koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

KONCERT DYPLOMANTÓW

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 963 wyświetleń od 20 czerwca 2007

Akademii Muzycznej w Krakowie

wykonawcy:

  • Orkiestra Filharmonii Krakowskiej
  • Waldemar GROŃ– dyrygent
  • Piotr SZCZEPANIK - fortepian

w programie:

  • Johannes Brahms – Uwertura tragiczna
  • Robert Schumann – Koncert fortepianowy a-moll
  • Mieczysław Karłowicz - Odwieczne pieśni

Zgodnie z powszechną tradycją filharmonie w miastach z wyższym szkolnictwem muzycznym oddają ostatni koncert sezonu do dyspozycji młodym adeptom sztuki – dyplomantom Akademii Muzycznych. W ramach swoistego post scriptum do zamkniętego w ubiegłym tygodniu sezonu koncertowego 2006/7 na estradzie Filharmonii Krakowskiej pojawią się Waldemar Groń jako dyrygent (kl. prof. Tomasza Bugaja) oraz pianista Piotr Szczepanik (kl. prof. Andrzeja Pikula), by wraz z filharmoniczną orkiestrą wykonać: J. Brahmsa Uwerturę tragiczną, R. Schumanna Koncert fortepianowy a-moll oraz M. Karłowicza Odwieczne pieśni.

Uwertura tragiczna Brahmsa nie posiada swego wątku dramatycznego, wydaje się, że kompozytor chciał wyrazić niejako tragizm sam w sobie, którego symbolem staje się już chociażby tonacja – brahmsowska tragiczna tonacja d-moll.

Koncert fortepianowy a-moll Schumanna stoi na czele romantycznych utworów tego gatunku. Nie jest kompozycją par excellence typu wirtuozowskiego, wręcz przeciwnie – urzeka głęboką i szczerą uczuciowością.

W ten klimat wpisują się również Odwieczne pieśni Karłowicza, których źródłem inspiracji (wg H. Opieńskiego) były przeżycia kompozytora z tatrzańskich wędrówek. Karłowicz pisał, iż „tchnienie odbierane w kontaktach z górami przebiega przez wszystkie filtry mej duszy, napełnia ją łagodnym światłem i sięgając do głębin, gdzie leżą wspomnienia trosk i bólów przeżytych, goi, prostuje, wyrównywa. Godziny przeżyte w tej półświadomości są jakby chwilowym powrotem do niebytu: dają spokój wobec życia i śmierci, mówią o wiecznej pogodzie roztopienia się we wszechistnieniu.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ