koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
CO JEST GRANE - kwiecień 2024 -nr 359TpL repertuar
zmodyfikowano  11 lat temu

Karkonosze 1/2

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 16 139 wyświetleń od 14 stycznia 2008
  • od: 17 stycznia 2008, czwartek
    do: 8 lutego 2008, piątek

w fotografii Barbary Panek-Sarnowskiej

wernisaż: 17 stycznia 2008, godz. 18.00

Barbara Panek - Sarnowska
Zielona Góra

Urodzona 26 września 1973 r. w Zielonej Górze.

  • W latach 1989-94 członek Młodzieżowego Laboratorium Fotograficznego.
  • Od 1991 roku członek Lubuskiego Towarzystwa Fotograficznego, a od 2000 do 2006 roku jego prezes.
  • Od 1989 roku do chwili obecnej organizator Warsztatów Fotograficznych w Broniszowie.
  • Od 1993 roku współprowadząca galerię fotografii "Pod kaczką". Współzałożycielka działającej w latach 1995-97 grupy RAF.
  • Od 1998 roku członek Grupy Inicjatyw Fotograficznych.
  • Od 1999 współprowadząca galerię fotografii "Projekt".

W 1999 roku otrzymała tytuł Artysty Fotoklubu Rzeczypospolitej Polskiej Stowarzyszenia Twórców. Uczestniczka ponad 152 wystaw zbiorowych w kraju, w Niemczech i w Szwajcarii, oraz konkursów, gdzie otrzymała 17 nagród i wyróżnień.

Prace w kolekcjach prywatnych w Polsce i w Szwajcarii. Autorka 3 wystaw indywidualnych "Zamaskowane światy" i "Teraz jest inaczej", "Fotografie - Ogrody", oraz 13 współautorskich z Pawłem Janczarukiem.

Współautorka z Pawłem Janczarukiem mini albumów "Gdzie przydrożny Chrystus stał" i "Zielona Góra - cztery odsłony". W latach 2003-2005 juror w konkursie "Wojewódzki Salon Fotografii" w Żarach.

Autorka książki "Socjologiczność fotografii Zofii Rydet".

Sporadycznie fotografuje dla prasy.

Absolwentka Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Pracuje i mieszka w Zielonej Górze.

Od kilku lat fotografuję aparatem otworkowym, który ciągle mnie fascynuje. Małe kartonowe pudełko z dziurką. Używam tego aparatu, ponieważ umożliwia uzyskiwanie ciekawych efektów obrazowych, których nie jestem w stanie osiągnąć fotografując klasycznym aparatem. Fascynujące jest fotografowanie moim aparatem słońca, gdyż promienie słoneczne na kliszy nie biegną po linii prostej tylko się zakrzywiają i rozpraszają, tworząc na zdjęciu łuki lub małe pióropusze. Tego efektu nie można oczywiście zaobserwować robiąc zdjęcie, ponieważ powstaje on w trakcie naświetlania kliszy lub papieru. Pasjonuje mnie także fotografowanie kwiatów pokazujących nam swoje tajemnice, sekrety których nie zauważamy przelotnie spoglądając na nie każdego dnia. Tak szerokiego kąta bez zniekształceń perspektywy, jakim dysponuje mój "otworek", nie jest też w stanie przenieść żaden "klasyczny" obiektyw. Wojtek Zawadzki w katalogu do mojej wystawy "Ogrody" napisał: "Powołany do życia świat za pomocą kamery otworkowej tworzy niepojęte krajobrazy, nieosiągalne w inny sposób ludzkiemu oku. Wszak jedynie "otworek" może "otworzyć" dla nas taki rodzaj perspektywy i głębi ostrości aby pozwolić nam zaszyć się w rzeczywistości normalnie, za pomocą optyki fotograficznej, dla nas niedostępnej." Te słowa najlepiej uzasadniają, dlaczego pokochałam aparat otworkowy a nie analogową czy też cyfrową lustrzankę z obiektywem soczewkowym. Idąc na zdjęcia reporterskie weźmiemy niezawodny, szybki aparat, który pomoże nam uchwycić decydujący moment, o który postulował Cartier-Bresson. Zaszywając się z modelką w atelier użyjemy wielkoformatowego aparatu, takiego który najlepiej odda nastrój panujący podczas sesji. Chcąc zarejestrować inny świat, którego żyjąc zbyt pospiesznie nie dostrzegamy, wybierzmy najprostszy aparat na świecie - KAMERĘ OTWORKOWĄ.

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ