koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu

CHEER-ACCIDENT us

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 729 wyświetleń od 11 kwietnia 2008
  • 15 kwietnia 2008, wtorek
    » 20:30

+ KWADRATOWI (pl) + HOUDINI (pl)

Legenda niezależnego amerykańskiego gitarowego grania (Chicago, Skin Graft Records) po raz pierwszy w Europie i w Polsce:

CHEER-ACCIDENT
(Chicago, US – SkinGraft Rec.)

CHEER-ACCIDENT są muzyczną jakością samą w sobie. Zdecydowanie nie podążają wytartymi ścieżkami, po prostu grają swoje po paru latach dostrzegając doganiające ich trendy. Historia nie obeszła się jednak z nimi zbyt łaskawie proponując im miejsce w pobliżu śmietnika. Wytwórnia płytowa Skin Graft bez ceregieli stawia zespół na przegranej pozycji już w pierwszym zdaniu określając ich mianem popychadła („underdog”) chicagowskiej sceny. Cheer-Accident można przypisać prekursorstwo wielu zjawisk, które objawiły się światu wraz erupcją z chicagowskiej sceny gitarowej lat 90tych, jak i w szerszym ujęciu o wyprzedzenie całej fali amerykańskiego emo czy indie rocka. Mimo to zespół musi obejść się smakiem i etykietką kapeli kultowej co w praktyce oznacza uwielbienie ze strony muzyków innych zespołów, artystów i niektórych dziennikarzy muzycznych oraz konkretną abnegację tłumu. Muzyka Cheer-Accident nigdy nie zyskała rozgłosu tej miary co dokonania chicagowskich „indie-gigantów” pokroju Trans Am, Tortoise czy Shellac. Nie o rozgłos i miejsce w szeregu chyba jednak tu chodzi. Cheer-Accident byli tu już dawno i mogliby z powodzeniem zapytać: „gdzie byliście przez te wszystkie lata i czemu zajęło wam to tak długo?”

Cheer-Accident wystartowali dosłownie w pierwszych sekundach 1981 roku podczas burzliwej noworocznej balangi z inicjatywy Jim Drummonda (wokalny strumień świadomości), Thymme Jonesa (piano), and Mikea Greenleesa (bębny). Przez pierwsze 5 lat pozostawali nieformalną, jammującą 10-osobową ekipą redefiniującą nieustannie swoją muzyczną tożsamość i nie dbającą kompletnie o to czy ktokolwiek, kiedykolwiek dowie się o ich istnieniu. W tym czasie powstały niezliczone taśmy produkowane własnym sumptem, z których wydana w 1986 „Life Isnt Like That” uchodzi za debiut zespołu. W 1987 roku zespół rozpoczyna działalność koncertową, a rok później rejestruje pierwszy longplay "Sever Roots, Tree Dies" jako trio w składzie Jeff Libersher (gitara), Chris Block (bas) i Thymme Jones (bębny). Album produkuje Phil Bonnet który wkrótce zostanie czwartym członkiem zespołu i wieloletnim producentem. W latach 90-tych Cheer-Accident korzystali także z usług guru noisowego brzmienia Steve`a Albini a ich muzyczne ścieżki przecięły się m.in. z Jebem Bishopem (Vandermark 5) oraz członkami zespołów You Fantastic! i The Flying Luttenbachers. Wydając kilkanaście albumów gościli m.in. w brytyjskiej Neat Records, następnie w Complacency, Pravda Records i Skin Graft Records.

Cheer-Accident należą do zespołów, które raczej zacierają i przekraczają granice gatunkowe niż dają się wepchnąć w określoną szufladkę. Określenia typu indie-prog-rock, czy distorted pop nieznacznie tylko przybliżają o co chodzi. Szufladkowanie należałoby rozpocząć od miękkiego lo fi popu a zakończyć na noiseowych kolażach. Albo raczej wyobrazić sobie co powstałoby z mikstury rockowych szansonistów typu (nomen omen) Chicago zderzonych z zespołami pokroju U.S. Maple, czy The Flying Luttenbachers a więc kompanami z ich macierzystej „no waveowej” wytwórni Skin Graft Można też ewentualnie wyobrazić sobie emo band, który nieustannie szydzi z tego jak bardzo jest emo. Co odróżnia ich od ton innych zespołów, którym można przykleić wyświechtane dziś etykietki post-punk czy indie rock? Cheer-Accident są bardziej nieprzewidywalni i bardziej rozrywkowi. Są aestetyczni i autoironiczni. Ich koncert może się niespodziewanie przerodzić w anty-muzyczny performance. Pasjonują ich dysonanse, nieparzyste podziały i rozjeżdżające akordy a mimo to można bezspornie stwierdzić że są przebojowi. Jeśli jednak po kilku minutach obcowania z ich muzyką przejdzie wam przez głowę by łatwo zaszufladkować ich jako jeszcze jeden zespół pop, indie, czy jak tam jeszcze Ch-A skruszą wasz światopogląd w sekundę inwazją dysonansów, delirycznych dźwięków i ekscentrycznego poczucia humoru. Sami zastrzegają przewrotnie, że grają pop, który nie jest ogłupiający. Jest przeraźliwie ogłupiający. Radiostacje jednak ich raczej nie polubią.

www.cheer-accident.com

Skład:

  • Jeff Libersher: guitar, vocals, trumpet, etc.
  • Todd Rittmann: guitar, drums, bass, etc.
  • Thymme Jones: drums, vocals, piano, etc.

HOUDINI
(Stargard Szcz. / Poznań – Every Color / Gusstaff Rec.)

HOUDINI - tercet ezoteryczny (od 2007 roku kwartet) powstały 40 km od miasta portowego na S i 174 km od miasta na P. Trudny do jasnego sklasyfikowania kierunek rozrywkowy. Muzyka Houdiniego lawiruje pomiędzy bluesem a country, indie i noise rockiem, po hałaśliwe free w rodzaju Cpt. Beefheart.

Zespół założyli w 2004 roku Marcin i Rav Piekoszewscy (znani z Sodom, Filthy Christians) i Chris Sliwa (Saxon) z intencją odskoczni od swoich głównych bandów (Plum, Woody Alien), dobrej zabawy i tworzenia gitarowego disco. Pierwszy album "Hello Satan" nagrali z pomocą inżyniera dźwięku Jacka Buczmy, (który nagrywał takie gwiazdy jak Morbid Angel czy Michał Bajor), a w wydali w 2007 roku (Every Color / Gusstaff 2007). Od pewnego czasu skład poszerzył się o gitarę basową, na której gra były perkusista Michaela Boltona - Michał Marcinkowski, a także szef znanej poznańskiej restauracji Kisielice oraz uczestnik zespołu Masturbator.

www.pinkpunk.pl

KWADRATOWI (Kings Of Karaoke!)

Ostatnio kwartet, w trzech czwartych złożony ze Starych Singers i w trzech czwartych z Mitch & Mitch. Królowie Karaoke, laureaci pierwszej edycji festiwalu Weź To Wyłącz, the best coverband ever! Niezrażeni napiętymi terminami i ofertami z pubów całego łomżyńskiego i siedleckiego oraz warszawskiego Hard Rock Cafe powracają raz jeszcze pokazać Warszawie jak się gra przeboje! Obecnie ich repertuar, sięga już blisko 8000 utworów muzyki rozrywkowej i 200 klasycznej i nie przestaje się poszerzać wytyczając takowoż granice tego czym powinno być pubowe granie. W kwestii wyboru i ich interpretacji Kwadratowi nie maja w naszym kraju konkurentów. Ich debiutancka płyta już niebawem dostępna na wszystkich dobrych stadionach w kraju. Żywa legenda pub-rocka, której sława przerosła dawno „macierzyste” kapele jej założycieli ponownie uderza!

www.kwadratowi.republika.pl

bilety:

15 pln / 20 pln

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ