koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGWrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365
zmodyfikowano  12 lat temu

Łup

Gdańsk »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 22 317 wyświetleń od 1 listopada 2010
  • 2 grudnia 2010, czwartek
    » 17:00, 20:00
  • 1 grudnia 2010, środa
    » 20:00
  • 21 listopada 2010, niedziela
    » 19:00
  • 19 listopada 2010, piątek
    » 20:30

Joe Orton, reż. Iwo Vedral

Premiera: 13 lutego 2009 (Scena Kameralna)

  • Przekład: Małgorzata Semil
  • Reżyseria: Iwo Vedral
  • Scenografia: Tomasz Brzeziński
  • Muzyka: Jakub Orłowski, Fabian Włodarek
  • Asystent reżysera: Grzegorz Falkowski

Obsada

  • Mirosław Baka - Truscott
  • Grzegorz Falkowski - Dennis
  • Krzysztof Gordon - McLeavy
  • Anna Kociarz - Fay
  • Maciej Konopiński - Hal

Dzień pogrzebu. Pogrążona w smutku po stracie żony i matki rodzina, przyjaciel syna, niewinna pielęgniarka, pracownik miejskich wodociągow i toczące się po podłodze szklane oko zmarłej. Spoczywaj w spokoju, mamo - chyba że możesz się jeszcze do czegoś przydać. Ta groteskowa historia ze zwłokami w tle, balansująca na granicy farsy i kąśliwej obserwacji rzeczywistości, wyszła spod piora Joe Ortona - brytyjskiego prekursora kultury campowej i mistrza czarnej komedii.

Iwo Vedral o spektaklu:_ _ŁUP Ortona wyprzedza graniczne doświadczenia angielskiego społeczeństwa końca lat 60-ych: zniesienie cenzury, prawne zdjęcie z homoseksualizmu odium przestępstwa oraz wyemitowanie przez BBC pierwszych odcinkow Cyrku Monty Pythona. Tym łupom cywilizacji towarzyszy niemal trzydziestoprocentowe bezrobocie wśrod młodych ludzi. Hieratyczne społeczeństwo brytyjskie ekshibicjonistycznie ukazało swoją drugą twarz w filmach Lindsaya Andersona i Kena Loacha. Ponad dziesięć lat poźniej Mike Leigh podejmuje ten dyskurs. W dzisiejszej perspektywie sztukę Ortona widzę poprzez optykę dwoch skrajnych żywiołow - komedii, groteskowej farsy w campowym wydaniu i społecznej analizy, chłodnej surowej estetycznie obserwacji. Skandalizujący, prowokacyjny Orton ze swoją groteskową śmiercią i jego dzieło - ortoneska, o pudrowym uroku scenicznego rupiecia zobaczeni w doświadczeniu przemian socjalnych połowy lat sześćdziesiątych. Estetyki żołtej łodzi podwodnej, trupa w szafie, ale też pośledniego krolestwa klasy C, z jego dojmującą brzydotą i smutkiem, dorosłymi facetami pochowanymi na poddaszach swoich rodzinnych domow jak nastolatki, demonstracyjnym katolicyzmem, korupcją. Zarzucano Ortonowi ucieczkę w farsę. Wygodny i bezpieczny kamuflaż. W wolnym, liberalnym i tolerancyjnym społeczeństwie, w ktorym znikają tematy tabu jego dystans i ironia nabierają całkowicie nowych znaczeń.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ