koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359AMKL 75 lat
zmodyfikowano  11 lat temu  »  

MAGDALENA KARPIŃSKA | Nie tak strzyżono szpalery

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 18 663 wyświetleń od 14 lutego 2011
  • od: 22 lutego 2011, wtorek
    do: 31 marca 2011, czwartek

22/02/2011 - 31/03/2011

Choć w pracach Magdaleny Karpińskiej przewija się motyw ogrodu, tytuł wystawy można potraktować zarowno dosłownie jak i nieco ironiczne. Wskazuje być może na rzeczywistą wypowiedź, a być może jest wyrazem dystansu do wybranych przez nią tajemniczych wątkow czy samego malarstwa. W pierwszej chwili postrzegamy ciemne, „nokturalne" obrazy jako zbior mrocznych i nie do końca jasnych motywow: wspomnianego ogrodu, roślin, zwierząt czy postaci, po chwili jednak łączą się one w pewną całość. Tym, co spaja poszczegolne prace jest bardzo konsekwentna estetyka i dbałość o szczegoł - kładziona warstwami tempera i kolorystyka na ktorą zdecydowała się artystka, potrzebuje czasu. Patrzymy na ostateczny, spojny efekt; z jednej strony zamierzoną płaską formę malarską, z drugiej, poziomy kolorow i światła, ktore gdzieś mimowolnie odsyłają do upływu czasu i przeszłości. Nie chodzi tu jednak o jakiś konkretny moment w historii, punkt zaczepienia rodzinnej opowieści czy ważne wydarzenie - raczej o sam sposob myślenia o przeszłości, o jej wizualne szczątki i sposob, w jaki dziś oddziałują one na naszą wyobraźnię. Nie mając wiedzy na temat tego, co było źrodłem czy inspiracją poszczegolnych prac, mamy wrażenie, że mogły nimi być stare fotografie czy osobiste odniesienia. Bez względu na to, obrazy Magdaleny Karpińskiej nie mają pretensji do rozliczania się z przeszłością. Nie ma tu tęsknoty za nią, czy proby jej przywoływania. Głownym punktem odniesienia jest to, co z przeszłości zostało i co dzisiaj znamy: wspołczesna forma zmienionych przez czas przedmiotow i miejsc. Historia stoi tu bliżej intuicji i wyczucia niż konkretnego znaczenia; w ten sposob to ostatnie zostaje zwrocone samej materii obrazu i estetyce, ważny staje się sam przedmiot.

Nie tak strzyżono szpalery jest gestem skierowanym w stronę przeszłości, jednak pierwszym celem malarstwa Magdaleny Karpińskiej są obrazy same w sobie i oddźwięk jaki wywołują w zakorzenionym w "tu i teraz" odbiorcy, niezależnie od ich genezy, inspiracji czy źrodła motywow. Cokolwiek pojawi się w naszych post-wszystko czasach zawsze mimowolnie będzie powtorzeniem czegoś, co już było. Co pozostaje istotne? Jak twierdzi wspołczesny antropolog kultury Clifford Geertz*, ważna jest sama możliwość wyobrażenia sobie rożnicy. I nie tyle chodzi o jej wykreowanie, co bardziej o jej uwidocznienie. Doszliśmy do takiego punktu, ktory zobowiązuje nas do zmiany sposobu myślenia o rożnorodności. Wspołczesne les milieux są całkowicie pomieszane, a życie w kolażu wymaga umiejętności uporządkowania elementow; określenia skąd pochodzą, co znaczyły kiedyś, a przede wszystkim - co znaczą teraz, bez jednoczesnego zamazywania poczucia własnego umiejscowienia i związanej z nim własnej tożsamości. Tak można patrzeć na prace Magdaleny Karpińskiej - zarowno w tradycyjnej technice malarskiej jak i powtarzanych motywach, wyczuwa się jej własny styl, konsekwentną estetykę i indywidualny głos.

* Clifort Geertz, Zastane światło. Antropologiczne refleksje na tematy filozoficzne. tłum. Z Pucek, Krakow 2003, s.110

bilety:

nie

autor:
zmodyfikowano  11 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ