koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365Perform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansu
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Aleksandra Chrapowicka - Impresje

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 25 744 wyświetleń od 31 lipca 2007
  • od: 3 sierpnia 2007, piątek
    do: 23 sierpnia 2007, czwartek

Wystawa fotografii

W dzisiejszych czasach tak intensywnych i szybkich, karmiących się skandalem i szokiem, żądających od artysty ciągłych nowości - prowadzących tym samym bardzo często do artystycznych zdrad, zaprzeczeniu i wyrzekaniu się samych siebie, sięganie do pejzażu, natury jak to czyni Aleksandra Chrapowicka jest aktem prawie, że heroicznym i pełnym odwagi. A to są ważne sprawdziany. Sprawdziany nas samych, naszych pomysłów na życie, idei na dzieło wybitne i jedyne.

Wojciech Prażmowski 2007 r.

Tematem fotografii są pejzaże bliskiego otoczenia, które artystka doświadczyła w plenerze; po rejestracji i specjalnej obróbce stają się wizjami, wyobrażeniem kreacyjnym dynamiki Natury. Stany zmienności i nieprzewidywalności przyrody wyraźnie zobrazowane zostały w widokach nieba wypełnionego warstwami nakładających się na siebie lub spiętrzonymi, kłębiącymi się chmurami. Wieloznaczność interpretacji nie pozwala jednoznacznie odczytać co zwiastuje niebo; zatrzymanie czasu o poranku pełnego nadziei i ciekawości dnia, czy poprzedza tajemnicę nocy pochłaniającą w ciemności całe światło nad horyzontem. Fragment konkretnego pejzażu, zależnie od stopnia przybliżenia, artystka przerabia wypełniając całą płaszczyznę obrazu fotograficznego materią chmur i wody. Sfotografowany wycinek rzeczywistości podlega obróbce niekiedy pozbawiony zostaje dosłowności, co w odbiorze pozwala widzowi przenieść się na poziom nowego języka; od poziomu prostej percepcji i poznania do poziomu głębszej refleksji i świadomości. W ten sposób być może niewidzialne staje się prawdopodobnie znane - w naszej wyobraźni ukonkretnione, gdyby nawet nie istniało, odnajdziemy to w innych obszarach naszej świadomości.

Witold Warzywoda - litograf - wykładowca w łódzkiej Akademii Sztuk Plastycznych

Galeria Schody ul. Nowy Świat 39 00-029 Warszawa tel./faks 022/ 828-89-43 www.galeriaschody.pl

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ