koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TpL repertuarAMKL 75 lat
zmodyfikowano  rok temu

Jan Peszek w kultowym monodramie

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 11 325 wyświetleń od 16 lutego 2023

Białystok » ul. Sienkiewicza 4 » NA MAPIE

  • 22 kwietnia 2023, sobota
    » 19:00

Nie Teatr to przestrzeń teatralna, z którą zaznajomiony jest już Jan Peszek. Ale nie wszyscy znają Jana Peszka z jego słynnego, brawurowego popisu aktorskiego w "Scenariuszu...", który Bogusław Schaeffer, nietuzinkowy kompozytor i dramaturg, napisał z myślą o tym właśnie aktorze. Jan Peszek u nas już w kwietniu!

Bogusław Schaeffer stworzył "Scenariusz dla nieistniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego" z myślą o temperamencie, brawurze, talencie i warsztacie Jana Peszka, która przenikać się będzie z wyrafinowanym żartem i krytycznym spojrzeniem na sztukę współczesną i wyobcowanie jej twórców. Jan Peszek, przekraczając kolejne granice, z wirtuozerskim wyczuciem przechodzi od pochwały sztuki do kpiny z jej wybujałej dumy, z kapłana sztuki staje się błaznem.

Spektakl, będący jednocześnie utworem muzycznym i teatralnym, a wypełniony znakomitym głosem, perfekcyjnym ruchem scenicznym oraz zdolnościami parodystycznymi Jana Peszka to gwarancja niezapomnianych wrażeń.


Reżyseria: Jan Peszek
Obsada: Jan Peszek


Bilety do nabycia na: KupBilecik.pl

Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego

Jan Peszek

"Scenariusz dla nie istniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego" powstał w 1963 roku w ciągu kilku dni, ale przez długie lata nie był wykonywany, co zresztą kompozytor jakby przewidział nadając mu charakterystyczne dopełnienie. (...) Pisząc "Scenariusz" i dopełniając go elementami dramaturgicznymi Schaeffer od razu myślał o wykonawcy; był nim Jan Peszek. Kompozytor pilnie obserwował aktora i "układał" mu rolę niejako na przyszłość. Prawykonanie "Scenariusza" odbyło się dopiero po latach, gdy Peszek stał się aktorem innego już typu, w pełni odpowiedzialnym za sceniczny, słowny i interpretatorski kształt powierzonego mu dzieła. w osobie Jana Peszka "Scenariusz" znalazł interpretatora jedynego i najwłaściwszego. Pasja, z jaką Schaeffer mówi o życiu i sztuce udziela się publiczności. "Scenariusz" miał zawsze powodzenie, jest to dla audytorium wielka przygoda poznawcza i intelektualna. (z programu przedstawienia, Jadwiga Hodor) Od tego czasu, nieprzerwanie Jan Peszek wciela się w "nieistniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego". Ten godzinny spektakl nieprzerwanie od 34 latach przyciąga widzów na całym świecie. Ze "Scenariuszem..." bez przerwy jeżdżę za granicę, nie ma miesiąca, bym parokrotnie nie wystąpił w kraju. Grałem go w tak niespodziewanych miejscach jak lubelska piwnica, w której ledwie się prostowałem, lotnisko, klepisko stodoły. Do pałacu Związku Kompozytorów Armeńskich w Erewaniu, jeszcze w czasach komunizmu, wbrew oczekiwaniu radzieckich władz przyszły tak straszne tłumy, że ludzie kipieli z budynku. Kawałek spektaklu grałem w jednej sali, z drugiej dochodziły krzyki, że też chcą obejrzeć, więc widzowie przenosili mnie tam na rękach, razem z wiolonczelą, w końcu wynieśli mnie na zewnątrz. Występowałem też w tak prestiżowych gmachach jak Akademia Sztuk w Mexico City dla 40-osobowej śmietanki wybrańców, najświetniejszych umysłów. (wywiad z Janem Peszkiem, Gazeta Wyborcza Łódź, 2006) Wszędzie jest świetnie przyjmowany przez publiczność i zbiera znakomite recenzje. Jednoosobowy pokaz warsztatowego mistrzostwa - przez godzinę aktor wygłasza wykład na temat wyobcowania współczesnej sztuki i jej twórców, używając do tego celu nie tylko akademickiego tekstu, ale niemal każdej części ciała, spektakl jest jednocześnie utworem muzycznym. "Scenariusz..." można by uznać za przykład wygłupu niegdysiejszej awangardy. Jednak w fenomenalnym wykonaniu Peszka wychodzi fenomen projektu Schaeffera, będącego apoteozą sztuki, a jednocześnie kpiną z jej dumy, prezentującego artystę jako kapłana i błazna w jednej osobie. To kapitalne, że - wydawałoby się - niemożliwy projekt Schaeffera znalazł ucieleśnienie w "niemożliwym" aktorze Janie Peszku. (Marek Mikos, Gazeta Wyborcza 2002) Czas trwania: 60 minut Wydarzenie w ramach Festiwalu Garderoba Białołęki. Bilety do nabycia na: KupBilecik.pl

zmodyfikowano  rok temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ