koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  7 lat temu  »  

marat/sade - reż. Wawrzyniec Kostrzewski

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 28 615 wyświetleń od 24 listopada 2017
  • 25 kwietnia 2018, środa
    » 19:00
  • 24 kwietnia 2018, wtorek
    » 17:30

MARAT/SADE czyli NIE DO KOŃCA O WARIATACH

W latach 60tych sztuka Marat/Sade opowiadała o wariatach, którzy wykrzykują hasła odzwierciedlające prawdziwy obraz świata. Ostre polityczne i społeczne diagnozy bezpiecznie chowały się w trzech ramach: Rewolucji Francuskiej, zakładu dla obłąkanych i teatru w teatrze.

Dziś wariaci nie są potrzebni. Racjonalne słowa, padające z ust bohaterów wyjętych z naszych czasów, stają się obrazem szaleństwa pozornie zdrowej rzeczywistości. Szaleństwo normalności osiąga skalę, której nie ma nawet w zakładzie psychiatrycznym.

KAKOFONIA REWOLUCJI czyli ZŁO ZŁEM ZWYCIĘŻAJ

Chaotyczna struktura sztuki tworzy niekończący się ciąg sporów dotyczących kształtu świata, społeczeństwa i jednostki. W czasach indywidualizmu rozumianego szerzej, niż Sade’owska rewolucja seksualna, konstrukcja świata oparta na ujednoliconych siłą masach wydaje się ryzykowna, jednak język Marata, chwiejnego wewnętrznie demagoga, brzmi wyjątkowo aktualnie. Jego rozumowanie i manipulacje, uprawianie polityki antagonizującej społeczeństwo, opartej na nieustannym wskazywaniu wroga, na eliminacji politycznych przeciwników, na populizmie i moralnej wyższości, zderza się ze skrajnym egotyzmem Sade’a. Zakochanie w sobie, ironia, odrzucanie wszelkich wartości i negowanie społecznych struktur nie mogą jednak skutecznie wyzwolić świata z rąk zorganizowanych demagogów. Czy jesteśmy zatem skazani na rzeczywistość pozbawioną bohatera pozytywnego, skoro normalność oznacza wojnę, polityczną agresję, demagogię, wielostronne okopy, kpinę, cynizm i nienawiść, która leży u podstaw wypaczonej miłości ojczyzny?

GALERIA OSOBLIWOŚCI

Bohaterowie sztuki prowadzą swoje własne wojny. Marat, Sade, Corday, Coulmier, Roux, Simona, Wywoływacz, Duperret – każdy z nich ma swój własny plan, pomysł na siebie, sposób na rewolucję. Ich narzędzia to demagogia, nihilizm, nienawiść, pogarda, frustracja, manipulacja, ironia. Razem tworzą nowy zestaw grzechów głównych, przenikający się nawzajem w umownej przestrzeni zakładu, którego nie mogą opuścić. Spektakl, który odgrywają, jest poszarpany, wypada z teatralnych ram, a wariactwo ich niewiele różni się od norm polityczno-społecznego kotła naszych czasów.

Czy jednak pacjenci naszego zakładu to młodzi ludzie, zachowujący swoją młodzieńczą energię, wkomponowani w trudną współczesność, pogubieni i szukający swojego głosu, poglądów i autorytetów – czy też to tylko groteskowe figurki w rewolucyjnej szopce?

BOHATER ZBIOROWY

Jeśli do tej menażerii osobliwości dodamy bohatera zbiorowego, czyli reprezentowany przez Polpocha, Kokol i Rossignol lud, który podąża – często ślepo – za wykrzykującymi zgrabne hasła prowodyrami, lud kapryśny, pochopny i zmienny w swoich osądach, lud, który rzadko kiedy do końca osiąga pełne spektrum społecznych i politycznych zjawisk, balansujący na granicy zrozumienia – jeśli ten lud stanie się równoprawnym bohaterem dyskursu – wtedy dopełni się obraz świata, który codziennie oglądamy za oknem, naszego rodzimego zakładu w Charentonie.

NIEŚMIERTELNE MECHANIZMY

Rzeczywistość pod wieloma względami się zmieniła w stosunku do lat 60tych, kiedy powstał tekst sztuki, jednak mechanizmy działania społeczeństwa, narodu i polityki, skupiającej się coraz agresywniej na tępieniu przeciwnika, są wciąż aktualne, nawet bardziej bezwzględne niż kilkadziesiąt lat temu. I choć niejasna jest ostateczna definicja rewolucji, społecznych tarć, choć nieznane są sposoby budowania idealnego świata, to warto dla przestrogi zanurzyć się w ponury świat współczesnego szaleństwa, tak zręcznie i lekko naszkicowany przez Petera Weissa.

Zapraszamy do Muzeum Szafotu, w którym grupa frustratów spróbuje odegrać historyczne zabójstwo Marata a jednocześnie opowiedzieć o polityczno-społecznych dewiacjach naszych czasów.

Autor utworu dramatycznego – Peter Weiss Autorzy przekładu – Andrzej Wirth i Joanna Kulmowa Opracowanie – Wawrzyniec Kostrzewski Reżyser – Wawrzyniec Kostrzewski Scenografia i kostiumy – Ewa Gdowiok Muzyka – Mateusz Wachowiak Współpraca choreograficzna i taniec – Vova Makovskyi Opracowanie muzyczne – Anna Grabowska Reżyseria światła – Wojciech Suleżycki Asystent reżysera – Mateusz Weber

OBSADA: COULMIERE – Hanna Skarga WYWOŁYWACZ – Agata Różycka ROSSIGNOL – Anna Lemieszek CORDAY – Zofia Domalik POLPOCH – Dawid Ściupidro KOKOL – Karolina Charkiewicz MARAT – Marcin Stępniak SIMONA – Sonia Mietielica SADE – Maciej Babicz ROUX – Michał Klawiter DUPERRET – Vova Makovskyi

zmodyfikowano  7 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ