koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  8 lat temu

SIESTA FESTIVAL 2017

Gdańsk »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 13 446 wyświetleń od 12 września 2016
  • 23 kwietnia 2017, niedziela
    » 19:00
  • 22 kwietnia 2017, sobota
    » 20:00
  • 21 kwietnia 2017, piątek
    » 20:00
  • 20 kwietnia 2017, czwartek
    » 22:00

Gdańsk » ul. Św. Ducha 2 » NA MAPIE

  • 23 kwietnia 2017, niedziela
    » 22:00
  • 22 kwietnia 2017, sobota
    » 20:00

MOR KARBASI
Mor Karbasi nosi w sobie wiele światów. To jest tak ważne dla naszego, „siestowego" rozumienia muzyki, gdzie przenikają się różne tradycje globu, przeglądają w sobie, uczą od siebie nawzajem. Ojciec artystki jest pochodzenia perskiego, przodkowie matki są z Maroka. Sama Mor urodziła się już w Jerozolimie, gdzie rodzina osiadła przed pokoleniami. Jej dziadek był tam szanowanym rabinem, specjalistą od Kabały, a babka została wybrana przez społeczność na mekonenet, swoistą „płaczkę", która żegna umarłych tradycyjnymi pieśniami.
Muzyka Mor jest wędrówką wzdłuż brzegów Morza Śródziemnego. Podróżą śladami Żydów sefardyjskich, w XV wieku wypędzonych z Iberii, którzy przez Maroko i Bałkany wracali na ziemie swoich praojców. Stąd też Mor najczęściej śpiewa w ich języku, ladino. Starohiszpańskim, z silnymi wpływami hebrajskiego. Jej muzyka nie jest jednak muzycznym skansenem z odwiecznymi pieśniami pielgrzymów. Mor, zafascynowana kulturą śródziemnomorską, czerpie we własnych kompozycjach szerokim gestem z flamenco, z fado, z tradycji arabskiej. To szerokie spojrzenie na barwny tygiel kultur, jakim jest dziś, po wiekach historycznego zamętu, Półwysep Iberyjski.
Na nowej płycie Mor, „Ojos de Novia" spotykamy naszych dobrych „siestowych" znajomych, jak Richard Bona czy gość ubiegłego festiwalu, Tomatito. Brzmią darabuki i lutnie oud. Ale przede wszystkim jasny głos Mor Karbasi, wysoki, napowietrzny, o ogromnym ładunku emocji, bliskiej mistyce.

zmodyfikowano  8 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ