koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

W małym dworku

Opole »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 744 wyświetleń od 3 września 2010
  • 27 listopada 2011, niedziela
    » 19:00
  • 25 listopada 2011, piątek
    » 11:00
  • 21 stycznia 2011, piątek
    » 11:00, 19:00
  • 9 grudnia 2010, czwartek
    » 11:00, 19:00
  • 18 września 2010, sobota
    » 19:00
  • 17 września 2010, piątek
    » 19:00

Stanisław Ignacy Witkiewicz

„Umarłam z własnej woli. Nie zabiłam się ani nikt mnie nie zabił. Chciałam umrzeć i umarłam."- mowi Anastazja-Widmo, kiedy wraca po śmierci do domu, tytułowego „małego dworku". Intertekstualna gra Witkacego z dramatem Rittnera kryje w sobie coś więcej niż tylko wyrafinowaną parodię i zabawę konwencją. Ten poziom lektury, podobnie jak fabularna warstwa tekstu, wydaje się zresztą najmniej intrygujący. Pod spodem kryje się inny dramat, świadectwo przerażającej martwicy świata, zdegradowanych ludzi, będących życiowymi, erotycznymi i emocjonalnymi kalekami. Demontaż rzeczywistości „małego dworku" odbywa się za sprawą Anastazji, ktora odeszła z powodu fundamentalnego braku, jakim był brak własnej tożsamości, z niezgody na bycie lalką albo żywym-trupem. W pewnym sensie Anastazja wraca w odwecie, żeby się dopełnić, upodmiotowić, i żeby uchronić przed podobnym losem własne corki. Jej widmowość staje się tym samym nową tożsamością, ustanawiającą reguły gry ze światem, ktorego powtornie doświadcza. Obecność Anastazji narusza zatem porządek małego dworku, obnaża rządzące nim mechanizmy, demaskuje jego tajemnice. Przed ponownym odejściem, po śmierci dziewczynek i samobojstwie męża, Anastazja powie, że życie owładnęło nią jak nigdy dotąd. Czym jest owo życie, ktoremu dała się owładnąć? A może to nie ona wraca, ale życie dało się przywołać, żeby mogła go dotknąć mocniej, przeżyć na nowo to, co już przeżyła, ale teraz świadomiej, inaczej. Może jej widmowość jest rodzajem zbroi, znakiem wewnętrznego wyzwolenia, przewartościowania wszystkiego i radykalnym rozliczeniem z przeszłością? „Ona jest duchem nieustępliwym" - pisze o Anastazji Łucja Iwanczewska - „duchem upierającym się przy swoim istnieniu i posiadającym siłę sprawczą. Anastazja ową siłę wykorzysta do przywrocenia sobie rownowagi, do oswojenia własnego cierpienia, do przepracowania nieszczęścia i do dokonania wyboru. [...] Anastazja jest melancholiczką, ktora powraca po swoją resztę."

Iga Gańczarczyk, Magda Stojowska

Reżyseria: Iga Gańczarczyk

Dramaturgia: Magda Stojowska

Scenografia: Robert Rumas

Kostiumy: Julia Kornacka

Choreografia: Dominika Knapik

Muzyka: Aleksandra Gryka

Obsada:

Inspicjent - sufler: Jerzy Laskowski

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ