koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu

BLASZANY BĘBENEK

Gdańsk »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 26 365 wyświetleń od 14 sierpnia 2007
  • 6 października 2007, sobota
    » 20:00

wg powieści Güntera Grassa

  • adaptacja i reżyseria Adam Nalepa
  • dramaturg Jakub Roszkowski
  • dekoracje Jan Kozikowski
  • kostiumy Violetta S. Cyrankowska
  • światło Wojciech Puś
  • ruch sceniczny Maćko Prusak
  • asystent reżysera Susanne Cissek

obsada: Justyna Bartoszewicz Małgorzata Brajner Dorota Kolak Alina Lipnicka Krystyna Łubieńska Maria Mielnikow Piotr Chys Grzegorz Gzyl Piotr Łukawski Krzysztof Matuszewski Ryszard Ronczewski Paweł Tomaszewski Krystian Wieczorek

inspicjent-sufler Jerzy Gutarowski

"Cieszę się, że wreszcie zaczynamy. Przed nami osiem tygodni pracy." Tak rozpoczął pierwszą próbę Blaszanego bębenka reżyser spektaklu, Adam Nalepa. - Pracując nad adaptacją powieści dwa pytania towarzyszyły mi niemal bez przerwy - po krótkim wstępie kontynuował reżyser. - Pierwsze dotyczyło relacji: powieść i film. Co zrobić z tymi węgorzami? A co zrobić z Oskarkiem i ostatecznie kto zagra Olbryskiego? - Ostatnie zdanie nie tylko rozbawiło słuchaczy, ale również sprowokowało rozmowę o obsadzie aktorskiej. W gdańskiej inscenizacji Blaszanego bębenka Jana Brońskiego zagra Krystian Wieczorek, do niedawna aktor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Na scenie towarzyszyć mu będzie min.: Małgorzata Brajner w roli Agnes, Grzegorz Gzyl w roli Matzeratha oraz Paweł Tomaszewski w roli Oskara. Pozostali aktorzy będą grać kilka ról jednocześnie. Na scenie zobaczymy również kilkunastoosobową grupę statystów.

Tajemnica tkwi w minimalizacji – podkreślił Nalepa wracając do tematu adaptacji powieści. - Z książki Grassa zostaną tylko dwie pierwsze części. Podobną zasadę chciałbym wprowadzić w scenografii. Szczególnie w pierwszej części. Inspiracją były dla mnie filmy Dogmy, oszczędność środków, bez efektów akustycznych, granie tym „co mamy”.

Minimalizacji efektów towarzyszyć ma pytanie o aktualność powieści, o to co Blaszany bębenek może powiedzieć widzom dziś. Na to pytanie reżyser odpowiedział osobistym wyznaniem. - Od 25 lat, od kiedy mieszkam w Niemczech, jestem świadkiem zmian w społeczeństwie. Na Zachodzie żyjemy dla siebie, nie planujemy założenia rodziny. Wszyscy moi przyjaciele są singlami. Tak jest wygodniej. Stajemy się egoistami, apolitycznymi, asocjalnymi, bez przerwy szukającymi nowych atrakcji. Unikającymi odpowiedzialności zarówno za siebie jak i za innych. - I właśnie ów brak odpowiedzialności, dominujący w kulturze syndrom Piotrusia Pana, ma stać się, zdaniem reżysera, pomostem łączącym powieść Grassa ze współczesnością.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ