koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarBANKSYMuzyczne Opowieści EuropyCO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359
zmodyfikowano  11 lat temu

Babaryba- czyli kobieta po grecku

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 22 516 wyświetleń od 26 marca 2008

Warszawa » Folwarczna 3 » NA MAPIE

  • 26 marca 2008, środa
    » 20:00

Zapraszamy Państwa na wielką ucztę kulinarno-teatralną!

Spektakl "Babaryba- czyli kobieta po grecku" to wyjątkowy projekt z pogranicza teatru, nowych mediów, performensu i samej sztuki kulinarnej.

Jak wyrazić w krótkiej formie złożoność tego, co możemy określić jako "bycie kobietą"? Próba jednoznacznej definicji jest z góry skazana na porażkę. Co pozostaje?

Kuchnia. Połączenie w jedność sprzecznych wizji. Mieszanka przeróżnych składników i przypraw, w odpowiedni sposób odważonych, wymieszanych i przyrządzonych.

Przepis to refleksja nad życiem kobiety na przestrzeni wieków i różnych kultur, jej rytuałami codzienności i przejścia.

Składniki to taniec współczesny, elementy sztuk walki, drama, śpiew, muzyka(na żywo!), video oraz wizualizacje.

Przyprawy to dramaty antyczne, literatura etnograficzna i wycinki z kolorowych czasopism.

Babyryby to:

  • Julia Bui - Ngoc
  • Ola Gronowska
  • Justyna Jary
  • Katarzyna Stefanowicz
  • Alicja Żmigrodzka

Muzyka:

  • Mark Shepherd (trąbka, pianino, sample)
  • Hubert Połoniewicz (tabla, jambe, flet turecki, klarnet)
  • oraz Babyryby

Każdej scenie towarzyszy kolejny etap przygotowywania potrawy, którą na koniec wraz z widzami degustujemy.

Fragment recenzji Elżbiety Pasteckiej

„(...) Wrzucając do jednego garnka (w sensie przenośnym i dosłownym, jako że spektaklowi towarzyszyło przyrządzanie posiłku, czyli tytułowej ryby): słowo, taniec, mim, dramę, performance, video, wizualizację, muzykę (na żywo!) i sztukę kulinarną- udało się realizatorom w liczbie dziesięć oraz pięciu „babom- rybom” stworzyć inteligentne, zabawne i- co jest nie do uniknięcia przy tematyce typu gender- uszczypliwe widowisko, którego bohaterem jest kobieta od narodzin do starości z całym jej skomplikowanym, fantazyjnym światem marzeń, złudzeń, oczekiwań i niespełnionych nadziei skonfrontowanym z- delikatnie mówiąc- brutalną rzeczywistością ciągle świetnie się mającej epoki patriarchatu zadającej bezkarnie od tysiącleci ewidentny gwałt na wrażliwej kobiecej psyche. I chociaż w obliczu wielowiekowych krzywd i upokorzeń trudno o wyważone reakcje, autorki projektu zdołały uniknąć pułapki, czyli popadnięcia w tani pretensjonalny patos, jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, kierując całą swoją pasję twórczą na absurdalny, bezpretensjonalny, a jednocześnie złośliwy humor i nie szczędząc uszczypliwości również sobie samym. Czym zdołały przekonać do swej wielowiekowej niedoli bycia babą (w nieprzychylnej babom erze RYB) publiczność płci obojga szturmującą salę Folwarku podczas wszystkich trzech grudniowych pokazów(...)”

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ