koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  5 lat temu

Gdańsk Lotos Siesta Festival 2020 - YAMI

Gdańsk »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 17 512 wyświetleń od 22 września 2019
  • 24 kwietnia 2020, piątek
    » 17:00

Yami, basista Marizy, gitarzysta, kompozytor, piosenkarz i showman
dołącza do już ogłoszonych Lucii de Carvalho i Andrei Motis jako trzecia gwiazda jubileuszowego – X Gdańsk LOTOS Siesta Festival 2020

As basu, mistrz gitary, rozchwytywany kompozytor – ale przede wszystkim wokalista o czułym głosie – Yami jest cały muzyką – tak wyraża się o nim Marcin Kydryński, dyrektor artystyczny
Gdańsk LOTOS Siesta Festival.

Nie ma w tym za grosz przesady: przez lata był basistą Carlosa do Carmo, nagrywał z jego synem,
z Sarą Tavares, Ivanem Linsem, od lat gra i śpiewa na największych koncertach z Marizą. Niedawno obchodził swój własny jubileusz, bo jako Fernando Correira urodził się w dniu, gdy Neil Armstrong zrobił ten wielki krok ludzkości, ale znany jest na całym świecie przydomkiem, jakim nazywała go jego mama – Yami, czyli w Kimbundu po prostu „mój”.

I Yami bez dwóch zdań jest również nasz z całą swą radością życia, życzliwością i niezwykłością: to on był pierwszym gościem afrykańskiej fiesty na Siesta Festival w 2011, to on grał na basie, śpiewał w chórkach i w duecie, a nawet miał swój mini recital podczas gdańskiego koncertu wielkiej Marizy na pięciolecie festiwalu. Teraz ma swoją nową płytę – hołd dla mamy, nowe piosenki prowadzące nas do jego Angoli, do uliczek w Lizbonie, wprost do wielkiego dobrego serca. I to z nimi jak i swymi przebojami wystąpi na dziesiątym Gdańsk LOTOS Siesta Festival w Filharmonii Bałtyckiej
24 kwietnia 2020 o 17:00

To wielkie szczęście, że jeden z „założycielskich” siestowych artystów powraca na naszą scenę
 z kapitalną nową muzyką
– dodaje Kydryński

As basu, mistrz gitary, rozchwytywany kompozytor – ale przede wszystkim wokalista o czułym głosie – Yami jest cały muzyką. Przez lata był basistą Carlosa do Carmo, portugalskiego Sinatry, największego z żyjących mistrzów Fado. Pamiętamy go z koncertów z Anną Marią Jopek w trasie „Sobremesa”, z nagrań z Sarą Tavares, z Ivanem Linsem. Dziś objeżdża świat dookoła każdego roku z boską Marizą. Urodził się w dniu, w którym Człowiek stanął na Księżycu i jest w tym coś z symbolu. Zdaje się nam czasem, że "spadł z Księżyca", tak jest inny, niezwykły, nieprzystający do szorstkości współczesnego świata. Naprawdę nazywa się Fernando Correira, ale jego mama, która urodziła go późno, mówiła na niego Yami, co w Kimbundu znaczy "mój", ale wypowiadane ze szczególną tkliwością, wytęsknieniem. Nowy album artysty, „Casa” – wspomnienie rodzinnego domu – jej jest dedykowany. Jest też pełnym miłości spojrzeniem na kraj, po długiej podróży, którą wraz z bratem przedsięwziął ostatnio wzdłuż i wszerz Angoli. To wielkie szczęście, że jeden z „założycielskich” siestowych artystów powraca na naszą scenę z kapitalną nową muzyką pierwszy raz od inauguracji Siesta Festivalu w 2011.

zmodyfikowano  5 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ