koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Szewcy u bram

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 25 850 wyświetleń od 29 listopada 2007
  • 2 marca 2008, niedziela
    » 19:00
  • 1 marca 2008, sobota
    » 19:00
  • 19 lutego 2008, wtorek
    » 19:00
  • 16 grudnia 2007, niedziela
    » 19:00
  • 15 grudnia 2007, sobota
    » 19:00
  • 14 grudnia 2007, piątek
    » 19:00
  • 13 grudnia 2007, czwartek
    » 19:00

wg Szewców Stanisława Ignacego Witkiewicza

reżyseria Jan Klata

dramaturg Sławomir Sierakowski

opracowanie tekstu Jan Klata, Sławomir Sierakowski

adaptacja muzyczna Jan Klata

scenografia i światło Justyna Łagowska

kostiumy i projekcja wideo Mirek Kaczmarek

choreografia Maćko Prusak

obsada:

Ewa Kasprzyk, Maria Maj / Magdalena Kuta, Janusz Chabior, Jan Drawnel, Piotr Głowacki, Eryk Lubos, Lech Łotocki, Adam Marszalik, Christian Emany

„Szewcy u bram” Klaty to wzorcowy przykład myślenia polskiego inteligenta, który nie chce być wykształciuchem i mówi prawdę bez względu na swoje interesy i przekonania.

Reżyser dołożył tym spektaklem wszystkim politykom, a że dwa lata temu głosował na PiS - jemu najbardziej. Po kąśliwym prologu, który pokazuje kompromis postkomunistycznej i postsolidarnościowej lewicy, głównym bohaterem staje się prokurator Scurvy - groteskowe wcielenie Zbigniewa Ziobry. Oglądamy liczne konferencje, wojnę z oligarchami, serię aresztowań i ścianę monitorów, które przypominają prezentację dowodów na spotkanie Krauzego i Kaczmarka. W budzącym co chwilę śmiech Witkacowskim nadkabarecie reżyser przedstawił Dziarskich Chłopaków jako ukrytych za kominiarkami funkcjonariuszy A Wu Be (!). Gdy prokurator spotyka się z lewicowym wizjonerem Sajetanem Tempe - obawa przed podsłuchem zmusza ich, by rozebrali się do slipek i udowodnili, że nie ukryli w nich mikrofonów. Scurvy żartuje sobie z tego upiornie, mówiąc do obcasa: "Halo!".

Znakomita jest scena sejmowej komisji śledczej, podczas której prokurator wyegzekwował powstanie z miejsc opornej widowni. Ewa Kasprzyk w roli przesłuchiwanej Iriny Zbereźnickiej parodiuje Jolantę Kwaśniewską, a także Sharon Stone z "Nagiego instynktu". To znakomita metafora polityki jako substytutu seksu. Jeśli jest gwałtem na społeczeństwie - zawsze kończy się impotencją. A może od niej zaczyna? Uniwersalizm spektaklu polega na tym, że ostrzega przed demoralizacją każdej władzy. W political fiction Klaty dotyczy to pochowanego na Wawelu Donalda Tuska czy Henryki Bochniarz, która proponuje liberalną papkę harującym nieludzko robotnikom. Oglądamy ich z wózkami widłowymi w medialnym hipermarkecie. To celna metafora współczesności. W śmietniku pop kultury towarem stał się Lech Wałęsa pokazywany na monitorach na tych samych prawach, co seks i reklamy.

Jacek Cieślak, „Rzeczpospolita”

premiera 11 listopada 2007, g. 19

spektakl trwa 1 godz. 45 min [bez przerwy]

bilety:

45zł, 35 zł, 20 zł

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ