koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

MEWA

Gdynia »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 26 129 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • 24 sierpnia 2003, niedziela
    » 20:00
  • 23 sierpnia 2003, sobota
    » 20:00
  • 22 sierpnia 2003, piątek
    » 20:00
  • 7 sierpnia 2003, czwartek
    » 20:00
  • 6 sierpnia 2003, środa
    » 20:00
  • 5 sierpnia 2003, wtorek
    » 20:00
  • 29 lipca 2003, wtorek
    » 20:00
  • 27 lipca 2003, niedziela
    » 20:00
  • 26 lipca 2003, sobota
    » 20:00
  • 16 lipca 2003, środa
    » 20:00
  • 15 lipca 2003, wtorek
    » 20:00
  • 13 lipca 2003, niedziela
    » 20:00
  • 12 lipca 2003, sobota
    » 20:00

ANTONI CZECHOW

Aktorzy Teatru Miejskiego w Gdyni grają w Mewie powyżej swoich możliwości. Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą trafnych decyzji obsadowych Julii Wernio. Urszula Kowalska doskonale odgrywa kobietę, która cały czas gra, nie wypada z roli sławnej aktorki nawet w scenie bójki z synem, którego traktuje jak kulę u nogi. Dobrze wypadają postacie Sorina (Stefan Iżyłowski), który na stare lata desperacko pragnie nadrobić stracony czas i biednego nauczyciela Miedwiedienki (Rafał Kowal), przeliczającego egzystencję jedynie na ruble. Bardzo dobrą rolę stworzyła najciekawsza moim zdaniem aktorka Miejskiego, Beata Buczek-Żarnecka jako nosząca żałobę po swoim życiu Masza. Pierwsze skrzypce grają w spektaklu zblazowani mężczyźni - lekarz Eugeniusz Dorn (Dariusz Siastacz) i literat Borys Trigorin (Adam Ferency). Gazeta Morska, 11.07.2001

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ