koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

VOO VOO, ABRADAB, KIMNOWAK

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 282 wyświetleń od 10 maja 2011
  • 16 czerwca 2011, czwartek
    » 18:30

zagrają w Stodole

VOO VOO
Wszyscy muzycy to wojownicy

To wielka pochwała rockowej muzyki - tej zakorzenionej i tworczej, dziecinnie prostej i dojrzale bezpretensjonalnej, mocnej i bez masteringu… Pisząc dwa lata temu o płycie „Samo Voo Voo", że to „po prostu pełen dynamiki oryginalny rock&rollowy atak" naprawdę nie spodziewałem się, że w zderzeniu z tą nową propozycją okaże się to ledwie „Małe Voo Voo"… „Wojownikoov" słuchałem sobie ostatnio bardzo często i za każdym razem robią na mnie wrażenie podobne - ścinają mnie…

Ta nowa Voo Voo sztuka powraca niewątpliwie na fali zainteresowania muzyką i kulturą lat 60. Nie szukacie na niej jednak odniesień do „wolnej miłości", „nowej świadomości" albo „granic poznania" - mitow tamtego czasu… Sięgnijcie lepiej do innych znakow tamtego „marszu na przod", ot choćby faktu, że był to przecież czas muzyki magicznej - umykającej komercji, wolnej i wybuchowej, walczącej, a i zdecydowanie odrzucającej mieszczańską konfekcję, albo wszelkie nowinki technologiczne. I tę właśnie epokę - i to w stricte muzycznym znaczeniu - przenosi Voo Voo w XXI wiek… Literacko "Wszyscy muzycy to wojownicy" są świadectwem pragnienia obrony własnych przekonać i indywidualności człowieka wolnego, acz nie do końca jakoś zbuntowanego. W tekstach, ktore dziś stworzył Waglewski wyczuwa się nieoczywisty spokoj - "mało go bierze", a ze świętości ważne są dla niego w zasadzie jedynie dom i muzyka (i w tym domu). Mamy tu do czynienia z Waglem dość często ironizującym, świadomym tego, że poza muzyką i miłością zostanie po nas jedynie „Nico"… To zawsze słowa proste, lekkie, i mimo tej ironii gdzieś jakoś dziecinnie czyste… Muzycznie zaś otrzymujemy płytę pełną surowej siły - grania bez makijażu i bez masek! Wszędzie ten szorstki głos Waglewskiego, dźwięki jego gitary - wirtuozowskie a zarazem jakby nonszalancko wydobywane. "Wszyscy muzycy to wojownicy" są też dziełem bardzo dobrze zgranym zespołowo i bardzo rownym. I doprawdy nie wiem, co mi w tej muzyce bardziej smakuje: czy brudno - rockowo - korzenne, przerożne „Zbroje", czy „Kleciny", lekki country „Gruz" (z czytelnym politycznym adresatem), czy balladowa zaduma „Języka, gęby, stroju", czy też melodyjny-przebojowy, uskrzydlający wręcz „Osioł"? Drobna mieszanina stylow, zaprawiona pierwszorzędnymi solowkami Waglewskiego i Pospieszalskiego, wciąż nie pozwala zaszufladkować formacji, ktora tym razem zdecydowała się na wspołpracę z młodymi producentami (Emade, Maciej Cieślak). Skorzystali oni z tradycyjnych, analogowych urządzeń służących do rejestracji dźwięku. Dało to fantastyczny efekt - zderzenia analogowego ciepła i formalnej chropowatości tegoż wydawnictwa. Lubię powtarzać, że Voo Voo *to jest „artystyczna wypowiedź bezpretensjonalna". I teraz też, ta nowa muzyka została podana słuchaczowi w bardzo przystępnej formie - na luzie, „bez spinki" i bez patosu… Aż chce się krzyknąć: „Najlepsze przed Tobą"! Wiedząc, że nie dla wszystkich musi to być jedynie prosty slogan reklamowy… I zgodnie z przesłaniem pieśni „Język, gęba, stroj"… dobrze znając 25-letnią historię *Voo Voo i nie tylko Voo Voo przecież…

tekst: Maciek Proliński

ABRADAB
*
Kiedy w połowie lat dziewięćdziesiątych objawił się hardcore psycho-rap, polska scena muzyczna przeżyła trzęsienie ziemi. Psychodeliczne rymy zburzyły zastane schematy i wlały potężną dawkę nowości w uszy i umysły. Jednym z ludzi, ktorzy odpowiadają za tę muzyczną rewolucję, jest *
AbradAb
- wspołtworca hardcore psycho-rapu i jeden z założycieli formacji rapowej Kaliber 44.

AbradAb wraz z Kalibrem 44 sięgnął po najważniejsze nagrody polskiej fonografii. Zaczęło się od nominacji do „Fryderyka" dla debiutanckiego krążka „Księga Tajemnicza - Prolog" (1996), następnie album „W 63 minuty dookoła świata" (1998) otrzymał status złotej płyty, z kolei za „3:44" (2000) zespoł doczekał się Fryderyka za najlepszy album hip-hop w Polsce. Utwor „Konfrontacje" z tego albumu przez ponad 200 tygodni utrzymywał się na liście przebojow Radiostacji, ustanawiając tym samym rekord dla polskiego hip-hopu.

W roku 2000, po wydaniu trzeciej płyty i siedmiu latach obecności na scenie, Kaliber 44 zawiesił działalność. W tym momencie AbradAb był już legendarną postacią polskiego hip-hopu. Mając za sobą doświadczenie w rapowym składzie, ktory zmienił oblicze polskiej muzyki, zdecydował się na karierę solową. Solowe wcielenie AbradAba to także nowa stylistyka: hip-hop z domieszkami przerożnych stylow, z wyraźnymi wpływami funku oraz reggae. Zniknęły charakterystyczne dla Kalibra 44 mroczne brzmienia, pozostał oryginalny styl i przemyślane teksty.

Czerwony Album" (2004) to pierwsza solowa płyta, za ktorą AbradAb *odebrał Fryderyka w kategorii najlepszy polski album hip-hop. Teledysk do utworu „Rapowe Ziarno 2. Szyderap" otrzymał nagrodę MTV oraz Yacha Publiczności. Na płycie po raz pierwszy pojawili się goście: Gutek, Tede oraz WSZ & CNE. Pochodzące z tego albumu utwory jak: „Miasto Jest Nasze*" czy „Rapowe Ziarno 2. Szyderap" szturmem zdobyły publiczność i na stałe zapisały się w klasyce hip-hopu.

W 2005 roku pojawił się drugi album „Emisja Spalin" ktory dość nieoczekiwanie ujrzał światło dzienne. Znalazł się tutaj utwor „Rap to nie zabawa już" z gościnnym udziałem Joki i DJ Feel-X'a. Między czasie Kaliber 44 reaktywował się na kilka koncertow.

W 2008 roku ukazał się trzeci solowy album AbradAba „Ostatni Poziom Kontroli". Album łagodny i dojrzały. Muzycznie urozmaicają go żywe instrumenty, wnoszące spontaniczność niedostępną suchym bitom. Rapowa finezja AbradAba połączona z indywidualizmami gości wydała na świat płytę o jednolicie wysokim poziomie.

Abradab szykuje się do wydania kolejnego albumu tym razem w całkiem zmienionej koncepcji. Po raz pierwszy nad całością czuwać będzie inny raper - O.S.T.R. - ktory zajmuje się płytą od strony muzycznej i produkcyjnej, co jest nowością w tworczości Abradaba.

Abradab nieprzerwanie koncertuje dając występy na terenie całego kraju ale także za granicą m.in. w USA, Anglii, Irlandii, Niemczech, Czechach czy Francji.
Tekst: Lion Stage Management

KIM NOWAK

Zespoł Kim Nowak powstał w 2008 roku w składzie Michał Sobolewski, Bartek Waglewski,* Piotr Waglewski*.

Nazwa odnosi sie do lat 60., tęsknoty za nagrywaniem płyt na żywo bez produkcyjnych fajerwerkow. Bracia Waglewscy, zafascynowani hiphopem, wracali (co znamienne dla lat 90.) do zespołow o korzeniach w muzyce punkowej, garażowej - Bad Brains, Fugazi, Sonic Youth czy Morphine. Pierwsze zespoły WAGLEWSKICH to właśnie muzyka punkowa. Chociaż często dawali upust swoim fascynacjom, chociażby na koncertach projektu Tworzywo, dopiero niedawno udało im się znaleźd gitarzystę, ktory ma podobne sentymenty i tęskonoty.

Michał Sobolewski to znawca muzyki lat 60., zafascynowany brudnym, mocnym brzmieniem gitar z płyt Jimiego Hendrixa, Black Sabbath, Ten Years After czy mniej znanych Toad, 13th Floor Elevators. Zachowując energię z prob, ZESPÓŁ w składzie bębny, gitara, bas zarejstrował pierwszą płytę "Kim Nowak" w sierpniu 2009 roku.

To płyta grana na żywo, bez użycia komputerow, gdzie wszystkie brudy zostały pozostawione celowo. Rify gitarowe, często odnoszące sie do klasyki gatunku, wspołgrają z punkową, garażową sekcją rytmiczną. Teksty, często wykrzykiwane, opowiadaja o śmierci, przemijaniu (Pistolet, Biegnij, Urodziny, Spacer), morderstwie (Noż), niedojrzałości (Sierpien), emocjach (AAA!, Rekin), prawdziwej miłości (King Kong!). Kim Nowak to dwanaście "popsutych piosenek" - przesterowanych, brudnych, od ktorych "Popłynie wrzątek i pęknie serce, wysiądzie prąd w całym mieście".

Skład zespołu KIM NOWAK:

Bartosz Waglewski - śpiew, gitara basowa
Michał Sobolewski - gitara
Piotr Waglewski - perkusja

Punkty sprzedaży:

  • Kasa Klubu STODOŁA (Warszawa ul. Batorego 10 http://www.stodola.pl )
  • Ticket Pro, Empik,Eventim, Sklepy Media Markt Sklepy Saturn

bilety:

55 zł w przedsprzedaży/ 65 zł w dniu koncertu

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ