koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359AMKL 75 lat
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

Malarstwo Wolnego Związku Zawodowego - Joanny Rusinek i Filipa Kalkowskiego

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 18 598 wyświetleń od 28 lipca 2010
  • od: 3 sierpnia 2010, wtorek
    do: 16 sierpnia 2010, poniedziałek

w warszawskiej Galerii Schody

*Wolny Związek Zawodowy *- Joanna Rusinek & Filip Kalkowski

03 - 16.08.2010 r.

Mistrzowskie posługiwanie się pędzlem, paleta kolorow, dotąd budziły zaufanie i podziw odbiorcow, dziś jednak zdarza się, że negujemy wartości tkwiące w dotychczasowym, wyrafinowanym pięknie. Na naszych oczach tworzy się inna estetyka, wzorowana na pierwotnej prostocie odczuwania. Znosi ona ostatnie bariery chroniące dotąd dzieła sztuki, miesza miejsca w hierarchii piękna i brzydoty. Pojawił się rodzaj utalentowanych artystow odrzucających sztukę rysowania, malowania czy fotografowania. Te umiejętności przeszkadzają w pracy, może nie przeszkadzają instrukcje obsługi High Definition oraz talent komponowania całości, dotychczas dawany przez Boga. Prosty w użyciu, szybki sprzęt elektroniczny pozwala natychmiast zobaczyć własne działanie i przedstawić je szerokiej publiczności. Kiedyś pracownie wielkich malarzy, cechy i akademie sztuk pięknych odcedzały adeptow sztuki mających wrażliwe oko i rękę, od ludzi przeciętnych.

Czy w naszym stuleciu mamy tylu artystow, co telefonow komorkowych?

-- Tak, tak.

Na szczęście obowiązującymi kryteriami w sztuce pozostają osobowość tworcy i dodana przez czas jej wartość. W końcu, forma jest w arcydziele sprawą drugorzędną. Sposoby przedstawiania mistrzostwa przy pomocy orkiestry symfonicznej, pędzla, komputera czy kamery, to tylko materializacja idei. Częsty brak refleksji tworcy sprowadza te prace do dekoracji, może pięknych lub awangardowych, ale pustych. Aktualne jest powiedzenie, że artystą bywa się tylko czasem.

Zostańmy przy orkiestrze symfonicznej:)

Uzupełniające się obrazy Joanny i Filipa to rejestrowanie stanow normalnych, radości i pogody wygnanej ze sztuki. Obrazy na sztalugach, ktore każą ludziom się leczyć, śnić i odpoczywać po pracy, jeździć tramwajem. Czy nie jest zuchwałością dziś, tak po prostu, malować olejami na płotnie?

-- Jasne, że jest.

Ale posłuchajmy, co mowi Filip Kalkowski, cytuję z pamięci:

-- Maluję kadry rzeczywistości, ktore sam reżyseruję. Jest to moj komentarz do tego, co się nam trafia w życiu. Raz pokazuję to, co denerwuje, innym razem to, co uspakaja. Maluje obrazy w zasadzie, żeby pocieszyć siebie i oglądającego. Znaleźć sens życia. Pokazuję rownie często bezsens tego, co widzę dookoła. Są momenty, kiedy po prostu maluję bez zastanowienia, spontanicznie. Interesuje mnie świat i jego wszystkie strony.

-- Nie lubię tytułow obrazow, daję je tylko wtedy, gdy chcę narzucić kierunek odbioru namalowanej sytuacji. Dobrze się dzieje, gdy widz odczuwa swoiste deja vu, odnajduje własny sens mojej pracy. Zdarzają się sytuacje, kiedy dopiero podczas rozmowy na temat obrazu, odnajduje jego właściwe przesłanie.

-- Dlaczego realizm?

-- Lubię. Zawsze uwielbiałem takie malarstwo, ale nie chce na nim poprzestać. Dążę do połączenia świata malowanego na obrazach ze skrotowym językiem plakatow, ktore powstają rownolegle w mojej pracowni. Już mnie to korci...

To tyle i aż tyle Filip o sobie.

Poprosiłem e-listownie piękną Joasię Rusinek o odpowiedź na pytanie o cel i założenia jej sztuki.

-- Stany uczuciowe, tak zrozumiałem. Ale przeczytajcie sami, bez skrotow.

„Tu Joanna. Ciężko opisać coś tak banalnego, nieskomplikowanego, He, he. Ojoj, trudne zadanie Ci daliśmy, z gory przepraszamy ;). Bo ciężko opisać coś z czym człowiek się rodzi i umiera, czynność, ktora jest po prostu potrzebą samą w sobie, hmmm... sam wiesz o co chodzi...

Maluję, rysuję, robię plakaty, bo to dla mnie sposob na życie, chyba banalnie myśląc, najprostszy, a zarazem najtrudniejszy. Ołowek i pędzel to wierni towarzysze od czasow dzieciństwa, stali, niezawodni, ale niepokorni, ciągle mobilizują do działania. Maluję, bo to karma dla zmysłow, dzięki temu poznaję, odkrywam, wpatruję się w siebie, w relacje między mną a światem, między ludźmi. Jest to wentyl, ktory daje ujście emocjom... tak jak taniec czy inna forma sztuki. Gdybym nie malowała, zapewne tańczyłabym nałogowo. W życiu nie potrafię z wielu rzeczy rezygnować, podobnie jest w malarstwie. Dlatego ciągle poszukuję odpowiedniej dla siebie formy, sposobu na wyartykułowanie myśli poprzez kolor czy kształt. Szukam języka, ktory mnie określi, umiejscowi w świecie. Pomysły przychodzą zewsząd. Czasem coś się przyśni, czasem zagra muzyka i pojawiają się tańczące sylwetki, czasem sama zatańczę... innym razem zatrzymam kadr filmu czy zaczytam się np. w Kapuścińskim i powstają portrety dzieci. Innym razem pojawia się ktoś bliski, kogo chcę zatrzymać, więc zamykam go w dwuwymiarowym czworokącie.

Wszystko, co pojawia się na obrazie, jest konsekwencją emocji, nastrojow, radości, smutkow, dla ktorych szukam formy, staram się je określać. Dlatego ich nie nazywam, bo i tak posądzam się o dosyć duży ekshibicjonizm, gdy już osiągnę taki kamuflaż i zatrę ślady czytelności, (a dążę do tego bardzo, może jeszcze nie dojrzałam), wtedy nadam im imiona.

Żadnej głębszej filozofii. Nie znam innej drogi, to po prostu moj sposob na duchowe przetrwanie."

Koniec cytatu. Pies Ryszard łączący rodzinę milczy. Bokser.

Otrzymałem te wypowiedzi wprost, bez świątecznego opakowania dla prasy. Znam tę parę artystow, „Mistrza i Joanne", od pierwszej klasy akademii gdańskiej. Rysio, rodzinny łącznik, doszedł poźniej. Utworzyli razem wolny związek zawodowy i tak się to zaczęło na poważnie. Życzę Wam dalekiej drogi, tej Twojej i Twojej, własnej zaczarowanej drogi.

dr hab. Zygmunt Okrassa


*Joanna Rusinek *

Urodzona 14 lipca 1979 roku w Ostrołęce.

Dyplom w ASP w Gdańsku w 2007 w Pracowni Grafiki pod kierunkiem prof. Jadwigi Okrassy,

aneks w Pracowni Rysunku prof. Marii Targońskiej. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, plakatem.

Wystawy:

2003

Wystawa studentow grafiki warsztatowej, "Żak", Gdańsk

2005

Zbiorowa wystawa litografii z okazji obchodow 60-lecia Radia Gdańsk, Gdańsk

2007

Zbiorowa wystawa grafiki warsztatowej, Lipsk, Niemcy

Zbiorowa wystawa litografii, Biblioteka Elbląska im. Cypriana K. Norwida, Elbląg

2008

Wernisaż plakatu "Feta 2008" + wystawa plakatow, Klub "Plama", Gdańsk

Pokonkursowa wystawa plakatow, Biblioteka Śląska, Katowice

Pokonkursowa wystawa plakatow, Miejskie Centrum Kultury, Ruda Śląska

Pokonkursowa wystawa plakatow, Centrum Handlowe "Platan", Zabrze

Pokonkursowa wystawa plakatow, Centrum Handlowe "Trzy stawy", Katowice

Pokonkursowa wystawa plakatow, Silesia City Center, Katowice

Pokonkursowa wystawa plakatow, Śląski Teatr Tańca, Bytom

Pokonkursowa wystawa "Satyrykon", Legnica

„Art Piknik", Pracownia Stary Rynek Oliwski 3, Gdańsk

Akcja "Świeżo malowane", Gdańsk

2009

Wystawa malarstwa, Galeria Triada, Sopot

Wystawa malarstwa, Państwowa Galeria Sztuki, Sopot

Nagrody:

2007

Nagroda głowna w konkursie na plakat XV Międzynarodowej Konferencji Tańca Wspołczesnego w Bytomiu

Nagroda głowna w konkursie na plakat Letniej Akademii Filmowej w Zwierzyńcu


*Filip Kalkowski *

Urodzony 21 lipca 1979 roku w Gdańsku.

Dyplom w ASP w Gdańsku w 2006 r. w pracowni prof. Wiesława Czerwonki oraz aneks w pracowni prof. Zygmunta Okrassy.

Zajmuję się w zasadzie wszystkim. Interesuje mnie szczegolnie malarstwo i plakat.

Nie jest mi obca grafika warsztatowa, rzeźba, rysunek i muzyka.

Brałem udział w wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą.

Prace znajdują się w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą.

Wystawy:

2003

Wystawa zbiorowa "Artyści przeciwko wojnie", Kolonia Artystow, Gdańsk Stocznia

Wystawa studentow grafiki warsztatowej, "Żak", Gdańsk

2005

Zbiorowa wystawa malarstwa, Kolonia Artystow, Gdańsk Stocznia

Zbiorowa wystawa litografii z okazji obchodow 60-lecia Radia Gdańsk, Gdańsk

2006

Wernisaż - Instalacja, PGR Art, Gdańsk Stocznia

2007

Zbiorowa wystawa grafiki warsztatowej, Lipsk, Niemcy

Zbiorowa wystawa litografii, Biblioteka Elbląska im. Cypriana K. Norwida, Elbląg

2008

Wernisaż plakatu "Feta 2008" + wystawa plakatow, Klub "Plama", Gdańsk

„Art Piknik", Pracownia Stary Rynek Oliwski 3, Gdańsk

Akcja "Świeżo malowane", Gdańsk

Pokonkursowa wystawa malarstwa "Muzyką malowane", Pałac Sztuki w Krakowie

Pokonkursowa wystawa malarstwa "Muzyką malowane", Muzeum "Dwory Korwacjanow i Gładyszow" w Garlicach

Publikacje obrazow z Gdańskiem w roli głownej jako reklam prasowych - Newsweek, Przekroj, Gazeta Wyborcza, Wizzair Magazine

2009

Wystawa malarstwa, Galeria Triada, Sopot

Wystawa malarstwa, Państwowa Galeria Sztuki, Sopot

*Galeria Schody *

*ul. Nowy Świat 39 *

*00-029 Warszawa *

*tel./faks 22/ 828-89-43 *

*www.galeriaschody.pl *

bilety:

Wstęp bezpłatny

zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ