koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Kochałam Bogdana W

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 25 995 wyświetleń od 31 stycznia 2007
  • 9 lutego 2007, piątek
    » 19:00
  • 8 lutego 2007, czwartek
    » 19:00
  • scenariusz i reżyseria: Paweł Kamza * scenografia: Małgorzata Szydłowska * reżyseria ruchu: Witold Jurewicz

występują:

  • Magdalena Biegańska
  • Tomek Sobczak
  • Rafał Kosecki
  • Paulina Napora
  • Michał Czachor
  • Mateusz Janicki

Świetny spektakl Pawła Kamzy o miłości, śmierci i ubekistanie. (…) Przykuwa uwagę opowieścią o ostatnich miesiącach życia Bogdana Włosika, 20-letniego chłopaka zastrzelonego przez SB w roku 1982 w Nowej Hucie. Patrzy jednak na tamte wydarzenia okiem nie dokumentalisty, ale rówieśnika Bogdana. Dlatego jest to opowieść o miłości. Młody robotnik i uczeń technikum (Mateusz Janicki) spotyka studentkę archeologii (Magda Biegańska). Chodzą razem na demonstracje, uprawiają mały sabotaż, gadają o wolnej Polsce. Zafascynowany Japonią Bogdan hutnik marzy, że kiedyś nauczy się kuć prawdziwe samurajskie miecze. Rozda broń innym chłopakom z osiedla i wtedy Polska naprawdę stanie się drugą Japonią, jak obiecywał towarzysz Gierek (a potem Lechu). Stan wojenny w spektaklu to jednak nie tylko miłość w cieniu robotniczych protestów, to także „ubekistan” Najlepsze role, dalekie od stereotypu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, stworzyli Rafał Kosecki i Tomasz Sobczak. Kamza pokazuje ich życie prywatne, tka nieporadny romans między granym przez Koseckiego wąsatym ubekiem a sprzątaczką z komendy (Paulina Napora), jakby to był rewers uczucia Bogdana i studentki. Pokazuje świat małego zła, który powoli zżera ludzi, uczy ich kompromisu, donosicielstwa, zdrady (kapitalny epizod Michała Czachora). I tylko jeden chłopak próbował być w tym bagnie czysty i prawy. Bogdan. I za to go zabili.

Łukasz Drewniak, Przekrój, 7.12.2006

Ze wspomnień Marzeny, z zapomnianych nowohuckich historii, ze strzępów życiorysów ubeków wyłania się postać dwudziestoletniego Bogdana W. Tytułowy bohater jest niczym cień przeszłości o twarzy jasnego chłopca, pojawiający się między żywymi. Oni przywołują jego postać, on wywołuje ich historie. Każdy ma prawo do opowieści, nawet ciemni bohaterowie dramatu. (…) Marzenia o zwykłym życiu skonfrontowane są z beznadzieja tamtego czasu.

Katarzyna Janowska, Polityka 2.12.2006

bilety:

30 zł (normalny), 20 zł (ulgowy)

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ