koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu

Tony Kushner

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 23 652 wyświetleń od 16 czerwca 2008

Warszawa » ul. Gierdziejewskiego 5 » NA MAPIE

  • 11 lipca 2008, piątek
    » 19:00
  • 10 lipca 2008, czwartek
    » 19:00
  • 9 lipca 2008, środa
    » 19:00
  • 8 lipca 2008, wtorek
    » 19:00
  • 6 lipca 2008, niedziela
    » 16:00
  • 5 lipca 2008, sobota
    » 16:00
  • 4 lipca 2008, piątek
    » 19:00

Anioły w Ameryce

Anioły w Ameryce w przekładzie Jacka Poniedziałka.

  • reżyseria Krzysztof Warlikowski
  • scenografia Małgorzata Szczęśniak
  • muzyka Paweł Mykietyn
  • światło Felice Ross
  • film Paweł Łoziński
  • songi Adam Falkiewicz
  • obsada Stanisława Celińska, Magdalena Cielecka, Maja Ostaszewska, Bogusława Schubert, Danuta Stenka, Andrzej Chyra, Rafał Maćkowiak, Zygmunt Malanowicz, Jacek Poniedziałek, Maciej Stuhr, Tomasz Tyndyk

Sztuka (w udanym przekładzie Jacka Poniedziałka, wyczyszczonym z konkretów w rodzaju „nasz prezydent Reagan”) celnie opisuje napięcia, które dzieliły Amerykę lat 80. i tak wyraźnie ujawniają się w dzisiejszej Polsce.

Z jednej strony - rozczarowanie kapitalizmem, próby szukania nowego wizerunku zarówno dla prawicy, jak dla lewicy, trudne rozrachunki z demonami przeszłości, przewartościowanie mitologii narodowej i rozumienia patriotyzmu. Z drugiej – kryzys wiary, rodziny, pogłębiająca się atomizacja społeczeństwa, karierowiczostwo i pracoholizm; do tego seksualność, choroba i śmierć - kwestie tyleż najbardziej naturalne, co najbardziej kontrowersyjne. Anna Burzyńska, Tygodnik Powszechny

Warlikowski w swoim spektaklu zredukował religijną i wizyjną skalę dramatu. Postacie nadprzyrodzone wyglądają zwyczajnie, nie mają skrzydeł i są przede wszystkim emanacją psychiki bohaterów. Z jednej strony dobrze – pozwoliło to reżyserowi uniknąć pretensjonalności występujących w sztuce, a przede wszystkim sprowadzić kwestię AIDS czy homoseksualizmu do ziemskich, konkretnych wymiarów.

Anioły... Warlikowskiego wymykają się z metafizycznej pułapki, w którą kaznodzieje różnej maści napastliwie wpędzają dyskusje o realnych problemach mniejszości seksualnych. Nie ma w spektaklu rozważań, czy homoseksualizm jest: moralny/niemoralny, naturalny/nienaturalny, dany przez Boga/diabła, itd. itp. Źródła rozterek, wątpliwości, kłopotów, czynów dobrych czy złych tkwią w ludziach, a nie w biblijnych stworach i starych baśniach. Bartosz Żurawiecki, Replika

Trzeba powiedzieć, że Warlikowski nie przypadkiem w 2007 roku wystawia sztukę, w której homofobia, antysemityzm i konserwatyzm religijny są sprawami nadrzędnymi. Te sześć godzin snu to nie jest „coś do podziwiania", tylko czerwone światło w samym środku rzeczywistości jego kraju. René Solis, Libération

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ