koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Rigoletto

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 22 939 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 3 marca 2008, poniedziałek
    » 18:30
  • 2 marca 2008, niedziela
    » 18:30
  • 5 listopada 2006, niedziela
    » 18:30
  • 21 maja 2006, niedziela
    » 18:30
  • 17 października 2005, poniedziałek
    » 18:30

Giuseppe Verdi

  • libretto: Francesco Maria Piave wg Król się bawi Wiktora Hugo
  • reżyseria: Henryk Baranowski
  • kierownictwo muzyczne: Aurelio Canonici
  • scenografia: Henryk Baranowski, Sławomir Lewczuk
  • kostiumy: Zofia de Ines
  • choreografia: Janina Niesobska
  • przygotowanie chóru: Ewa Bator
  • realizacja światła: Robert Babiński

Do historii przeszły słowa Giuseppe Verdiego, które wygłosił po zakończonej sukcesem prapremierze Rigoletta w marcu 1851 roku. Kiedy umilkły ostatnie brawa w weneckim Teatro La Fenice, maestro miał powiedzieć do odtwórcy partii tytułowej: "Sądzę, że nie napiszę nigdy nic lepszego". Chociaż przed skomponowaniem Rigoletta na koncie Verdiego znajdowało się już kilkanaście oper, właściwie dopiero historia nieszczęśliwego błazna z dworu księcia Mantui uczyniła go sławnym poza granicami Włoch. Dziś "la donna e mobile" powtarza cały świat, nucąc popularną arię z czwartego aktu opery.

A przecież tak niewiele brakowało, by Verdi nie ukończył pracy nad dziełem, które wprowadzając zamęt w świat włoskiej opery, otworzyło mu drzwi do sławy. Po zamówieniu złożonym przez dyrekcję Teatro La Fenice, zdecydował się oprzeć swa kompozycję na dramacie Wiktora Hugo Król się bawi. Libretto, które opracował Francesco Maria Piave, przedstawiało jednak dwór królewski w bardzo niekorzystnym świetle, co oczywiście nie mogło spodobać się austriackiej cenzurze - po upadku rewolucji Wenecja należała wszak do monarchii Habsburgów. Verdi nie chciał się zgodzić na proponowaną przez dyrekcję Teatro La Fenice zmianę libretta, na kilka tygodni przed planowaną premierą dzieła zakazano mu więc jego wykonania. W ostatniej chwili interweniował... szef weneckiej policji. Prywatnie był wielbicielem muzyki Verdiego i podobno sam pomagał we wprowadzeniu poprawek do libretta, po których opera uzyskała akceptację cenzury. Dzieło bardzo szybko trafiło na sceny całego świata, w Polsce po raz pierwszy zostało wykonane dwa lata po weneckiej prapremierze. Specjalne miejsce Rigoletto zajmuje w historii Opery Krakowskiej - począwszy od spektaklu inaugurującego działalność Opery w październiku 1954 roku, spektakl trzykrotnie powracał na afisz w nowych inscenizacjach.

Muzyczna opowieść o niezwykłej miłości, śmierci i przekleństwie wciąż budzi bowiem olbrzymie emocje. W centrum akcji nie stoi piękny bohater, tak jak przed Rigolettem we włoskich operach bywało. W szpetnym, ułomnym służącym toczą walkę dwie strony osobowości - lojalnego sługi okrutnego władcy i troskliwego, kochającego ojca. Ze śmiechem przygląda się on niecnym uczynkom swojego pana do czasu, kiedy ofiarą staje się jego własna córka. Przysięga wówczas zemstę, wynajmując płatnego mordercę. Czy może przypuszczać, że dla ocalenia księcia zakochana dziewczyna poświęci własne życie? Tak wypełnia się klątwa...

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ