koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TINAPOK KWIECIEŃ - MAJ 2024
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

Klub Podróżnika

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 1 018 wyświetleń od 23 listopada 2012
  • 4 grudnia 2012, wtorek
    » 20:00

Kamczatka

„Wyprawa odbyła się z moimi przyjaciołmi w 2008 roku. Rok wcześniej byliśmy w gorach Czerskiego w Jakucji - jedne z najtrudniej dostępnych pasm gorskich na ziemi ze względu na ogromne odległości do najbliższego miasta.

Po 27 dniowym trekkingu bez pomocy z zewnątrz po ogromie przygod i wielkiej fascynacji połnocą podjęliśmy decyzję że następny wypad musi być też do

Rosji też na daleki wschod i najlepiej na Kamczatkę choć nie byliśmy pewni czy tak samo jak Czukotka nie jest to "zakryta zona" czyli obszar zamknięty dla turystow. Może nie tyle zamknięty co wymagający specjalnych pozwoleń na wjazd. Okazało się że od 2002 roku turystow na Kamczatce już nie wita KGB ;-) i można po niej podrożować. Dalej potrzebowaliśmy dużej ilości pozwoleń

(zgoda na realizację trasy od FSB bo nasza trasa zaplanowana była na 2 miesiące, meldunek, pozwolenia na wstęp do parkow narodowych, zgłoszenia do

służb ratowniczych ect.) ale po tygodniu byliśmy gotowi do drogi.

Pojechaliśmy do 3 grup wulkanow. Grupa Kluczewskiej Sopki, Grupa Rzupanwsko - Dzendzurska, Grupa Korjacko Awaczyńska, Wulkany Mutnowski i Gorełyj.

Dodatkowo pojechaliśmy na samą połnoc Kamczatki nad pacyfik na ryby - na połnoc z rożnych względow mało kto dociera. Traveller ostatnio napisał że na połnoc od wsi Klucze nie można pojechać a my dobre dwa tygodnie tam

eksplorowaliśmy tereny! Zawitaliśmy do Esso gdzie ludzie zamias węglem ogrzewają domy wodą z gorących źrodeł.

Wyprawa pod wieloma względami była ekstremalna. Żar lawy przeplatał się z chłodem lodowcow. Był momenty że nie mieliśmy co jeść ale i takie że w plecakach mieliśmy 30kg łososia a kawiorem smarowalismy kanapki zamiast

masła. Byliśymi aresztowani i długo przesłuchiwani. Wiekszość trasy przejechaliśmy autostopem na ktory często czekaliśmy 2 dni. Po Kamczackiej włoczędze pojechaliśmy do naszych przyjacioł do Władywostoku tam przez 2 tygodnie bez wytchnienia chłoneliśmy z miejscowymi klimat regionu. Rafting, jachting, skały, wielkie żaglowce, nurkowanie, owoce morza etc."

bilety:

wstęp wolny

zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ