koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Bal w Operetce

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 34 019 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 30 lipca 2005, sobota
    » 19:00

V Przegląd Teatrów Jednego Aktora

widowisko muzyczne na motywach Balu w operze Juliana Tuwima, w którym wystąpią:

  • BOŻENA KIEŁBIŃSKA (sopran)
  • PAWEŁ WUNDER (tenor)
  • NINA REPETOWSKA
  • ŁUKASZ LECH
  • MAŁGORZATA WESTRYCH (fortepian)
  • PIOTR KIEŁBIŃSKI (skrzypce)

Dobór materiałów muzycznych i scenografia: Łukasz Lech

Scenariusz i reżyseria: Nina Repetowska

Spektakl poszerzony o żarty okolicznościowe z okazji 5.lecia Przeglądu Teatrów Jednego Aktora.

O Balu w operetce Nina Repetowska powiedziała:

'Pełen grozy i demaskatorski tekst znakomitego poety Juliana Tuwima “Bal w operze' zderzony ze światem czarownej ułudy zawartym w operetkowych ariach Lehara, Kalmana, Straussa tworzą zadziwiającą całość. Widowisko lekko cudaczne, intrygujące, bal odbity w krzywym zwierciadle.'

Bal w operetce to zupełnie szalone widowisko – napisała po premierze (marzec 2003) Magda Huzarska (Gazeta Krakowska). Autorka scenariusza i reżyserka spektaklu Nina Repetowska z wrodzonym poczuciem humoru przeczytała Bal w operze Juliana Tuwima. Zrezygnowała z demaskatorskiego tonu utworu i przeniosła go z napuszonej opery w świat lżejszej muzy, nadając mu tytuł Bal w operetce. Na scenie zjawiła się przebrana za klauna – wodzireja, w meloniku, z czerwonymi policzkami, ogromnymi dorysowanymi rzęsami i recytując tekst poety oraz jego mało kulturalne wypowiedzi na temat gatunku wątpliwej sztuki zwanej operetką, powoli zaczęła przenosić widzów w krainę ułudy. Stopniując napięcie, wprowadziła na scenę operetkową diwę, sopranistkę Bożenę Kiełbińską oraz równie pasującego do konwencji tenora dramatycznego Pawła Wunderę. Porwali oni widzów wykonanymi w przezabawny sposób, najpiękniejszymi ariami Lehara, Kalmana, Straussa, które nuciła z nimi cała widownia.

Publiczność o mały włos nie pękła ze śmiechu na widok Łukasza Lecha przebranego za baletnicę, który wykonywał swój numer z wdziękiem godnym łabędzia. Zresztą wszyscy za sprawą uroczego, pełnego werwy wodzireja wchodzili w konwencję operetkowej zabawy, z zaskakującymi, komicznymi sytuacjami, wśród których nie zabrakło małżeńskich kłótni, zdrad, a także porachunków z kołtunami nie mogącymi znieść bawiących się na poddaszu artystów. Tak działo się też z akompaniującymi aktorom muzykami - grającym na skrzypcach Piotrem Kiełbińskim i zasiadającą przy fortepianie Małgorzatą Westrych. Szczególnie ta eteryczna artystka, wtrącając raz po raz swoje trzy grosze do akcji, była w stanie rozbawić nawet najbardziej ponurych widzów...'

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ