koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  7 lat temu  »  

Góry Hiszpanii

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 10 383 wyświetleń od 14 maja 2018
  • 23 maja 2018, środa
    » 18:30

sala: widowiskowa

wstęp wolny

Anna Kwitowska Góry Hiszpanii – od Pirenejów po kanaryjskie wulkany

Pireneje i Wyspy Kanaryjskie to, wydawałoby się, dwa różne światy w zakresie możliwości smakowania górskiej turystyki. Łańcuch górski oddzielający Francję od Hiszpanii postrzegany jest jako miejsce zarezerwowane wyłącznie dla doświadczonych wędrowców. Z kolei Wyspy Kanaryjskie kojarzą się w pierwszej kolejności z plażami oraz wydeptanymi ścieżkami, na których niewiele nas zaskoczy. Czy faktycznie tak jest? Chyba nie do końca. W ciągu ostatniego roku udało nam się odwiedzić trzy pirenejskie parki narodowe, a także góry Teneryfy, Gran Canarii i La Palmy. Wszędzie znaleźliśmy wymagające trasy, zniewalające widoki i moc wrażeń. Zarówno Pireneje, jak i Wyspy Kanaryjskie to raj dla miłośników wędrówek. Na górskich szlakach w obu rejonach spędziliśmy łącznie ponad 25 dni. W Pirenejach przeszliśmy Kanion Ordesy – bez wątpienia jeden z najbardziej spektakularnych kanionów w Europie, którego potężne ściany przywodzą na myśl krajobrazy z USA czy Kanady. Wędrowaliśmy kultowym, wielodniowym szlakiem Carros de Foc, odwiedzając katalońskie schroniska i poznając tamtejsze zwyczaje turystyczne. Zajrzeliśmy też na moment na francuską stronę, gdzie pomiędzy śmiałymi kształtami grani i szczytów, ukryte są jeziora i pasą stada koni. Górskie szlaki Kanarów okazały się równie piękne widokowo, zaś nasze zaskoczenie różnorodnością krajobrazów było nawet większe. Wulkaniczna kaldera najwyższego szczytu Hiszpanii – El Teide (3718 m n.p.m.), czy „Droga Wulkanów” na La Palmie mienią się odcieniami brązu, czerwieni i złota. Największe wrażenie zrobiły na nas jednak „zielone” części wysp. Przede wszystkim ostre granie i głębokie wąwozy pokryte lasem wawrzynowym w górach Anaga, z małymi wioskami wciśniętymi w zbocza gór. Równie piękne okazały się ścieżki La Palmy – trawersujące skaliste wybrzeże wśród opuncji i palm, bądź wijące się w „deszczowym lesie” pełnym lian, obfitych paproci i ogromnych drzew. Po więcej opowieści oraz obrazów z górskich szlaków Hiszpanii zapraszam na pokaz.

autor:
zmodyfikowano  7 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ