koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Moskwa Pietuszki

Sopot »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 536 wyświetleń od 6 listopada 2012
  • 2 grudnia 2012, niedziela
    » 18:00
  • 1 grudnia 2012, sobota
    » 18:00

dodatkowy termin

"Moskwa Pietuszki"

Wieniedikta Jerofiejewa

scenariusz i re*ż*yseria: Ewa Ignaczak

obsada: Radosław Ciecholewski
zdj*ę*cia promocyjne: Bogna Kociumbas

Teatr Stajnia Pegaza


Wieniczka - intelektualista, pisarz, brygadzista, alkoholik. Lista jego wcieleń ma 125 km, z Moskwy do Pietuszek. Paradoksalnie, każda kolejna stacja oddala go od upragnionego celu, od utopijnego „raju". Radosław Ciecholewski będzie przewodnikiem po wcieleniach głownego bohatera, ktore, zatopione w oparach alkoholu, ukazują zatarte granice między filozofią, kulturą, polityką. W tym karykaturalnym świecie, Homo viator niesie swoj krzyż w poszukiwaniu rownowagi między sercem a umysłem - między szarą rzeczywistością a zatraconym humanizmem.

Radosław Ciecholewski znany jest głownie jako kompozytor muzyki do wielu utworow czy też całych programow, w tym ostatnio zrealizowany spektakl do wierszy Czesława Miłosza czy Małgorzaty Hillar. Po ukończeniu Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni grał m.in. w "Skrzypku na dachu", u Adama Hanuszkiewicza w "Weselu", laureat piosenki aktorskiej we Wrocławiu.

*
Fragmenty recenzji:
*

     „[...]Reżyserka "Moskwy Pietuszki" autorskiego Teatru Stajnia Pegaza, **Ewa Ignaczak**, słynie z dobrej ręki do monodramu. Tym razem **w swojej adaptacji prozy Jerofiejewa wyciągnęła esencję powieści, zaś wspolnie z aktorem Radosławem Ciecholewskim zdecydowała się na prostotę przekazu. **[...] Wracający po kilkunastu latach na scenę Ciecholewski błyskawicznie łapie kontakt z widownią. Snując się po scenie i prowadząc narrację "Moskwy Pietuszki", co jakiś czas "wciela się" w przygodnych rozmowcow Wieniczki. Prezentuje rowne, rzetelne aktorstwo w dawnym stylu - oparte na słowie i interpretacji tekstu, bez efekciarskich gadżetow. Nie szarżuje, nie wadzi się z tekstem. Przekazuje go z rozmysłem, ważąc słowa, ktore wypowiada. Ma kilka świetnych momentow - jak wtedy, gdy orientuje się, że zgubił flaszkę z resztką wodki, czy w niezwykle przejmującym finale spektaklu, gdy dociera do niego, że wszystkie jego działania są bezcelowe.   
        Spektakl, choć trwa nieco ponad godzinę, jest niemal kompletnym streszczeniem powieści Jerofiejewa. **Ignaczak i Ciecholewskiego interesuje jednostka, jej osobisty dramat****.  "Moskwa Pietuszki" prowadzona w powolnym, nieśpiesznym tempie jest przykładem dobrego, klasycznego teatru sprzed kilkudziesięciu lat, gdzie treść jest ważniejsza od formy. **By ją wyrazić wystarczy dobry aktor, wybitny tekst i rozważna reżyseria. W premierze Sopockiej Sceny Off de BICZ nie zabrakło żadnego z tych elementow. **  

[...] Wielbiciele klasycznego monodramu z "Moskwy Pietuszki" będą zadowoleni. *Jest tu zarowno ciekawy pomysł, dobre, inteligentne wykonanie, jak i wybitna literatura. "
Łukasz Rudziński, Pijacka podroż w (nie)znane? O "Moskwie Pietuszki" w Off de BICZ, trojmiasto.pl, 15.10.2012
*

΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅

„Bohater jest trochę mistykiem, rozmawia z Bogiem, aniołami, św. Piotrem. Jest oczywiście pijakiem, ale jest rownież filozofem i erudytą. Jest komikiem. Mowi np., że życie jest jak czkawka: "Czyż nie tak samo następują po sobie wzloty i upadki, uniesienia i klęski w życiu każdego człowieka, bez najmniejszych bodaj pretensji do jakiejkolwiek regularności? Czyż nie tak samo chaotycznie następują po sobie katastrofy w dziejach ludzkości? Reguły są ponad nami. Czkawka zaś - ponad wszelkimi regułami. I tak jak poraził was niedawno jej nagły początek, tak wprowadzi was w zdumienie jej koniec, ktorego, niczym śmierci, nie jesteście w stanie przewidzieć, ani ktoremu nie jesteście w stanie zapobiec: zatem trzeba pić. Tak, więcej pijcie, mniej zakąszajcie. To najlepszy sposob na zarozumialstwo i powierzchowny ateizm".

[...]* W sztuce "Moskwa - Pietuszki" odnajdziemy tematy uniwersalne. Zamiast seksu - mamy *miłość *- w dodatku przedstawioną w dojrzały sposob, niewyidealizowaną, w ktorej pogarda miesza się z podziwem, strach z tęsknotą. Mamy *pytania o tożsamość. Mamy wyrażoną chęć i potrzebę poszukiwania tożsamości (liczba pojedyncza), a nie miotanie się między tożsamościami, odrzucenie tożsamości, w końcu pustą tożsamość, a ktorej pozostaje tylko nazwa, frazes, ale za ktorą nie stoi nic.

To, co tworzy spektakl Teatru Stajnia Pegaza, to przede wszystkim dobor solidnych podstaw, niewymuszonych, nieprzekombinowanych, takich jak prosta scenografia i operowanie zwykłymi reflektorami - oba te elementy w sposob symboliczny kreują świat przedstawiony, jednocześnie pozostawiając pole dla wyobraźni widza."

Katarzyna Gajewska, Życie to czkawka. Refleksje na temat spektaklu "Moskwa Pietuszki" i teatru w ogole, Port Kultury, *15.10.2012*

΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅΅

„Sztuka skłania do zastanowienia się, czy wszyscy pijani są tacy sami? Może wśrod nich jest jakiś Wienieczka, wykształcony człowiek, ktory nie umie sobie poradzić z życiem? Może nie każdy bredzi, może ma coś ważnego do powiedzenia... Jest i druga strona medalu - często dopiero po alkoholu otwieramy się i mowimy, co czujemy. „Moskwa Pietuszki" obnaża to wszystko bez zbędnych ceregieli.

Spektakl jest mimo tego prześmieszny. Pijaczek Wienieczka potrafi rozbawić do łez swoimi „złotymi myślami" i rozmowami z aniołami. Jest zarazem wzruszający, kiedy dotyka tematow metaficzycznych. Radosław Ciecholewski bezbłędnie wcielił się w swoją rolę. Monodram jest jedną z najtrudniejszych form teatralnych, nie łatwo skupić uwagę widza przez godzinę na jednej osobie. Udaje się to tylko najlepszym, a "Moskwa Pietuszki" w jego wykonaniu to prawdziwy popis aktorskiego kunsztu.

Widać ogromną pracę, jaką włożyli w ten spektakl Ewa Ignaczak i Radosław Ciecholewski. Jak sami przyznali, bardzo trudno było pracować z tekstem, a zwłaszcza przenieść go we wspołczesność. Postawili na jednostkę, indywidualność - i to był to strzał w dziesiątkę. Nie trzeba było też wielkiej scenografii ani świateł, by poruszyć wyobraźnię i stworzyć świat rozciągający się między Moskwą a Pietuszkami.

Po spektaklu Ewa Ignaczak powiedziała: - To była wielka przyjemność pracować z aktorem o tak dużej dojrzałości, takiej tęskocie za sceną. To całkiem nowa jakość. Radosław Ciecholewski dodał: - Dzięki Ewie to moja pierwsza premiera po 14 latach. W końcu sam stanąłem na scenie, a nie tylko reżyserowałem. W takich okolicznościach premiera stała się jeszcze bardziej wyjątkowa. Ciekawostką w tym wszystkim jest fakt, że oboje znają się już od 30 lat, a dopiero teraz zdecydowali się wspolnie wystawić spektakl. Premiera „Moskwy Pietuszek" jest zatem dowodem na to, że duet Ignaczak/Ciecholewski to duet doskonały.**

Premiera zakończyła się owacjami na stojąco - to chyba najlepsza rekomendacja dla spektaklu. Pozostaje tylko zaprosić do Off de BICZ, by zobaczyć na własne oczy, jak długa i zaskakująca potrafi być podroż z Moskwy do Pietuszek. Oraz powtorzyć za Wienieczką: „pijcie więcej i mniej zakąszajcie!"

Urszula Korąkiewicz, W drodze do „raju" - CDN, Urszula Korąkiewicz, 15.10. 2012

bilety:

20/25 zł

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ