koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Perform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansuWrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

KOCHAŁAM BOGDANA W.

Kraków »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 21 951 wyświetleń od 4 stycznia 2008
  • 13 stycznia 2008, niedziela
    » 19:00
  • 12 stycznia 2008, sobota
    » 19:00
  • 11 stycznia 2008, piątek
    » 19:00

KOCHAŁAM BOGDANA W.

scenariusz i reżyseria: Paweł Kamza

scenografia: Małgorzata Szydłowska

reżyseria ruchu: Witold Jurewicz

muzyka: Paweł Moszumański

występują:

Magdalena Biegańska, Tomek Sobczak, Tomasz Radawiec, Paulina Napora/Edyta Torhan, Michał Czachor/Wojciech Czarny, Mateusz Janicki

"Kochałam Bogdana W." Pawła Kamzy w Teatrze Łaźnia opowiada bez patosu o ostatnich dniach życia młodego robotnika z Nowej Huty. Kamza pisze o swoim pokoleniu, nieśmiało pyta, czym Bogdan różnił się od rówieśników. Kim mogła być dziewczyna, która go kochała? Bez gęby pełnej narodowych frazesów przenosimy się do czasów stanu wojennego, gdzie zwykłą rzeczą było kochać się w robotnikach, chodzić na manifestacje, uczestniczyć we Mszy, nienawidzić ubeków. Ale jest w sztuce Kamzy także i druga strona, druga kaleka miłość, pracownika SB i sprzątaczki. Ich losy muszą się gdzieś przeciąć.” „PRL revisited" Łukasz Drewniak, Tygodnik Powszechny nr 22/03.06.07

„Ze wspomnień Marzeny, z zapomnianych nowohuckich historii, ze strzępów życiorysów ubeków wyłania się postać dwudziestoletniego Bogdana W. Tytułowy bohater jest niczym cień przeszłości o twarzy jasnego chłopca, pojawiający się między żywymi. Oni przywołują jego postać, on wywołuje ich historie. Każdy ma prawo do opowieści, nawet ciemni bohaterowie dramatu. (…) Marzenia o zwykłym życiu skonfrontowane są z beznadzieja tamtego czasu.”

Katarzyna Janowska, Polityka 2.12.2006

„Z rzeczywistości tu i teraz wyrwał widzów spektakl "Kochałam Bogdana W." z krakowskiej Łaźni Nowej. (…) Paweł Kamza przedstawił obraz niedalekiej przeszłości. Historia zamordowanego przez SB w 1982 r. dwudziestoletniego Bogdana Włosika stała się pretekstem do pokazania świata, którego młodzież siedząca na widowni nie pamięta. Ciągłe donosy, inwigilacja, przesłuchania, prześladowania wrogów systemu, zostały zderzone z marzeniami o "Drugiej Japonii", paszportach, dyplomach magistra i majstra. Czymś dzisiaj na wyciągnięcie ręki, dostępnym w piętnaście minut - albo "zwrot kosztów!". Jedni byli biali, drudzy czarni, a ich zderzenie sprawiło, że na scenie mieliśmy szarość - kolor tamtych czasów. Marzena (Magdalena Bogdańska) unurzała się we współpracy, ale z drugiej strony esbek (Tomasz Radawiec) odsłonił swoją twarz człowieka, który po prostu chce żyć. Niewiele mu do tego życia potrzeba, oprócz jedzenia i żony. Jedynie Bogdan (Mateusz Janicki) był nieskalany jak jego ideały.” „Targi Nowej Dramaturgii. Dzień drugi”

Ewa Hevelke, Nowa Siła Krytyczna, 17.12.2007

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ