koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365TP Repertuar 11.2024ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAG
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Sławomir Rumiak - Haxenabkratzen Cinema

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 767 wyświetleń od 8 lutego 2010
  • od: 5 lutego 2010, piątek
    do: 3 marca 2010, środa

Na wystawę składają się trzy instalacje wideo, dla ktorych głowną inspiracją jest kino, jego dyspozytyw - kino nie jako film, ale jako projekcja, a raczej zależności między jednym i drugim". Swego czasu artystę zainspirowały słowa Billa Morrisona, amerykańskiego filmowca eksperymentalnego: "Chcę zająć się filmem jako punktem odniesienia. Chcę pozwolić wędrować widzom pomiędzy tym, co dzieje się na ekranie i faktem, że sami siedzą w kinie". Idea ta oddaje zainteresowania Sławomira Rumiaka. Przygotowane dla Galerii Bielskiej BWA wideoinstalacje („Haxenabkratzen", "The Purple Rose of Chybie" i "Ich bin der Welt abhanden gekommen"), nie tworzą spojnej całości, nie stanowią cyklu; są raczej punktami orientacyjnymi wyznaczającymi nowy obszar zainteresowań tego artysty. Sławomir Rumiak tak określa swoje poszukiwania: "Jeśli mowimy tutaj o kinie, to dobrym odniesieniem byłyby pierwsze filmy braci Lumiere, lokomotywa wjeżdżająca na stację w La Ciotat - prosty zachwyt ruchomym obrazem i możliwością jego utrwalania - a potem kuglarskie sztuczki Georges'a Meliesa. Jeśli mowa o filmie w ogole, to najważniejsze są tutaj inspiracje wynikające z ograniczeń tego medium - np. kamera jako 'ciało obce' zakłocające naturalny bieg obserwowanych zdarzeń, niewiadoma poza krawędziami kadru, przesunięcie czasu między rejestracją a projekcją, etc. ("Haxenabkratzen"). W każdym przypadku są to spacery z wnętrza filmowego obrazu do salki projekcyjnej (czasem dosłownie - "The Purple Rose of Chybie"). Metafilmowy klucz nie przekłada się tutaj na suche teoretyczne eksperymenty, jest raczej narzędziem do budowania zaskakujących, niepozbawionych emocji miniopowieści". Sławomir Rumiak urodził się w 1972 roku w Bielsku-Białej. Dyplom katowickiej filii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie otrzymał w 1999 roku. Od 1997 roku zajmował się fotografią, ale w ostatnich latach od fotografii zaczął odchodzić: "Bardziej interesuje mnie sztuka jako dialog. Chciałbym prowokować do rozmowy" - powiedział w jednym z wywiadow prasowych przed trzema laty, zamykając tym samym okres tworzenia szokujących publiczność zdjęć z wizjami wymyślnych blizn na ciałach kobiet (prace te zawarte były w albumie "Książka miłosna"). Wykładał w Academie voor Beeldende Kunst w Enschede (Holandia) oraz w Tokyo Institute of Polytechnics na zaproszenie Eikoh Hosoe. Prezentował wystawy w Polsce i za granicą (Japonia, Chiny, Holandia, Czechy). Artysta jest uwielbiany w Japonii - jego autorski album fotograficzny "Książka miłosna" (wydany w Polsce w 2003 roku) znalazł się w antologii "246 Loaded Photography Books: The Edge of Photography", wydanej w Tokio w 2005 roku, gdzie jako jedyny artysta został wyrożniony osobnym - tylko jemu poświęconym - rozdziałem (artykuł i obszerne portfolio). Głośne były jego wystawy w Il Tempo Gallery w Tokio (1999, 2004). Entuzjastycznie pisała o nim japońska prasa, prestiżowe pisma fotograficzne zamieszczały jego prace i portfolio, trafiał na okładki magazynow (np. na okładkę miesięcznika "Nippon Camera"); zyskiwał wysokie oceny branżowe (np. tytuł najlepszej wystawy miesiąca wg magazynu "Asahi Camera", sierpień 1999). W 2007 roku wykonał makietę pawilonu polskiego na Biennale Sztuki w Wenecji, wsiadł na rower i nocując wewnątrz miniaturowego pawilonu przejechał z Czechowic-Dziedzic do Wenecji, w rejon pawilonu polskiego. W 2009 roku rozpoczęła się kolejna przygoda Sławomira Rumiaka z Japonią - artysta uczestniczy w projekcie mowiącym o fenomenie japońskiej lalki i związkach urodzonego w Katowicach surrealisty Hansa Bellmera ze sztuką japońską, ktorego zwieńczeniem ma być wystawa w bytomskiej "Kronice" pt. "Bellmer. Lost in Japan" (planowane na wiosnę 2010 roku). Praca "Haxenabkratzen" została zrealizowana przy pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

bilety:

normalny: 6 zł, ulgowy, zbiorowy, rodzinny: 3 zł, w niedziele: 1 zł, w środy wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ