koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  6 miesięcy temu

Czarodziejski Flet (Polskie napisy)

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 9 489 wyświetleń od 22 stycznia 2022
  • 10 stycznia 2024, środa
    » 19:00
  • 6 lipca 2023, czwartek
    » 20:00
  • 22 grudnia 2021, środa
    » 10:00

REALIZATORZY:

Reżyseria i Inscenizacja: Giovanny Castellanos Kierownictwo muzyczne: Marcin Sompoliński Scenografia | Rafał Olbiński, Katarzyna Gabrat-Szymańska Kostiumy: Marcin Łobacz Choreografia: Jakub Lewandowski Reżyseria światła: Damian Pawella Asystent dyrygenta: Kuba Wnuk Multimedia/grafika: Sylwester Siejna Asystent reżysera: Jolanta Denejko Inspicjent: Teresa Krasnodębska

występują: OBSADA: Sarastro | Remigiusz Łukomski Królowa Nocy | Aleksandra Olczyk Tamino | Aleksander Kunach Pamina | Ingrida Gápová Mówca | Piotr Pieron Papageno | Artur Janda Papagena | Aleksandra Żakiewicz Monostatos | Łukasz Wroński I Dama | Sylwia Krzysiek II Dama | Joanna Lalek III Dama | Katarzyna Nowosad

I Chłopiec | Lucyna Białas II Chłopiec | Tomasz Raczkiewicz III Chłopiec | Bartosz Rajpold I Kapłan | Tomasz Grygo II Kapłan | Piotr Pieron

Tancerze: Rajski Ptak I Maria Bijak Rajski Ptak II Agnieszka Borkowska Magiczne Zwierzę I Anna Szpaczyńska Magiczne Zwierzę II Krzysztof Łuczak Niewolnik I Jarosław Mysona Niewolnik II Patryk Gnaś

Opera w dwóch aktach, oryginalna niemiecka wersja językowa.

Czarodziejski Flet uważany jest za jedno z najwybitniejszych mozartowskich arcydzieł scenicznych. Opera powstała w roku śmierci Mozarta, a jej sceniczny żywot trwa nieprzerwanie od końca XVIII wieku. Popularnością zdominowała nawet takie arcydzieła jak Wesele Figara czy Don Giovannni. Na czym polega magia tego szczególnego utworu? Na masońskiej symbolice zawartej w nieco rozbujałym libretcie czy może na szczególnie fantastycznej wizji odrealnionego świata, który znajduje się wszędzie i nigdzie? Ku tej drugiej interpretacji skłania się reżyserska wizja Giovanniego Castellanosa, który starał się wyzyskać cały potencjał absolutnej fantastyki oraz w mistrzowski sposób włączonej w to przedziwne libretto najgenialniejszej muzyki. Mozart zaskakuje tutaj różnorodnością form: chóry, arie, koloratury, piosenki, wielkie ensamble i finały. Kompozytor pokazuje również wyjątkowy katalog postaci, z których niektóre balansują na granicy semi-buffa (Papageno, Papagena, Monostatos), a inne są jako żywo zaczerpnięte z opery seria (Królowa Nocy – zła wiedźma, Sarastro – dobry kapłan, Pamina i Tamino – para kochanów, chóry kapłanów). Są też kompletnie nowe elementy nieznane z wcześniejszych konwencji operowych – Strażnicy, Trzej Chłopcy, Trzy Damy. Wszystkie te elementy obdarzył Mozart szczególną muzyczną aurą, a każda z postaci posiada własne unikalne cechy języka muzycznego. Scenografia Olbińskiego opisuje ten oniryczno-surrealistyczny świat w sposób dosłownie pełen fantazji, skojarzeń, aluzji, ale jednocześnie przyjazny dla widza. Kostiumy Marcina Łobacza uwydatniają jeszcze skojarzenia zwierzęco-baśniowe, nadając całości wyjątkowy wymiar estetyczny.

Nowa inscenizacja Czarodziejskiego Fletu jest rozwinięciem tradycji teatralnej Warszawskiej Opery Kameralnej, jej twórczą kontynuacją przy jednoczesnym zastosowaniu nowych możliwości, jakie daje dzisiejsza technologia. Zauważyła to Dorota Szwarcman z tygodnika „Polityka”:

– Hucznie zapowiadane wydarzenie nie rozczarowało, przeciwnie – dosłownie oczarowało publiczność, która nagrodziła artystów i twórców długimi owacjami na stojąco. Zachwyt ten wzbudziło znakomite wykonanie oraz niesamowita spójność wizualna – pisała po premierze Anna Krajkowska (niezalezna.pl). Autorzy strony wizualnej nie zdominowali spektaklu, a wydobyli z niego urok, magię i szyk. Duża w tym zasługa rewelacyjnego doboru kolorów. Dominujące na scenie różne odcienie granatu są pięknym, niezwykle dostojnym tłem. Dodają głębi pojawiającym się na nich fantastycznym grafikom, ale też nie przyćmiewają aktorów. Dużo tu motywów starożytnych i bajkowych. Nie sposób nie zwrócić uwagi na otwierające się i zamykające kocie oko. Ze scenografią doskonale wprost korespondują zachwycające kostiumy. Marcin Łobacz, młody projektant mody robiący zawrotną karierę w Londynie, stworzył stroje tak spójne z pracami Olbińskiego, że czasami miało się wrażenie, iż postacie wychodzą, wydobywają się ze scenografii. Coś niesamowitego! – zachwyciła się krytyk.

zmodyfikowano  6 miesięcy temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ