koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

LEONCE I LENA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 26 251 wyświetleń od 28 listopada 2007
  • 2 grudnia 2007, niedziela
    » 19:30
  • 1 grudnia 2007, sobota
    » 19:30

Georg Buechner

premiera: 10 marca 2007

wg przekładu Piotra Lachmanna

reżyseria i opracowanie tekstu na potrzeby spektaklu w Teatrze Dramatycznym Michał Borczuch

scenografia Anna Maria Karczmarska

muzyka Michał Gorczyca, Edward Deskur

choreografia Mikołaj Mikołajczyk

światło Damian Pawella

inspicjent, sufler Barbara Zając

występują:

Maja Hirsch, Dominika Kluźniak, Agnieszka Roszkowska, Henryk Niebudek, Miłogost Reczek/Maciej Szary, Andrzej Szeremeta, Marcin Tyrol, Krzysztof Zarzecki (gościnnie)

w przedstawieniu wykorzystano utwory: Mitch and Mitch: I'm 30, I'm Lonely + I'm Horny, Oldies Chordettes: Mr Sandman

uwaga: przedstawienie zawiera sceny drastyczne

Leonce'a i Lenę (1836 r.) uznaje się za pożegnanie Georga Buechnera z niemieckim romantyzmem. Ta komedia rozgrywająca się w baśniowym świecie - książę Leonce ma poślubić Lenę, księżniczkę z sąsiedniego państwa - to pełna zjadliwości przypowieść o mechanizmach władzy, ironiczny portret romantycznej młodzieży.

Dla Michała Borczucha melancholia Leonce'a i Leny nabiera nowego sensu w kontekście dzisiejszej mody na samobójstwa, której bohaterowie dramatu ulegają w jednakowym stopniu, jak nastolatki we współczesnej Polsce. Żart Buechnera staje się dzisiaj komedią o samobójstwach.

"Tekst mówi o ludziach, którzy życiową energię poświęcają pracy i nie otrzymują za nią żadnej nagrody, oraz o młodych, którzy w ramach buntu przestają pracować i niespodziewanie odkrywają kim naprawdę są. Leonce i Lena czytany dzisiaj nie jest komedią romantyczną. To raczej atak na pokolenie młodych, ambitnych i kreatywnych wyjeżdżających z domu za pracą. Dzisiejsi Leonce i Lena uciekają od pracy do Londynu - mówi reżyser. - Drugi temat tekstu dotyczy bohaterów żyjących na opak. Dla mnie fascynujące jest, że Buechner pisząc sztukę o dwudziestoparolatkach, swoich rówieśnikach, z niemalże sadystyczną (a może właśnie masochistyczną) przyjemnością przygląda się, jak ulegają manierom i powielają klisze otaczającego świata, jak stają się sztuczni właśnie wówczas, kiedy uważają, że są najprawdziwsi. Buechner bawi się ich głupotą i śmiesznością."

Michał Borczuch
Należy do najmłodszego pokolenia reżyserów teatralnych. Ma 27 lat. Jest absolwentem Wydziału Grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz studentem Wydziału Reżyserii Dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Należy do grupy, którą Piotr Gruszczyński ochrzcił w jednym ze swoich tekstów nowymi niezadowolonymi: Są konsekwentni i pełni determinacji. Interesuje ich przede wszystkim Polska, kraj, w którym jest raczej okropnie - pisał w Tygodniku Powszechnym Gruszczyński. - Nie mają już w sobie wdzięczności wobec kapitalizmu, widzą wszystkie jego potworności, widzą, jak niszczy tkankę społeczną. Z drugiej strony pełno w nich niechęci do konserwatywnej mentalności Polaków. Im się tu nie podoba, ale chcieliby tu żyć, więc będą krytyczni i bezlitośni.

Borczuch związany był z festiwalem baz@rt, przeglądem nowych teatralnych form i tematów. Dla baz@rtu Borczuch zrealizował Komponenty wg tekstu Małgorzaty Owsiany oraz Ciemno wszędzie Pawła Sali. Reżyserował też Wielkiego człowieka do małych interesów Aleksandra Fredry. Komponenty i przedstawienie fredrowskie weszły do repertuaru Starego Teatru w Krakowie. Borczuch był ponadto asystentem Kazimierza Kutza i Pawła Miśkiewicza. W 2006 r. w Theater an der Wien asystował Krystianowi Lupie przy realizacji Czarodziejskiego fletu.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ