koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

INFORMACJA:

dla zakresu jest nie ma danych
dlatego przekierowano do zakresu BYŁO
OK

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Koncert MONIKI BRODKI z zespołem w ramach GRANDA TOUR

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 9 266 wyświetleń od 15 listopada 2010
  • 3 grudnia 2010, piątek
    » 19:00

Nowa płyta Moniki Brodki to radykalny zwrot w jej karierze. Bogatsza o życiowe doświadczenia, pewna siebie i gotowa na artystyczne eksperymenty, artystka wraca

z bezkompromisowym materiałem, z ktorym utożsamia się od początku do końca. Po nagraniu dwoch, bardzo dobrze przyjętych płyt - debiutanckiego „Albumu", ktory ukazał się zaraz po jej wygranej w „Idolu" i, dwa lata poźniej, „Moich piosenek" - Monika Brodka zrobiła sobie przerwę od pracy w studio. Postanowiła zastanowić się, o czym naprawdę chce śpiewać, jaki jest jej muzyczny charakter. Poszukiwania zajęły jej cztery lata. Ich rezultatem stała się „Granda".

„Granda" to muzyczny eklektyzm. To album, ktory trudno zaszufladkować i na tym, między innymi, polega jego siła. Podszyta brudną, rockową energią symfonia dźwiękow oraz słow. Słow niebanalnych. W ich pisaniu Monice pomagał Radek Łukasiewicz z Pustek i Jacek Szymkiewicz z Pogodno. Teksty ujmują absurdalnym humorem, oddają hołd poezji Białoszewskiego i mrugają do przerożnych konwencji. Podobne „oko" puszcza wokal Moniki. Brodka bawi się własnym głosem, pozwala mu płynąć w nowych kierunkach. Uprawia wokalną ekwilibrystykę. Czasem brzmi jak rozchichotana mała dziewczynka, czasem jak zmysłowa kobieta. Kiedy indziej krzyczy i świadomie wybiera śpiewanie nieczysto, ale

z charakterem. Jej wokal przechodzi przez wszystkie rejestry, także emocjonalne. Monika Brodka zabiera nas w podroż dookoła swojego muzycznego świata, przez ktory prowadzi nas jak szalony Filias Fogg.

Odwiedzamy Francję, Afrykę, Indie, Wielką Brytanię, Australię, wietnamskich imigrantow, ktorzy przygotowują pyszne zupy pho na warszawskim Stadionie. Kosmopolityzm Brodki idzie jednak z parze z wybrzmiewającą w każdej piosence miłością do muzyki, ktora wypełniała jej dzieciństwo - do goralskiego folku. Jak mowi Bartek Dziedzic, producent płyty i, wraz

z Moniką Brodką, jej wspołtworca: „Goralszczyzna ma wiele wspolnego z punk rockiem. To podobna energia i zadzior"

Słychać trombitę, dudy, mandolinę, skrzypce. Przy powstawaniu płyty uczestniczył ojciec Moniki, żywiecki folklorysta i multiinstrumentalista. Corka swojego ojca postanowiła pokazać, jakie ma korzenie. Ani myślała jednak zrezygnować ze swoich nowych, miejskich muzycznych przyzwyczajeń, m.in słabości do Justice, elektroniki i prawdziwego rock&rolla. Dzięki temu powstała piorunująca mieszanka goralskich guseł z klubową energią. Obrządek taneczny, jakiego na polskich parkietach jeszcze nie było. Jak śpiewa Monika: „A mi się wciąż voodoo śni, wstążki czaszki proszki, szarfy, chustki, broszki". Brodka, jak Florence Welsh, nie chce tylko śpiewać, chce czarować. Brzęczy koralami, szeleści spodnicą, kręci się w kołko i szumi wstążkami, zmienia się w turonia, lajkonika.

Muzykę odpowiednio uzupełnia oprawa graficzna płyty. Jej autorem jest znany warszawski rysownik, Bartek Arobal. Bartek wspołpracował z wieloma magazynami, m.in. „A4", „Bluszcz", „Cafe Magazyn", „Dik Fagazine", „Exklusiv", „Glamour", oraz „Podroże", wspołpracuje też z Teatrem Dramatycznym M.St. Warszawy im. Gustawa Holoubka jako plakacista.

Wraz z postępami w nagrywaniu płyty, powstawał także film dokumentalny o procesie jej tworzenia. Quentin Carenzo, czyli reżyser dokumentu „Ale Granda", podglądał pracę na płytą od początkow ( trudnych), aż po tak zwany final touch. Kamera zagląda do rodzinnego domu Moniki, do studia w Teatrze na Woli, śledzi przebieg „goralskich eksperymentow", nagrań wokalnych i instrumentalnych. To chwilami zabawny, chwilami sentymentalny, czasem ironiczny, portret grupy ludzi, ktora spędziła kilka miesięcy w intymnej, przyjacielskiej relacji ze sobą i z muzyką. Wisienka na torcie.

www.chck.pl

bilety:

45, 35

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ