koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Tomasz Wojtysek, Zobaczyć dźwięk - usłyszeć obraz

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 594 wyświetleń od 17 listopada 2011
  • od: 10 grudnia 2011, sobota
    do: 15 stycznia 2012, niedziela

wystawa malarstwa

Tomasz Wojtysek urodzony w 1983 roku w Częstochowie. Studia w Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie (2002 - 2007). Dyplom z wyrożnieniem w pracowni malarstwa prof. Wernera Lubosa (2007). Członek ZPAP Okręgu Częstochowskiego. Stypendysta Prezydenta Miasta Częstochowy w dziedzinie plastyki (2008, 2011). Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i projektowaniem graficznym. Prace w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą. Brał udział w kilkunastu wystawach zbiorowych, autor wystaw indywidualnych.

O wystawie Tomasza Wojtyska pisze Włodzimierz Karankiewicz:

Zestaw obrazow zaprezentowanych na wystawie Tomka Wojtyska nosi wspolną nazwę „z cyklu instrumenty". Prace te powstawały w okresie ostatnich czterech lat - rownolegle z innymi cyklami realizowanymi przez Tomka.

Co widzimy na obrazach?

Trąbki, perkusje, gitary, saksofony, fortepiany, bandżo, bębny, puzony, wiolonczele - umieszczone na muzycznej scenie w przerożnych konfiguracjach. Atmosferę teatralności sceny podkreśla ostre światło z lamp zawieszonych ponad kadrem obrazu lub zestawow lamp pojawiających się w obrazie i „punktujących" poszczegolne instrumenty.

Obrazy bardzo żywe, rozedrgane w kolorze - od zawężonej gamy barwnej po bardzo mocne zestawienia kontrastowe budowane gęstą fakturą malarską. Obrazy pełne radości, zabawy, chwilami zadumy czy nostalgii wciągają widza do swego wnętrza, zapraszają do estetycznej kontemplacji. Pasja i emocje malarza udzielają się widzowi, dzięki czemu obcowanie z tymi obrazami staje się przyjemnością.

Uderzającą cechą charakterystyczną dla prezentowanych obrazow jest brak człowieka. I tu rodzi się zasadnicze pytanie - czy te „osamotnione" instrumenty symbolizują fermatę - pauzę, ciszę i brak muzyki, czy wręcz przeciwnie (a myślę, że tak) - pomimo braku muzykow - tę muzykę tworzą.

To malarz - używając palety kolorow buduje w obrazie orkiestrację barwną (możemy obejrzeć symfonię czerwono-błękitną, szaro-zielony nokturn, błękitną sonatę, orange-blue Boogie Woogie, itd.) i dostraja dźwięk kolorow do sobie tylko znanych partytur. Tu łączy się świat muzyki i malarstwa - gdzie kolor ma swoj dźwięk, barwa ma swoj ton, dźwięk ma określoną barwę a utwor tonację.

bilety:

5,- normalny, 4,- ulgowy

zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ