koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  5 lat temu

"Wazawai" film i rozmowa | Nowe Formy Teatru

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 11 972 wyświetleń od 23 stycznia 2020
  • 8 lutego 2020, sobota
    » 19:00

"Wazawai" film i rozmowa | Nowe Formy Teatru (2D/napisy)

Projekcja filmu dokumentalnego Wazawai w reżyserii Waldemara Czechowskiego.
Po filmie dyskusja z reżyserką filmową Joanną Kos-Krauze.

Projekt: Nowe Formy Teatru

Darmowe wejściówki do dobioru w kasie MIK

WAZAWAI
reż. Waldemar Czechowski
(jap. nieszczęście, katastrofa)

11 marca 2011 r. byłem jeszcze w Polsce. W telewizji pojawiły się relacje z Japonii o wielkim trzęsieniu ziemi w Tohoku, 9 stopni w skali Richtera. Z dnia na dzień zaczął wyłaniać się ogrom spustoszeń, jakie po trzęsieniu przyniosło tsunami. Dwa dni później już wszystkie stacje i media alarmowały o dwóch wybuchach w elektrowni atomowej Fukushima I i III.

Tydzień później znalazłem się w Japonii na długie dwa lata.

Przyleciałem do kraju tydzień po katastrofie. Wszyscy w Tokio mówili o ewakuacji. Tak jak w Czarnobylu, cały czas płonął reaktor atomowej elektrowni Fukushima.
Los rzucił mnie do polskiej ambasady w Tokio, gdzie miałem możliwość pojechać z pracownikiem placówki w rejon Tohoku – tam rozegrał się dramat. Ludzie na miejscu potrzebowali pomocy. Pojechaliśmy z samochodem pełnym napojów, wody mineralnej, kocami, paczkami z produktami pierwszej pomocy medycznej.

Ponad 200 km wybrzeża w tym regionie zostało kompletnie zdewastowanych. Domy powyrywała z ziemi ogromna fala i przesunęła często parę kilometrów dalej w głąb lądu. Podobnie dziesiątki tysięcy samochodów, setki statków rybackich. Jedna ogromna płyta betonowa dryfowała przez ocean kilkanaście tygodni i dopłynęła do wybrzeży USA. Po pół roku szukania ofiar okazało się, że zaginionych i zmarłych było około 26 tysięcy.

Przez prawie trzy dni podróżowaliśmy z kamerą po miejscu tragedii. Dotarliśmy do szkoły, zostawiając paczki z ambasady. Spotykaliśmy ludzi, rozmawialiśmy. Okrążaliśmy elektrownię Fukushima, filmując zamknięty teren w strefie, gdzie jeszcze można było przebywać, okrąg coraz bardziej zamykany.

Film ten jest zapisem dokumentalnym pierwszych obrazów miejsca tragedii.

Oko filmowca - dokumentalisty pozostawało cały czas otwarte.

zmodyfikowano  5 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ