koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365Perform[ing] POLAND - Przegląd sztuki performansu
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

ŁUKASZ SUROWIEC “SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU”

Bytom »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 12 466 wyświetleń od 4 marca 2011
  • od: 12 marca 2011, sobota
    do: 22 kwietnia 2011, piątek

otwarcie: 12 marca 2011, godz. 19:00 - 21:00

kurator: Stanisław Ruksza, Aneta Rostkowska

„gruby pan w garniturze mowił, że teraz jest wolny rynek

i jak ktoś jest leniwy i nie chce mu się pracować,

to może sobie iść mieszkać pod mostem.

I że nie wolno dopłacać do darmozjadow na zasiłku"

Hanna Gil-Piątek, Bieda. Przewodnik dla dzieci,

Wydawnictwo Krytyki Politycznej, s. 20.

Głowną częścią wystawy Łukasza Surowca jest film dokumentalny _Szczęśliwego Nowego Roku, _ktory powstał w nielegalnie zbudowanym domu w centrum Katowic - mieście wojewodzkim, centrum ponad dwumilionowej metropolii. Bezdomni zbudowali prowizoryczny dom na miarę swoich możliwości. Nie skorzystali z pseudosocjalnej pomocy państwa. Nie zamieszkali w noclegowni. Wybrali życie na swoich zasadach: odnawiają „praktyki zbieracko-łowieckie", zbierają złom, żebrzą, handlują na targu. Głowni bohaterowie - Jozef John i Marta, „animują" też towarzyskie życie okolicznych bezdomnych. Ich dom stał się miejscem spotkań.

Jak mowi artysta: „to opowieść o owej społeczności, z własnym systemem wartości, praw i obowiązkow, ktora stara się przetrwać w kapitalistycznej dżungli. To opowieść o bezradności, sytuacji bez wyjścia, marzeniu o dachu nad głową lub skrawku ziemi skąd nikt ich nie wygoni. Nie rozumieją pojęcia „pustostanow". Nie rozumieją dlaczego nie mogą tam przebywać. Nie rozumieją śmierci tych, ktorzy zamarzli. To opowieść o ludziach, na ktorych przyjęcie neoliberalny polityk nie jest wciąż gotowy".

Neoliberalne państwo stało się egzekutorem wolnego rynku, kierując się zadaniem utrzymywania „prawa i porządku", zamiast być jego regulatorem. Neoliberalne hasła deklarujące „mniej państwa", w istocie przyczyniają się jedynie do zmniejszenia socjalnego państwa, redystrybucji i socjalnych perspektyw. W zamian dochodzi do zwiększenia represji, „zamknięcia" i gettyzacji biedy (np. tzw. osiedla kontenerowe w Poznaniu czy Bytomiu). Rządy w imię fantazmatu „prawa i porządku" nie są dla wszystkich rowne.

Operacja demonizacji i moralnej deprecjacji biednych („Wykluczeni sami są sobie winni") polega na przyjęciu optyki tzw. „zdrowego rozsądku", „normalizacji", racjonalności służącej w prostej linii uzasadnieniu logiki ideologii neoliberalizmu ekonomicznego, ktorej samo-zakładnikami pozostają politycy ubodzy w alternatywne rozwiązania, powtarzający nagminnie, że „ekonomia jest nieubłagana" oraz, że statystyki/liczby się nie mylą. Co zatem z tymi ktorzy się w nich nie mieszczą?.

Projekt Łukasza Surowca daleki jest od idealizowania i i fetyszyzacji biedy, Innego etc., typowego dla wielu projektow artystycznych, będących jedynie przykładem „miękkiej inżynierii" łagodzącej realny wydźwięk problemu. Film pokazuje ich poczucie wstydu, samotność, zagrożenia (np. śmierć przez zamarznięcie), ale i wyrazistą świadomość własnej pozycji społecznej - tego na ile wyceniony jest ich dzień życia (np. 12 - 15 zł - na podstawie kwitu ośrodka pomocy społecznej), marzenia o własnym domu, w ktorym raczej nie przyjdzie im zamieszkać.

Sam projekt z założenia przekracza ramy galerii, zmierzając do prawnego wkroczenia w przestrzeń miasta. W końcowej części filmu Łukasza Surowca kilkakrotnie pada zaproszenie, skierowane do prezydenta miasta. Na fotografii - fotomontażu, spotykają się bohater filmu - Jozef John oraz prezydent Katowic - Piotr Uszok. Rozmawiają ze sobą, uśmiechają się, ściskają swoje ręce. Wydawałoby się to przykładem political fiction, politycznej fantazji.

Jak pisze artysta: „Dalsza część rozgrywa się już w domyśle. Jest spreparowaną fabułą dziejącą się na fotografii. Prezydent miasta spotyka się z bezdomnymi, przekonuje go uczciwość intencji i tragedia tych ludzi. Wbrew swoim prawicowo-liberalnym przekonaniom, pomaga im. Znajduje dla nich mieszkania, oferuje im pracę. Pasując się na bohatera, zrywa więzy ze zdrowym rozsądkiem i racjonalnym systematycznym działaniem. Grzeszy swoja postawą wobec społeczeństwa". Jednak fotomontaż spotkania nie jest fikcją.

Czy jesteśmy gotowi na to spotkanie? Dlaczego nie sprobujemy? Pisanie żywej polityki to pisanie to pisanie możliwych scenariuszy przyszłości. Jak bohaterowie filmu poradziliby sobie? Jak regulowaliby sprawy konieczne do utrzymania domu? Jak i czy udałoby im stać się częścią społeczeństwa, ktore ich nie przyjmuje.

Łukasz Surowiec swoim projektem świadomie podejmuje się bezpośredniego, jednoznacznego działania aktywistycznego. Dzisiaj często świat sztuki deprecjonuje je, rezygnując z celu, w obawie o zarzut „publicystyki", zostawiając pole działania innym instytucjom, aktywistom itd.

Nie oddawajmy tak łatwo pola. Nie zaciemniajmy naszego celu frazesem o wieloznaczności sztuki, ktora de facto odbiera, kastruje jej wydźwięk.

Sztuka to samouczące się narzędzie, elastyczne - oportunistycznie dopasowujące się do szybkich zmian dzisiejszego świata. Sztuka jako eksperymentalna droga poznania, jawi się jako oferta tam, gdzie inne dziedziny bałyby się zaryzykować eksperymentu, gdzie ogranicza je racjonalność. Sztuka nie stawia samych pytań, daje też odpowiedzi. Łukasz Surowiec deklaruje, że „w prezentowanej pracy [chce] udzielić odpowiedzi, ktora być może zrodzi pytania". Z kolei społeczne ruchy mogą zostać rozwinięte z postulatow artystycznych.

Na wystawie znajdzie się rownież szereg przedmiotow widocznych na spreparowanym zdjęciu, m.in. rower, na ktorym usiadł prezydent czy dokumenty, ktore wręczył bezdomnym, a także rysunki wymyślonych domow, autorstwa bezdomnych, na bazie ktorych został zbudowany dom dla bezdomnych, mający zostać postawiony przed katowickim Spodkiem, w pobliżu planowanej tzw. osi kultury.

12 marca, w dniu otwarcia wystawy w Kronice, projekt dopiero się rozpoczyna. Wystawa nie jest jego efektem finalnym. Podczas jej trwania odbywać się będą warsztaty. Kronika jako miejska instytucja publiczna, wejdzie na prawną drogę probując umieścić i zaadoptować domek zbudowany przez artystę (na bazie planow bezdomnych) w centrum Katowic - przed Spodkiem. Dokumentacje działań (pisma między Kroniką reprezentującą prawnie w tym przypadku artystę i osoby bezdomne a miastem Katowice) śledzić będzie można w Kronice.

Realizacje postulatow - postawienie zbudowanego domu, projektu bezdomnych, przed Spodkiem w Katowicach planowane jest po zakończeniu wystawy, w maju br.

Stanisław Ruksza, kurator wystawy

Łukasz Surowiec (ur. 1985) - artysta sztuk wizualnych, używa rożnych mediow. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Poznaniu oraz Universitat der Kunste w Berlinie. Ostatnio zaproszony do udziału w 7 Berlin Biennale w 2012. Mieszka i pracuje w Katowicach.

bilety:

wstęp wolny

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ