koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Shirley Valentine

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 27 102 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 19 czerwca 2005, niedziela
    » 19:00
  • 14 czerwca 2005, wtorek
    » 19:00
  • 29 maja 2005, niedziela
    » 19:00
  • 28 maja 2005, sobota
    » 19:00
  • 15 kwietnia 2005, piątek
    » 19:00
  • 14 kwietnia 2005, czwartek
    » 19:00
  • 30 marca 2005, środa
    » 20:00
  • 29 marca 2005, wtorek
    » 20:00

Willy Russel

przekład: Małgorzata Semil

reżyseria: Grzegorz Matysik

scenografia: Elżbieta Wójtowicz-Gularowska

opracowanie muzyczne: Agnieszka Bubka

Schirley Valentine: Agnieszka Schimscheiner

Słynny monodram i jeden z najciekawszych współczesnych tekstów o skomplikowanych związkach między żoną a mężem: kobieta, która do tej pory zajmuje się domem (czyli mężem, gotowaniem obiadów, praniem, sprzątaniem, etc.) rozmawia sama z sobą, próbuje rozliczyć się z własnym życiem i stanem swojego związku. Podczas gotowania dla męża sadzonych z ziemniakami Święta Joanna od Zlewozmywaków wyrzuca z siebie żale adresowane do wiernej od lat słuchaczki, czyli głuchej ściany. Stoi w obliczu dylematu - jechać/nie jechać na wymarzoną wycieczkę (Tak, córciu, pojadę! Pojadę po seks na śniadanie, po seks na obiad, seks na podwieczorek i seks na kolację!), co w konsekwencji spowoduje pozostawienia samopas bezradnego męża wobec najprostszych obowiązków domowych (mimo garści rad dla niego:...to białe coś na lewo to pralka, to brązowe na prawo to kuchenka, tylko nie pomyl, bo sobie jeszcze zrobisz naleśniki ze skarpetkami). U podłoża jej wynurzeń stoi desperacka chęć podjęcia fundamentalnej decyzji o zmianie jakości swojego życia - oczywiście na lepsze... Jednocześnie błyskotliwie dowcipny i głęboko refleksyjny tekst Willy Russella wygłaszały już ze sceny Pauline Collins czy Krystyna Janda.

Teraz w postać kobiety, która jest u progu podjęcia być może najważniejszej decyzji w swoim życiu wciela się Agnieszka Schimscheiner.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ