koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  2 lata temu

Dzienniki na podstawie Gombrowicza

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 10 570 wyświetleń od 17 listopada 2022

Białystok » ul. Sienkiewicza 4 » NA MAPIE

  • 17 grudnia 2022, sobota
    » 19:00

#

„Gombrowicz wtargnął do mojego życia niejako szturmem… - relacjonuje aktor i reżyser Mikołaj Grabowski, - jest jedną z najważniejszych postaci, jakie pojawiły się na mojej artystycznej drodze”. Fascynacja Gombrowiczem doprowadziła do scenicznej konfrontacji – dzieł literata z kunsztem i warsztatem znakomitego artysty, którą będziemy wspólnie oglądać w Nie Teatrze. Mikołaj Grabowski i „Dzienniki” już w grudniu!

Mikołaj Grabowski to aktor, reżyser, dyrektor teatrów w kraju. Jego dokonania artystyczne sytuują go w czołówce godnych zainteresowania artystów teatru. Jego decyzje artystyczne być może niektórych zaskakiwały, ale z perspektywy czasu widać, w jaki niezwykły ciąg układają się jego twórcze dokonania. W Nie Teatrze spotkamy się z jego interpretacją Gombrowiczowskich dzieł: „Dziennika” i „Trans-Atlantyku”.

Sam Mikołaj Grabowski raczy nas garścią przemyśleń nad jego przygodą z Gombrowiczem:

„Bez specjalnej przesady mogę powiedzieć, że ten autor w pewien sposób mnie uformował. Czytając go, miałem wrażenie, jakby precyzyjnie określał to, co wcześniej sam intuicyjnie przeczuwałem Uderzała mnie jego odwaga i bezkompromisowość.
Jego emigracja w Ameryce Południowej, spowodowała, że jego refleksje, były i nie były z polskiego zaścianka, były i nie były z argentyńskiej Estancji. „Chcesz być człowiekiem w świecie, czy Polakiem” pytał Gombrowicz. W imię obrony własnej niezależności wydał wojnę Polsce, światu i może nawet sobie
samemu. Podziwiałem go za to.
Gombrowiczowskie „bycie w świecie” odkryło przede mną jeszcze inną perspektywę wolności: oto ten autor, myśliciel, intelektualista nie wahał się opowiadać o sobie rzeczy dwuznacznych, obnażających, powiedzieliby niektórzy, kompromitujących go. Taki Gombrowicz, nie lepszy, nie gorszy, usiłował znaleźć wyjście z roztrzaskanego świata, który go otaczał i unicestwiał. Żył w nim, (bo innego wyjścia nie miał) przerażony, szukając swojego miejsca w sztuce, lecząc polskie kompleksy, gubiąc się w nadmiarze cywilizacyjnych osiągnięć. Jego wnikliwe spojrzenie na głęboką zależność człowieka względem drugiego człowieka, jego pełen troski (choć nierzadko bardzo krytyczny) stosunek do Polski, polskości i Polaków, okaleczonych przez trudną historię, która wypaczyła naszą samoocenę i zdolność do narodowej autorefleksji…
Zaproponowana przez Gombrowicza wizja świata, a także jego propolska, choć dość odmienna od innych, regulacja stosunku Polaka do własnej ojczyzny, bardzo do mnie przemawiały. Polskość u Gombrowicza jest logiczna, mądrze ułożona. Gombrowicz obnaża nasze narodowe wady nie po to aby nam dopiec, ale po to, żeby je nam uświadomić, żebyśmy nabrali do Polski zdrowego dystansu, żebyśmy spojrzeli na siebie ale nie rozgorączkowani i z przekleństwem na ustach. To wszystko są rzeczy, które fascynowały mnie w tym pisarzu od samego początku.
Fascynacja autorem nie wyklucza tego, że praca nad nim nastręcza rozlicznych kłopotów, rodzi wątpliwości, bo to nie jest autor „prosty w obsłudze”. Zawsze towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że ostateczne nazwanie „czegoś” w Gombrowiczu, prowadzi do całkowitego jego uproszczenia. Ale jak nie nazywać czegoś, co powinno jednak zostać nazwane?”

DZIENNIKI

SCENARIUSZ I WYKONANIE - MIKOŁAJ GRABOWSKI

SCENARIUSZ SPEKTAKLU POWSTAŁ NA PODSTAWIE FRAGMENTÓW„DZIENNIKA” WITOLDA GOMBROWICZA I „TRANS – ATLANTYKU” TEGOŻ AUTORA.

zmodyfikowano  2 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ