koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Sławomir Holland „Nic nowego pod słońcem”

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 18 163 wyświetleń od 2 czerwca 2011
  • 18 czerwca 2011, sobota
    » 19:00

wieczór literacko-satyryczno-kabaretowy

SŁAWOMIR HOLLAND

Aktor, absolwent PWST we Wrocławiu (Wydział Aktorski). Aktor teatrow: w Kielcach (Teatr im. S. Żeromskiego), w Bydgoszczy (Teatr Polski) i w Warszawie (Teatr Popularny, Teatr Na Woli, Teatr Ateneum). Wystąpił w ponad siedemdziesięciu filmach i serialach. Ma w dorobku wiele rol teatralnych.

Pisali o nim między innymi:

Krzysztof Pysiak w „Zwierciadle" z kieleckiego „Rewizora" i „Ślubu": „(...) Spośrod aktorow... chciałbym wymienić tylko jednego - Sławomira Hollanda. Grając Chlestakowa i Henryka, a więc role bardzo rożne zdołał pokazać, zwłaszcza w „Ślubie" dobry warsztat i prawdziwy talent. Jest to aktor, ktorego nie powstydziłaby się żadna ze scen Warszawskich (...)"

Anna Turowiec w miesięczniku „Teatr": „(...)Kolejną premierą był Molierowski „Mieszczanin szlachcicem"... oto pan Jourdain znakomicie grany przez Sławomira Hollanda... O kolejnej pre¬mierze wiele mowić nie będę... Mowa o Farsie Francisa Yebera - „ Kolacji dla głupca", l tu, znow w tytułowej roli nieodparcie komiczny Sławomir Holland

Krzysztof Miklaszewski w „Dzienniku Polskim" z „Emigrantow" S. Mrożka: „(...) Holland to... bardzo interesujący aktor. Po studiach we Wrocławiu błysnął w Kielcach za dyrekcji Bogdana Augustyniaka, by potem w Warszawie. Dlatego cieszyć się należy, że Nowak znalazł tak dobrego partnera. Partnera... mięsistego i prawdziwego}...)".

O PRZEDSTAWIENIU:

Znamy się ze Sławkiem Hollandem od wielu lat, wykonaliśmy wspolnie parę artystycznych prac, więc sądzę, że mogę powiedzieć o nim coś, co nie będzie tylko zdawkowym komplementem.

To, co Sławek prezentuje, a do czego ja w pewnym stopniu (jako scenarzysta i „życzliwe oko") przykładam rękę, to, prawie zapomniany element aktorskiego rzemiosła.

Aby stanąć samodzielnie przed publicznością, w bezpośrednim z nią kontakcie, trzeba przede wszystkim mieć coś do powiedzenia, a poza tym, trzeba to coś umieć powiedzieć. To co Sławek ma do powiedzenia, to znakomite utwory literatury dwudziestolecia międzywojennego, dziś powiedzielibyśmy hity literackie (liryka i satyra wybitnych autorow). Całość spięta jest komentarzem, konferansjerką, refleksją; myślę, że nie głupią, i myślę, że zabawną. Więcej nie powiem, bo jestem w dużym stopniu autorem tej części spektaklu.

Tak więc to, co Sławek ma do powiedzenia, na pewno stanowi o atrakcyjności programu, ale to byłoby za mało, gdyby nie... No właśnie, gdyby nie to, jak mowi. Nie przemawia do nas, nie recytuje, nie występuje ale rozmawia, przedstawia swoj punkt widzenia i co nie jest najmniej ważne, czaruje nas swoim wdziękiem nieco zawstydzonego, kulturalnego i eleganckiego inteli¬genta. Spontanicznie i brawurowo, lirycznie i refleksyjnie dzieli się z nami przemyśleniami na temat motywu przewodniego spektaklu, ktory brzmi - NIC NOWEGO POD SŁOŃCEM.

Jacek Bursztynowicz „życzliwe oko"

AUTORZY TEKSTÓW:

Oskar Kanit, Benedykt Hertz, Julian Tuwim, Jerzy Jurandot,

Marian Hemar, Bolesław Leśmian, Konstanty Ildefons Gałczyński

bilety:

25 PLN

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ