koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaPerform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansuPerform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansu
zmodyfikowano  12 lat temu

Wesele Figara

Gdańsk »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 22 265 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 17 maja 2011, wtorek
    » 19:00
  • 15 maja 2011, niedziela
    » 19:00
  • 14 maja 2011, sobota
    » 19:00
  • 23 stycznia 2011, niedziela
    » 19:00
  • 22 stycznia 2011, sobota
    » 19:00
  • 21 stycznia 2011, piątek
    » 19:00
  • 10 czerwca 2005, piątek
    » 19:00
  • 16 kwietnia 2004, piątek
    » 11:00
  • 4 kwietnia 2004, niedziela
    » 18:00
  • 3 kwietnia 2004, sobota
    » 20:00
  • 1 czerwca 2003, niedziela
    » 19:00
  • 31 maja 2003, sobota
    » 19:00
  • 2 lutego 2003, niedziela
    » 18:00
  • 1 lutego 2003, sobota
    » 18:00

Wolfgang Amadeusz Mozart

Le nozze di Figaro opera w 3 aktach, 4 obrazach libretto: Lorenzo da Ponte wg komedii Pierre’a Beaumarchais

Wesele Figara, choć skomponowana przez Mozart pond 200 lat temu, w ujęciu Opery Bałtyckiej dzieje się tu i teraz. Nasza inscenizacja - szalona, zrywająca z operowymi szablonami, dowodzi, że także w operze można się śmiać i bawić. Reżyser Grzegorz Chrapkiewicz - mistrz farsy i komedii - uczynił z dzieła Mozarta żywy, zabawny teatr, z plastycznymi postaciami oraz wieloma zaskakującymi efektami i sytuacjami scenicznymi. Podziw budzi idealne zsynchronizowanie Mozartowskiej muzyki z akcją sceniczną. Na scenie pełno jest ruchu (zawsze uzasadnionego), finezji, akcja z aktu na akt nabiera coraz większego tempa, by dobrnąć do finałowego, szalonego Prestissimo. Publiczność, podglądając zaprawione erotyką perypetie kochliwych mężczyzn i cnotliwych, acz sprytnych kobiet, co chwila wybucha śmiechem. I choć w finale spiętrzenie sytuacji komicznych dochodzi do absurdu, morał jest czytelny: myślenie głową daje więcej satysfakcji i lepsze efekty niż uleganie dzikim popędom. Warto zwrócić uwagę także na tłumaczenie libretta, autorstwa znanego poety i tłumacza Krzysztofa Barańczaka. Jest to tekst współczesny, zrozumiały, celny, a przede wszystkim – zabawny.

_Hrabia Almaviva wszelkimi sposobami usiłuje wzbudzić namiętność w pokojówce swej żony - Zuzannie. Na drodze do przyjemności stają mu jednak spryt obu pań i przebiegłość narzeczonego Zuzanny - Figara. W zabawną akcję zamieszani są także: smarkacz Cherubin, który na skutek szalejących hormonów, ogląda się za każdą kobietą, mściwa wierzycielka Figara, Marcelina, pijany ogrodnik, śliski intrygant don Basilio i cała galeria przeróżnych typów i typków. Zagmatwany splot intryg, planów, przebieranek i mistyfikacji powoduje, że do końca nie bardzo wiadomo o co w tym wszystkim chodzi, ale w finale dowiadujemy się, że to kobiety są zawsze górą. _

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ