koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Ogród Zoologiczny

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 1 135 wyświetleń od 23 kwietnia 2010

Warszawa » Hoża x Krucza » NA MAPIE

  • 24 kwietnia 2010, sobota
    » 16:00

W połowie kwietnia 1873 roku na ulicy Hożej pod nr 23, założono w Warszawie pod firmą Bartels, Kloss et Comp. ogrod zoologiczny. Według opisu Prusa, ktory jako kronikarz miasta musiał niejako z obowiązku zwiedzić ow przybytek, „składał się on z dwu części, a mianowicie z pewnej liczby pokojow i ogrodu". „W ogrodzie - relacjonował początkujący wowczas dziennikarz - zauważyliśmy trzech bardzo niespokojnych niedźwiedzi, parę małoletnich lisow, chudego wilka z mocno wystającym językiem, trochę sow i jednego orła. W pokojach stały znowu klatki z wszelkiego rodzaju ptactwem, nie wyłączając papug rozmaitej wielkości, kur i gołębi rożnej formy, a nawet, jeśli nas pamięć nie zawodzi, dostrzegliśmy parę ptakow rajskich i kilku naturalnych dudkow".

        Wkrotce prasa doniosła, że skradziony został stamtąd „rzadki ptak największego gatunku sowa Puchacz (bubo maximus) wraz z łańcuchem na nodze"; pewnie jakiś zoofil wypuścił męczącego się ptaka na wolność. Innym razem popularna popołudniowka informowała, że jeden z niedźwiedzi Bartelsa zerwał łańcuch i przeskoczył przez płot. „Nastraszył potem solidnie kilka kobiet, a na jednej nawet poszarpał odzienie, aż niejaki pan C., urzędnik magistratu, człek wielkiej odwagi, energicznym postępowaniem zmusił niedźwiedzia do posłuszeństwa, łańcuch z obrożą przypiął na szyi i przymocował zbiega we właściwym mu miejscu".

        Warszawa, jak chyba żadne inne miasto, dotknięta jest brakiem tożsamości. Posiada pozornie historyczne obiekty, ktore notabene są makietami (np. Stare Miasto, Zamek Krolewski), ale odwraca się od ocalałych, autentycznych elementow, wstydliwie chowając się za fasadami „nowego". Lecz to nowe  to zaledwie nieudolnie powielone „stare" - coś co już było, bądź bardzo często zupełnie nie pasujący do otoczenia „klon" obiektow zagranicznych. Skutkiem tego „pamięć historyczna", skutecznie wymazywana przez stulecia, poprzez kolejne wojny, zabory i okupacje, zaciera się coraz bardziej. W tym kontekście poszukuje miast bez tożsamości, bądź z tożsamością zagubioną, i probuję ją przywrocić.

        Aleida Assmann w jednym z opracowań szczegolną uwagę poświęca problemowi miejsca, podkreślając, że pamięć miejsca jest przywiązana do fizycznej przestrzeni. Wskazuje, między innymi, na miejsca, ktore zawierają ślady po czymś, czego już nie ma. Na podstawie tych pozostałości trzeba zrekonstruować historię. Brakuje tu ciągłości, ktora występowała w miejscach pokoleniowych. Istnieje luka, ktorą trzeba zapełnić.

        Projekt zakłada umieszczenie stylizowanego szyldu w miejscu gdzie istniał w/w ogrod (obecnie jest to trawnik u zbiegu Hożej i Kruczej), stylizowanej tabliczki informacyjnej z treścią jak wyżej, oraz ukrytych głośnikow z ktorych dobiegać będą dźwięki zwierząt.

Sprobuję rownież przekazać obraz z kamer umieszczonych w warszawskim zoo.

        To moj sposob na wypełnienie takiej właśnie luki, powstałej w pamięci miasta.

_ _

Wojciech Rożyński

Wojciech Rożyński - artysta związany z Galerią Działań od lat 90-tych. Działa w obszarze szeroko rozumianych sztuk wizualnych: fotografia, film, video, instalacje. Brał udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i zagranicą. Prowadzi autorskie warsztaty dla młodzieży i dorosłych.

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ