koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Zamarznięta - monodram Ewy Szykulskiej

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 23 413 wyświetleń od 18 grudnia 2008
  • 19 grudnia 2008, piątek
    » 20:00

ZAMARZNIĘTA

scenariusz i reżyseria:

Paweł Sala

występuje:

Ewa Szykulska

scenografia:

Katarzyna Jarnuszkiewicz

muzyka:

Marcin Krzyżanowski

Monodram „Zamarznięta" to spowiedź dojrzałej kobiety, gwiazdy prowincjonalnego teatru, ktora czując zbliżającą się śmierć, dokonuje rozrachunku z życiem. Motyw, zdawałoby się stary jak świat, w ujęciu Pawła Sali i wykonaniu Ewy Szykulskiej urzeka swoją autentycznością i ironią. Dowodzi, że młode pokolenie dramaturgow jest czujne i wrażliwe na opowieści z "życia wzięte". „Być Zamarzniętym nie oznacza być nierealistycznym, dalekim od rzeczywistości; być Zamarzniętym oznacza pozostać Zamarzniętym, a cała reszta to szaleństwo."

[Charles Bukowski „Zapiski starego świntucha"]

„Zamarznięta" jest owocem stypendium artystycznego Pawła Sali w Willi Decjusza w Krakowie w roku 2005 i przypadkowo zasłyszanej historii o śmierci prowincjonalnej aktorki, ktorej zniknięcia nikt nie zauważył i ktorej zwłoki znaleziono w niej mieszkaniu dopiero wiele dni po zgonie. „To niespodziewane i niezauważone odejście bardzo mnie poruszyło - mowi Paweł Sala, autor i reżyser sztuki. - Czas znacznie przyspieszył, a my nie nadążamy, znikamy niezauważeni. Zacząłem drążyć sprawę, dowiadywać się, kim była ta aktorka, jak żyła na co dzień, jakie było jej życie prywatne, zawodowe itd... Tak powstał pomysł sztuki, a fabuła zrodziła się z przypadkowego spotkania z inną kobietą, ktorej dramatyczne losy nałożyły się i uzupełniły historię. W pewnym sensie, monodram „Zamarznięta" to historia dwoch kobiet, ktore reprezentują postawę „afirmacji życia mimo wszystko". Można znaleźć dobro w świecie i cieszyć się nim. Czasami jest to zimne piwo w lodowce, czasami są to grzejące się na słońcu koty. Dla bohaterki „Zamarzniętej" jest to malutka buteleczka, ktora schowała się pod wanną, ale kiedy ona już ją znajdzie, to ją przecież uratuje... W trakcie pisania sztuki przypomniała mi się Ewa Szykulska z filmu Anny Jadowskiej „Dotknij mnie". Ewa, ktora jednym smutnym spojrzeniem mowi wszystko i więcej nie musi dopowiadać. Wiedziałem, że to musi być ona". Bohaterka monodramu, czując zbliżającą się śmierć, probuje dokonać rozrachunku ze swoim życiem. Z rozmow z jej bliskimi, przyjaciołmi dowiadujemy się o wielu epizodach, ktore na płaszczyźnie osobistej można by uznać za klęskę... Są to przede wszystkim: samotność, alkoholizm i brak akceptacji ze strony matki. Najważniejszą rzeczą jest jednak to, że kobieta jest aktorką, gwiazdą prowincjonalnego teatru i aktorstwu poświęciła całe swoje życie. Nadwrażliwość, ktora jest jej przekleństwem i sprowadza na nią nieszczęścia, staje się ostatecznie jej błogosławieństwem, wprowadzając ją na wyżyny sztuki. Tam jest osobą szczęśliwą i spełnioną.

bilety:

25 normalne, 15 ulgowe

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ