koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  9 lat temu  »  

Kerala – indyjskim słoniem przez plantacje herbaty. Spotkanie globtroterów Towarzystwa Eksploracyjnego.

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 932 wyświetleń od 11 stycznia 2016
  • 20 stycznia 2016, środa
    » 18:00

wstęp wolny Czy wędrując po połoninach można spotkać słonia? W Kerali tak. Niewiele osób wie, że góry południowych Indii, Ghaty Zachodnie, to dzikie pasma górskie, pokryte górskimi halami, lasami pełnymi zwierzyny, a niżej oplecione plantacjami herbaty. Najwyższa plantacja herbaty na świecie to Kolukkumalai, gdzie strzeliste góry otoczone morzem chmur to niemal codzienny widok. Południowy kraniec Indii w zimie to ostoja ptaków z całej Azji, które tu uciekają przed zimnem północy. Ptaki te można oglądać we wspaniałym rezerwacie Thattekad, w którym oprócz setek gatunków ptaków, mieszkają też ludzie – plemiona żyjące z owoców lasu. Plemiona ludów innych od dominujących w tej części Indii Drawidów, które według antropologów zamieszkiwały te ziemie od wielu tysięcy lat. Zaskakują ich tańce plemienne i muzyka, zupełnie inna od muzyki i tańców nam znanych i z Indiami kojarzonych, bardziej podobna do tej, którą możemy znaleźć w Afryce. W tym niezwykłym krajobrazie możemy udać się do parków Narodowych – Periyar, Eravikulam, zaznajomić się z indyjskimi turystami tak licznie odwiedzającymi atrakcje swojego kraju, dla których to my jesteśmy egzotyczną atrakcją wartą sfotografowania. Jeśli chcemy się wygrzać w styczniowe dni, wystarczy zjechać z gór nad keralskie rozlewiska – backwaters. Można tu spędzić wiele dni klucząc łodzią wśród wiosek, palmowych gajów i ryżowych pól. A krok dalej jest piaszczysta plaża Marari, gdzie można zamieszkać w domku rybaków przy samej plaży, i gdzie – zupełnie jak nie w Indiach – może nie być nikogo po horyzont.

autor:
zmodyfikowano  9 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ