koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Okruchy ryżu. Agnieszka Rodowicz o Wybrzeżu Kości Słoniowej

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 620 wyświetleń od 21 listopada 2015

Zapraszamy na kolejne spotkanie podróżnicze w Sklepie Podróżnika w Warszawie (Kaliska 8/10). Slajdowisko odbędzie się 25 listopada o 19:30. Tym razem Agnieszka Rodowicz opowie o Wybrzeżu Kości Słoniowej. Wstęp wolny.

Wydarzenie na facebooku: https://www.facebook.com/events/1656663134605041/

Co to jest woro-woro? Czy jajko na twardo może być dobre na słodko? I dlaczego wiele par jedzie urodzić dziecko do Korhogo? Jak smakuje szczur palmowy? Ile metrów ma pagne i do czego na Wybrzeżu Kości Słoniowej służą drzewa?

Opowieść o kraju, o którym rzadko się mówi, nieczęsto zwiedza, a jeszcze rzadziej rozumie.

Ja w każdym razie wracając z Wybrzeża, wiedziałam o nim dużo więcej, ale rozumiałam niewiele. Co nie przeszkodziło mi zakochać się w tym miejscu. A przede wszystkim w ludziach. Bo moja podróż była niezwykłym spotkaniem z mieszkańcami Wybrzeża Kości Słoniowej. I z ich codziennym życiem: trudnym, często niebezpiecznym, ale też wielobarwnym i pełnym pasji.

Agnieszka Rodowicz Zaczęłam tak naprawdę podróżować, kiedy przestałam mieć stałą pracę i pieniądze. A ponieważ od dziecka lubiłam pisać, postanowiłam o miejscach, które zobaczyłam, opowiedzieć innym. I pokazać je na fotografiach. Tak zostałam dziennikarką. I choć od 11 lat podróże, pisanie i fotografia to moja praca, to przede wszystkim wciąż wielka pasja. Im dłużej podróżuję, tym mniejsze podróże lubię. Już nie tylko jeden kraj to dla mnie za dużo, ale nawet region czy miasto. Najchętniej spędziłaby co najmniej tydzień na jednej ulicy. By zobaczyć ją o każdej porze dnia i nocy, poznać jej zwyczaje, mieszkańców, tajemnice. Lubię jeździć w miejsca rzadko odwiedzane przez turystów i w nietypowych porach roku. Przepadam za wędrówkami po górach, spływaniem rzekami, przedzieraniem się przez gęste lasy. Ale lubię też być z ludźmi, poznawać życie prowincjonalnych miasteczek, zaglądać na lokalne targi i do miejscowych spelunek.

zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ