XXII biennale Grafiki Węgierskiej, Miszkolc 2004
Csontó Lajos
- od: 29 czerwca 2005, środado: 31 lipca 2005, niedziela
prace wybrane
Wystawa prac graficznych z 22 Biennale Grafiki Węgierskiej w ramach współpracy i wymiany kulturalnej miast partnerskich Katowice - Miskolc.
W Katowicach zobaczymy wybór 66 grafik najlepszych węgierskich artystów.
Kurator wystawy: Andreas Kakóczki
Drogi Czytelniku
Witaj w stolicy węgierskiej sztuki graficznej.
Miasto Miszkolc gościło jedno z najbardziej znaczących wydarzeń w węgierskiej sztuce plastycznej – Biennale Grafiki – przez ponad cztery
dekady aż do dziś, tak więc terminy Miszkolc
i sztuka graficzna
przeniknęły się na Węgrzech.
W ciągu minionych dekad pokolenia artystów grafików silnie związały się z miastem; wielu artystów czuło, że Miszkolc stał się ich domem, tak więc zazwyczaj odwiedzali zarówno sale wystawowe, jak i Dom Sztuki Twórczej, także pomiędzy różnymi edycjami Biennale.
Miszkolc stara się doceniać tych, którzy tworzą inne dzieła sztuki, którzy właśnie tutaj dążą do ulepszenia świata zarówno sztucznie wytworzonego, jak i naturalnego. Właśnie z tego powodu bardzo istotnym zadaniem okazuje się rehabilitacja miasta zarówno w materialnym, jak i duchowym wymiarze, poprzez skoncentrowanie się na kulturze, na bogatych prezentacjach środowiska naturalnego i sztucznie stworzonego oraz na zachowaniu i unowocześnianiu naszych wartości i dziedzictwa.
Miszkolc jest dziś miastem budowania, ale żadna konstrukcja nie może powstać przypadkowo, bez uznania dla tradycji. Czujemy się zobowiązani do traktowania naszego dziedzictwa kulturowego z szacunkiem, dotyczy to także tak niewątpliwie wartościowego jego składnika, jakim jest blisko półwieczna seria wystaw Biennale Grafiki.
Biennale Grafiki dzięki wysokiemu poziomowi sztuki stało się ważne nie tylko w kraju, ale także zdobyło sobie przez ten czas międzynarodową reputację.
Od trzech lat wydarzenie to połączone jest z programem Międzynarodowego
Festiwalu Operowego w Miszkolcu Bartók +...
, co stwarza miejsce spotkania
Zróżnicowanych podejść artystycznych.
Teraz, w pierwszych chwilach po integracji z Unią Europejską wszyscy jesteśmy świadomi faktu, że to historyczne wydarzenie jest bardzo ważne dla naszego kraju i że jesteśmy wszyscy odpowiedzialni za naszą przyszłość.
Właśnie dlatego musimy dołożyć wszelkich starań, by poprzez naszą działalność kulturalną zjednać sobie nowych przyjaciół naszego miasta z innych części Europy.
Uważa się, że 22 Biennale w Miszkolcu będzie szczególnie doniosłą reprezentacją tej dostojnej działalności.
Vilmos Fedor
zastępca burmistrza
Przedmowa do 22 Biennale Grafiki w Miszkolcu
Nad brzegiem Renu w starym alzackim mieście Colmar, które nie ucierpiało
zbyt mocno podczas wojny, pośrodku kamienic rzemieślniczych jest plac
nazwany od imienia Lázárusa Schwendi. Na środku placu stoi mała figurka z brązu – portret uśmiechniętego mężczyzny, który właśnie przyszedł,
pokazując gałązki winorośli ludziom, których oczywiście nie można
zobaczyć. Dalej, na lewo znajduje się gospoda nazwana jego imieniem.
Gałązki winorośli pochodzą z Tokaju, a Schwendi jest uważany za wielkiego
dobroczyńcę kraju, ponieważ to właśnie on wprowadził i zadomowił tu szczególny rodzaj wina, Tokaj d’Alsace
. To lekkie, słodkawe wino,
zazwyczaj serwowane wraz z małżami, stało się jedną z turystycznych
atrakcji regionu. Dzięki poświeceniu i licznym wysiłkom naszej narodowej
dyplomacji niedawno węgierska nazwa Tokaj
został zarejestrowany jako znak
handlowy, tak więc nie wolno już używać nazwy Tokaj
dla określenia tego
słodkawego rodzaju wina.
Lázár Schwendi był kapitanem Górnych Węgier w XVI wieku. Był to prawdziwy kondotier, który dowodził swymi ludźmi na chwałę tych, którzy dobrze mu płacili i kupowali jego usługi. Będąc kapitanem i generałem
gubernatorem w tym samym czasie, był on także pełnoprawnym użytkownikiem
winnic królewskich położonych na węgierskiej prowincji, a zwanych
Hegyalja
. Schwendi opuścił miasto Kassa, w którym według współczesnych
źródeł było kilka specjalnych winnic, które dostarczały wino do jego
rodzinnego miasta Colmar po jego powrocie do domu. A zatem, można
przypuszczać, że oprócz gałązek winorośli, zabrał on ze sobą także i wino, a co więcej, również i recepturę sporządzania dobrego Tokaju. Tak więc sekret sporządzania wina przy użyciu wyłącznie jego własnego cukru
został również przeniesiony.
Na szczęście współcześnie epoka nie pozwala, aby historia była mistrzem naszego życia. W przeciwnym razie Lázár Schwendi mógłby pozostać banalną postacią dla potomności. Ale, gdy przywołujemy go w odniesieniu do ducha naszej epoki w stolicy hrabstwa Borsod-Abaúj-Zemplén na miejscu Biennale Grafiki, można dostrzec, że pamięć o tym minionym przypadku wywołuje nadal osobliwą atmosferę. Atmosferę, która jest blisko powiązana z atmosferą wystawienniczą biennale. Ze względu na historyczną wierność należy podkreślić, że serce Górnych Węgier w owych czasach tureckiej inwazji znajdowało się tutaj, w okręgach Borsod, Abaúj-Torna i Zempelén, razem z kilkoma innymi regionami od Gömör do Bereg, i od Sáros do Szamos. (W tamtym czasie prowincja miast górniczych Garam zwana była Dolnymi Węgrami).
Artystyczne zmiany w ciągu półwiecza można dobrze porównać do kilku stuleci w uprawie winorośli. Z tego punktu widzenia porównanie pomiędzy sztuką i Tokajem jest uprawomocnione. Czterdziestoczteroletnia kontynuacja i pulsacja Biennale Grafiki jest wyjątkową tradycją w węgierskich sztukach plastycznych, która może być wspominana wraz z jeszcze jedną, równie istotną adnotacją: ilość prezentowanych tutaj prac o wysokiej jakości wciąż rośnie. A zatem, można stwierdzić, że biennale z Miszkolca może służyć jako miarka grafiki węgierskiej. Niepostrzeżenie narodziła się instytucja, której siła wyrasta niewątpliwie z tradycji. Gdy się przegląda katalogi z poprzednich edycji wystawy, zwraca uwagę fakt, jakże fascynująco silni i delikatni okazują się być współcześni artyści. Pozwolę sobie wspomnieć o jeszcze innym porównaniu pomiędzy przeszłością i teraźniejszością, odbiegając od poprzedniego taniego porównania z winem Tokaj.
Należałoby wspomnieć choć słowem o atrakcyjności krainy, którą dziś
potocznie zwie się regionem
lub też siecią powiązań
międzykulturowych
. Coraz bardziej wyłania się on z tradycji: wystawy
biennale zaczęły funkcjonować jak skała, lub jak stary dąb czy też
drzewo orzecha włoskiego, tworzące przeszłość i wiążące ją z teraźniejszością. Oczywiste jest, że tu i teraz można wierzyć w ciągłość. Mogą pojawić się nowe tendencje lub wybrańcy losu; mogą oni
przychodzić i odchodzić, ale wystawa biennale wciąż będzie trwała, gdyż jest autentyczna, obliczalna i godna zaufania. Z tych to powodów oczywistym
staje się fakt, że wydarzenie to musiało się odbyć także w roku
integracji europejskiej. Decyzja ta jest bardzo znacząca z wielu względów.
Wspominano tu już kilkukrotnie o integracji Węgier z Unią Europejską: nie jest to po prostu przyłączenie się do Unii, gdyż to historia usprawiedliwia tę dziwną sytuację. Seria wystaw biennale może być tu dowodem dla tych, którzy nie rozumieją wspominanych okoliczności. Publiczność, która przychodziła tu przez dekady doceniła wiele wartości kulturowych. Właśnie z powodu tradycyjnej specyfiki tejże instytucji, biennale stało się dobrze znane na forum międzynarodowym, co ożywiło nieco dawne tradycje Górnych Węgier. Po 1 maja 2004 pojawiła się szansa – nowy świat otworzył się dla Węgier. Prowincja, region, krajobraz, który był pocięty na kawałki granicami, może dowolnie ciągnąć swój nowy wspaniały, szczodry, naturalny, dostępny dla wszystkich sposób na życie, który składa się na przykład z wymiany kulturalnej, międzynarodowych atrakcji, spontanicznie wykreowanych dzieł sztuki, mających tutaj swoje korzenie.
Jednakże tegoroczne Biennale Grafiki w Miszkolcu symbolizuje także inne
kwestie, poza nową siłą emanującą z ich ciągłości. Są to sprawy, na temat których można spekulować. Czas przeminął niepostrzeżenie, a my
stoimy u progu nowej epoki, która jednoczy nas ze sztuką i z kulturą.
Zapowiada się, że istotne zmiany nastąpią w postrzeganiu roli i funkcji
artystów i stworzonych przez nich dzieł sztuki. Nie muszą oni już więcej
tworzyć powiązań – jak papież czy prorocy – pomiędzy przeszłością
i przyszłością; nie muszą czytać przyszłości z przeszłości, jak to zwykło się to odbywać pośród burz z piorunami. Nasza epoka nie oczekuje,
co więcej – nie akceptuje już opinii, że przeszłość należy zapomnieć
lub, że powinna ona podlegać zaprzeczeniu, ponieważ liczy się tylko
przyszłość, podczas, gdy słuchaliśmy znajomej melodii: Pozbądźmy się odtąd wszelkich przesądów
. Dzisiaj wszystko mówi o teraźniejszości. O teraźniejszości, która szybko zmienia się w przeszłość, by stać się pamięcią promieniującą bezpieczeństwem i spokojem. Gdy ściskamy nasze
ulubione przedmioty, nasze wspomnienia na temat nas samych – pokazujące jak
istotna dla nas jest teraźniejszość – uświadamiamy sobie, iż przedmioty
te wraz z najdrobniejszymi detalami i z wszystkimi przeszłymi tradycjami
oznaczają dla nas właśnie owo przytulne bezpieczeństwo i spokój.
Tak właśnie może teraźniejszość artystów i ich dzieł sztuki być powiązana z dawnymi Górnymi Węgrami i winem Tokaj. Obraz aktualnego Biennale Grafiki może być porównywany z posągiem Schwendiego w Colmar, wraz z całą atmosferą szczęścia na jego twarzy i w gestach, objętością zawartości jego dłoni – z wielością dzieł sztuki, dobrze zachowaną atmosferą, wartością ducha nowatorstwa. Węgierskie i nie-węgierskie jednocześnie, ponieważ tego rodzaju aktualność często zmienia swoje kolory w tej okolicy; pozostając niezmienną, staje się wciąż inna zarazem.
György Granasztói
PARAGRAF 22 ALBO DIALEKTYKA TRADYCJI I INNOWACJI NA 22 BIENNALE GRAFIKI W MISZKOLCU
Hektograficzne (graficzne) procedury zostały powołane do życia z powodu potrzeby stworzenia ścisłej reprodukcji informacji wizualnej.
Wiele czasu upłynęło, zanim owe techniki graficzne zdołały osiągnąć
niezależność i stać się autonomicznym, artystycznym sposobem
autoekspresji sztuk stosowanych. Prawdziwym przełomem w tych procedurach
było wynalezienie i szerokie rozpowszechnienie fotografii, co pozwoliło
wypełnić zadanie reprodukcji informacji wizualnej o wiele lepiej i w sposób
bardziej autentyczny, niż przy użyciu wszystkich poprzedzających ją metod.
Zarazem oznaczało to, że wszystkie poprzednie procedury hektograficzne –
które zostały sklasyfikowane z punktu widzenia podkreślającego jakość i ilość wydrukowanych odbitek – zaczęły być podstawą do wystawiania
oceny mentalnej i profesjonalnej jakości artystów. Otwarcie mówiąc,
poprzez modyfikację funkcji reprodukowanych obrazów, poprzez zmianę
oczekiwań dotyczących ich samych - twórcy postawili krok do przodu w stosunku do swej minionej bezosobowości. W wyrażeniu hektograficzne
graficzne procedury nacisk przesunięto z atrybutu hektograficzne
na graficzne
. Co więcej, reprodukowalność nie jest już zaletą - stała
się raczej wadą, jako, że przewartościowana została hierarchia technik: z tego to powodu kwasoryty i płyty miedziane stały się najcenniejsze,
ponieważ mogą być reprodukowane w najmniejszej liczbie kopii z jednej
matrycy. W tej hierarchii litografia znalazła się na ostatnim miejscu,
chociaż korzystało z tej techniki wielu wielkich mistrzów, takich jak
Ingres, Gericault, Delacroix czy też Daumier. Nie wspominając już o serii
walk z bykiem Goyi, poprzez która to serię udowodnił on, że litografia
może być tak wartościowa, jak malarstwo, i że wartość litografii nie zależy tylko od umiejętności drukarza.
Reprodukcja pojawiła się w opozycji do indywidualności, a nowość i popularność metod graficznych ukryta była za seryjnością metod
graficznych przynależących do tej grupy. Poprzez wspominanie tego faktu,
doszliśmy do pary zasadniczych koncepcji, które charakteryzują aktualną
wystawę biennale: problem reprodukowalności i/lub indywidualności. Odkąd
hektograficzne graficzne procedury stały się niezależne, większość
artystów zaangażowała się w rozwiązywanie tej problematycznej opozycji. Z tego właśnie powodu książki artystyczne – które tworzą odrębną
sekcję tu na Biennale Grafiki w Miszkolcu – są najbardziej antynomicznymi
reprezentacjami tego problemu. Odkąd książki są fundamentalnymi
instrumentami do zdobywania informacji, ich historia jest blisko związana z historią hektografii. A zatem książki produkowane ręcznie w jednej kopii
(lub bardzo niewielu) mogłyby oznaczać zmianę relacji, zaprzeczenie
oryginalnej funkcji książek. Książki zrobione przez takich artystów jak
Rozi Bornemisza (1952), András Butak (1948), 'Árnyékkötők Csoport',
Márta Mészáros (1968), Noémi Matrina Miskolczi (1978), Zoltán Turny
(1976), Csaba Orocz (1966) czy Botond Részegh (1977) są dziełami sztuki
akcentującymi swą indywidualność w miejsce bycia reprodukowalnymi
towarami, codziennymi przedmiotami. Elektrograficzna Podwójna książka
Tibora Pataki (1951) może być graficznym synonimem tych dzieł.
Dzieła graficzne tworzone dzisiaj starają się balansować na granicy
reprodukcji i indywidualności (jedyności). Na tej wystawie pytanie to zadawane jest szczególnie ostro przez dwie prace. Jedna z nich jest
elektrografia, która stworzył Balázs Faa (1966), na której reprodukuje
on pracę innej osoby – rysunek Ágnes Hincz – i przez to zwraca się do oryginalnej funkcji procedur reprodukcyjnych. Inną pracą podsumowującą ten
problem jest dzieło Hajnalka Tarr (1977), obraz Szkło i zasadzka tapety
, w której dekoracyjny ornament tapety składający się z iterative motywów
jest przerwany przez podobną do symbolu, renitently odseparowaną grupę
obrysowanych konturem szkieł.
Innowacja i odpowiedzialność współczesnej generacji może być skryta za faktem, że oni mogą – co więcej, taka właśnie jest ich intencja –
wnoszą cos nowego do procedur hektograficznych, dostarczając im
specyficznych, osobliwych, indywidualnych i niereprodukowalnych cech.
Dominujący jest tu osobisty ślad ręki
artysty, stylistyczna
charakterystyka dzieł. Z drugiej strony biennale mają aktualnie specjalną
sekcję dla tych tak zwanych eksperymentalnych graficznych dzieł
, które
nie muszą pasować do wymagań reprodukowalności. Ale znamy artystów,
którzy stosują tradycyjne hektograficzne graficzne procedury do stworzenia
indywidualnego, specyficznego, niereprodukowalnego dzieła sztuki. Dobrym
Przykładem jest tu Tibor Somorjai Kiss (1959), który widocznie tworzy
litografie (i procedurą jest sam kamień), lecz jego pojedyncze odbitki, na których często używa on fotogramów, dają rezultat malowniczych
powierzchni. Powstałe w ten sposób prace poza użyciem w sposób mistrzowski
procedur litografii, wykraczają daleko poza gatunek odbitek litograficznych,
prowadzą dobrze ponad sfery malarstwa, grafiki czy kategorie
reprodukowalności/pojedynczości. W jakiejś mierze podobny jest przypadek
Valérii Sóváradi (1950), Barbary Formanek (1976) i Andrei Bíró, których litografie dowodzą, że kamień litograficzny może być także używany jako
pędzel podczas rozwiązywania problemów malowniczości. Przykład Goyi z 1820 roku był dobrym świadectwem tej idei.
W tym samym czasie m. in. László Valkó (1946) czy István Kulinyi (1945)
radzą sobie z problemem reprodukowalności – niepowtarzalności, z treściowego punktu widzenia, kontrastując cechy tłumu i masy z indywidualnymi charakterystykami. Słowo-klucz ich obrazów ukrywa się, w geście ucieczki. Mundur, podniesione do góry ręce tłumu podkreślają
monotonię (Kulinyi) czy też zdjęte, pomarszczone, pogniecione ubrania bez
żadnej osobowości (Valkó) sugerują tę wiadomość. Multiplikacja jest tu wykorzystywana do podkreślania różnic, które ukryte są w jednolitości.
Tego rodzaju multiplikacji używają jako metody w swoich pracach György
Olajos (1953), Tibor Csikós (1957) i Dóra Balla (1970). W każdej pracy
formują oni kompozycję przez powtarzanie pewnych motywów lub po prostu
przez odbijanie ich. Kulisty orbicular obraz Zima
autorstwa György Olajos
odwołuje się swym kształtem do innego naturalnego fenomenu, którym jest
Księżyc, tak jak to zwykł artysta czynić w wielu swych poprzednich
pracach. Kompozycja ta została zrobiona przez komputer i oparta jest na kontraście mechanizmu drukowania i organicznych form, od których wszystko
się zaczęło.
Delikatne detale, wijące się nieregularnie, krystaliczne bez granic, przypominają nam o sarmenta i płatkach, tworzą dobrze skonstruowaną, skrupulatnie zaprojektowaną, prawie geometryczną koronkę. Mechanizm powtarzania i symetryczny wzór dają rezultat powierzchni przypominającej zarówno zjawiska naturalne, jak i faktury podobne do dywanów. Spoglądając na grafiki komputerowe György Olajos, jest się świadkiem symbiozy starych i nowych procedur technicznych oraz ich obustronnego powiązania – wspomagania i uzupełniania się nawzajem. Dobrze znany jest fakt, że niektórzy reprezentanci sztuki dywanowej łączą nowe rodzaje mediów artystycznych – m. in. komputer, różne systemy światła i dźwięku, fotografię czy video – z tradycyjnymi technikami tkackimi. W wypadku György Olajos możemy mówić o przeciwdodatnim contrapositive efekcie, gdyż grafika komputerowa reaguje na tradycyjnie tkane dywany przez ich efekty powierzchniowe.
W ten właśnie sposób owe dzieła sztuki prowadzą nas do innej
charakterystycznej cechy, dialektycznego połączenia tradycji i innowacji.
Emblematyczną pracą tego rodzaju jest elektrografia Emília Varsányi (1975)
Klejący się kamień i monitor
. Praca ta jest symbolicznym podsumowaniem
symbiozy i wzajemnego związku starych i nowych gatunków reprodukcji
graficznej. Pomijając fakt, że na Biennale Grafiki w Miszkolcu elektrografia
zdobyła swą niezależność i wygrała dla siebie specjalną sekcję, musimy
odsłonić umysł na fakt, że nowe media nie mogą wytrzeć tradycyjnych
gatunków i technik wraz z ich kilkusetletnią przeszłością. W niektórych
dziełach elektrograficznych pokazywanych aktualnie można dostrzec znacznie
więcej - iż są one kontynuacją dziedzictwa przeszłości. Najbardziej
charakterystycznymi tego rodzaju manifestacjami są archaizings archaizacje na powierzchni, a także w głębi, w treści. Fragmentaryczny charakter jest
wyrażany przez kombinację fragmentarycznego wizualnego formatu i archaicznych efektów czynnikowych factoral, np. Péter Herendi (1953), Ádám
Kéri (1944), Borbála Kováts (1969), Lajos Síró (1964), czy Attila Sándor
Szabó (1972) czynią tak w swych elektrograficznych dziełach. Pojawiają
się tam pewne archaiczne, złamane faktury, także w pracach wykonanych
tradycyjnymi technikami, np. tak czyni József Szurcsik (1959) w swych
odbitkach suchej igły Ruina I-III
, Róbert Németh (1973) w kwasorycie,
Ákos Sebestyén (1980) w eksperymentalnej odbitce papierowej, czy też Imre
Tolnay (1968) w litografii Oksydowane czasy
. Inni posługują się innymi
metodami reminiscencji, np. Ágnesz Halász(1951), Rita Kesselyák (1974),
István Orosz (1951), Adrienn Füleky (1965) czy Ilona Simon (1962) budują
symbole i obrazowe wspomnienia kultury archaicznej.
Istnieje kilka prac par excellence ilustrujących niknące granice pomiędzy
gatunkami artystycznymi; spośród nich trzeba tu wymienić serię
elektrografii Oczekiwanie I-III
, których twórcą jest Gabor György Nagy
(1966). Artysta, który w swoich poprzednich pracach wykorzystywał konkretne
cytaty z malarstwa klasycznego, oddaje w swych ostatnich pracach esencję
podsumowującą sztukę obrazową. Doskonały efekt światłocieni połączony
jest z przezroczystością, co prowadzi do nowego pojęcia kluczowego, które
można uważać za zauważalnie istotny czynnik kilku dzieł sztuki na wystawie. W wyżej wspominanej już serii Szklane pocałunki I-III
, których autorem jest Tibor Somorjai, dialektyka powierzchni nieprzechodnich i przezroczystych jest zarazem duchowym komunikatem. Przestrzenie przenoszone w płaszczyzny, ekscytujące mimo wyraźnej homogeniczności powierzchnie,
źródła światła, cienie i ukryte w ciemności detale, osobliwe kształty
butelek – wszystko to namawia nas do rodzaju medytacyjnej obserwacji.
Przeźroczystość jako nośnik metafizycznych treści jest obecny w elektrograficznych działach takich twórców, jak np. Csaba Pál (1967),
Áron Dohnál (1977), Daniela Chiorean (1976), czy György Olajos, stworzył
cykl Przezroczystość I-IV
wydrukowany na przezroczystym nośniku - na wielowarstwowym pleksiglasie.
Instalacja grupy 'Árnyékkötők' (związek założony w 1989 przez
dziewięciu artystów) jest najbardziej złożonym i najbardziej ekscytującym
eksperymentalnym dziełem sztuki graficznej na tegorocznym biennale,
związanym zarówno ze względu na połączenie różnych gatunków
artystycznych, jak i z uwagi na koncepcję przezroczystości. Grupa dzieł
zatytułowanych Narodziny-Labirynt
składa się z dziewięciu grafik
komputerowych o rozmiarach 3x3 m, wydrukowanych na kalce technicznej,
wijących się jak pół-przemakalna membrana, zajmująca holl wystawienniczy.
Połączenie najnowszych graficznych procedur (wydruk komputerowy) z gatunkiem
instalacji, który także uważany jest za zgodny z biegiem czasu, daje nam
monolityczny, oryginalny produkt, dzięki wprowadzeniu dziewięciu
artystycznych indywidualności.
Na zakończenie należałoby opowiedzieć o znaczącej, lecz głównie opartej
o materię podmiotową cesze charakterystycznej dzieł sztuki prezentowanych
na tej wystawie biennale: obecność czasem humorystyczna, ironiczno-
satyryczna, innym razem o elementach tragicznej, uszczypliwej groteski. Słowo
groteskowy
oryginalnie oznaczało malowidło ścienne, stworzone poza
complection fantastycznych postaci ludzkich, motywów zoologicznych i roślinnych fulcra, stosowanych do dekoracji podziemnych jaskiń, zwanych
grotami. Grotesque
konotuje dziś dziwny, osobliwy, zniekształcony twór, w którym elementy zabawne i przerażające mieszają się ze sobą. Pośród
reprezentantów węgierskiego gatunku groteski sytuuje się József Gaál
(1960) wraz z ilustracjami do Béla Pásztor – Sándor Weöres: Księga
Księżyca, które są organicznymi komponentami jego konsekwentnie
konstruowanego oeuvre, związanego zarazem z jego malarstwem, jak i z grafiką, co do formy, jak i treści. W swojej abstrakcyjnej metodzie Gaál
dobrze rozróżnia pomiędzy szczerą maską a oszukańczą okładką, tak więc postaci na jego obrazach nigdy nie noszą niepozornego kamuflażu lub
też osłony bez twarzy, tak, by nie mogły występować jako bierne postaci
lub wymiennie odtwarzający swe role aktorzy. We wszystkich przypadkach noszą
oni maski, przez co czasem zmieniają się w demony destrukcji lub w pełnych
poświęcenia herosów innym razem. Mimo tych dramatycznych ról, groteskowe
maski niosą dramatyczne wieści na rysunkach Gaál’a. Podobnie do niego,
stworzenia w zamknięciu – József Benes (1938), czy postaci status quo
– István Kalmár ukazują drogę ku głębszym łańcuchom semantycznym.
Borgó (1950) również może być wiązany z Takim artystą jak Gaál, z uwagi na szczególne podobieństwo: jego serigrafie pasują organicznie do linii jego malarstwa i utworów graficznych, zarówno z punktu widzenia
formalnego, jak i z uwagi na treść. Ożywcze, wysoce uduchowione, wesołe
kolory są nośnikami dramatycznych wiadomości, dekoracyjne wyglądy obrazów
kryją głębokie, poważne treściowo elementy. Osobista mitologia Borgó
może być tu dobrze prześledzona, po prostu jak pewna indywidualność
autentyzmu, mit Genesis. Sceny narysowane ekspresyjną linią nadają
specyficzne zabarwienie pracy 'Ilustracje dla dr Máriás', których twórcą
jest Károly Szikszai (1952), chociaż kompozycje te przynależą do ironiczno-satyrycznego świata groteski. Podobnie, zresztą, jak prace takich
artystów, jak Árpád Daradics (1964) i Péter Stefanovits (1947), którzy należą do nurtu groteski humorystycznej. Ironia łączy się tu z krytyczną
ostrością w cyklach Mauzoleum
, którego autorem jest Bátor Benes (1978)
czy Mitologia rekordów Guinessa
, autorstwa Sándora Rácmolnár’a.
Elementy karykatury wymieszane są z niezwykłymi procesami technicznymi w dziełach Gábora Födő (1974), Évy Martus (1977) krzywym zwierciadle
mężczyzny czy w przywołaniach folklorystycznych Splashguard stworzonych
przez Ottó Vincze (1964). Parodie sztuki pocztowej można odnaleźć u Zoltána Barei (1972) 'Gdzie jest Kenézlői u Tibora Vass’a (1968) w Znaczku Sztuki Pocztowej
. Obraz Gablota dla kota
Bálazsa Antal’a (1978)
jest interaktywnym przedmiotem-karykaturą dopełnionym przez pewne graficzne
i dźwiękowe efekty.
Jest również inna grupa zbliżona do sztuki kobiecej
z humorystycznego
punktu widzenia. Dobrym jest przykładem jest Ágnes Eperjesi (1964), której artystyczna książka Zajęte dłonie
jest ironicznym podsumowaniem
kobiecych enchiridions, które są niezastąpione dla kobiet w gospodarstwie
domowym od wieków. Odbitki curragh dżinsowych powierzchni Eszter Terjéki
(1978) oraz odbitka żelazka z pralni Márii Vajda (1955) są chcąc nie chcąc championami węgierskiej sztuki kobiet; polemizując z pracami Emese
Benczúr i Mariann Imre.
Instytucja
biennale wytworzyła tradycję przez swoją ciągłość;
tradycję prezentowania prac i udoskonalania technicznych wymagań. Wraz z najbardziej znaczącym narodowym zbiorem reprodukowanych obrazów, podjęła
się ocalenia tradycyjnych gatunków i oceniania innowacji, wykorzystania
nowoczesnych technicznych i mentalnych usiłowań. Interakcja i równoległa
egzystencja tradycji i postępu może być zaobserwowana na przykładzie tej wystawy. Odkąd tradycja jest początkowym, punktem postępu, Biennale Grafiki
w Miszkolcu stały się istotną, znaczącą platformą naszej kultury
wizualnej. Jest to zasługą odpowiedzialności artystów, którzy biorą w nim udział, kwestią tego, jakie dziedzictwo pozostawiają za sobą i jaki
rodzaj tradycji kreują.
Możecie także zapytać czy tytuł tego artykułu był pułapką. Pułapka, paragraf 22 Josepha Hellera, synonim demonicznego koła, z którego nie można uciec, gdyż nie ma z niego wyjścia. Jednakże teraz wypuszczę kota z worka - gdyż w książce Hellera można przeczytać takie oto zdanie:
Paragraf 22 nie istnieje. Co gorsza, wszyscy wierzyli w jego istnienie.
Szeifert Judit
Wybór z materiału na 22. Biennale Grafiki - Miszkolc (lipiec 2005)
Lista prac:
- Nagy Gábor György: Várva I-III. 2004 Oczekiwanie 1-3. papier, elektrografia
- Nagy Csaba: Lezárt terek 2004, Zamknięte przestrzenie 2004, papier, drzeworyt, technika mieszana
- Kéri Ádám: Por XI-XIII. 2004, Żwir 11-13. 2004, papier, elektrografia eksperymentalna
- Csontó Lajos: Irgalom 2004, Łaska 2004, papier, serigrafia
- Csontó Lajos: Bizalom 2004, Zaufanie 2004, papier, serigrafia
- Csontó Lajos: Uralom 2004, Panowanie 2004, papier, serigrafia
- Gaál József: Herkentyűk énekeihez (Pásztor Béla – Weöres Sándor: Holdaskönyv) 2003, Do piosenki gadżetów (Béla Pásztor-Sándor Weöres: Księga Księżyca) 2003, papier, litografia
- Gaál József: Bohócok énekeihez (Pásztor Béla – Weöres Sándor: Holdaskönyv) 2003, Do piosenki klaunów (Béla Pásztor-Sándor Weöres: Księga Księżyca) 2003, papier, litografia
- Gaál József: Bolondok énekeihez (Pásztor Béla – Weöres Sándor: Holdaskönyv) 2003, Do piosenki głupców (Béla Pásztor-Sándor Weöres: Księga Księżyca) 2003, papier, litografia
- Madácsy István: Velum III-IV. 2004, papier, serigrafia
- Martus Éva: '…már a köntösömben vagyok…' I-III. 2003, '…Jestem już w szlafroku…' 1-3. 2003, papier, linotypia
- Berentz Péter: Kompozíció I-III. 2004, Kompozycja 1-3. 2004, papier, serigrafia, druk wypukły
- Födő Gábor: Anyám már megint ismerkedik 2004, Mamusia zawiera znów znajomości 2004, papier ścierny, linotypia
- Födő Gábor: Apám is ismerkedik? 2004, Czy tatuś też zawiera znajomości? 2004, papier ścierny, linotypia
- Kótai Tamás: Rózsaszín fal I-III. 2004, Różowa ściana 1-3. 2004, papier, serigrafia
- Olajos György: Transzparencia I-IV. 2004, Przezroczystość 1-4. 2004 papier, serigrafia, pleksi
- Sóváradi Valéria: Tereptárgyak I.-III. 2003-2004, Punkty orientacyjne 1-3. 2003-2004 papier, litografia
- Rácmolnár Sándor: Guiness rekord mitológia No. 18. 2004, Mitologia rekordów Guinessa No. 18. 2004, papier, elektrografia
- Gallusz Gyöngyi: VI. 23. 17.12 2003, serigrafia
- Gallusz Gyöngyi: VI. 23 17.41 2003, serigrafia
- Gallusz Gyöngyi: VI. 23. 18.07 2003, serigrafia
- Péli Mandula: Cím nélkül I-II. 2004, Bez tytułu 1-2. 2004 serigrafia na płótnie
- Szíj Kamilla: Cím nélkül I-III. 2003, Bez tytułu 1.3. 2003 sucha igła
- Aknay János: Angyalkapu (Mester és Margarita) 2004, Brama Aniołów (Mistrz i Małgorzata) 2004, serigrafia
- Berei Zoltán: Hol van Kenézlő 2004, Gdzie jest Kenézlő 2004, linotypia
- Berei Zoltán: Hol van Texas 2004, Gdzie jest Texas 2004, linotypia
- Banga Ferenc: Esterházy Péter: Egy nő I-III. 2002, Kobieta 1-3. 2002, kserografia
- König Róbert: Jörg Ratgeb a Neckar partján 2003, Jörg Ratgeb na brzegu rzeki Neckar 2003, linotypia
- König Róbert: Jörg Ratgeb Pfalzheim piacán 2003, Jörg Ratgeb na placu Pfalzheim 2003, linotypia
- Orosz István: Hiány I., III. 2003, Nieobecność 1., 3. 2003, heliografia
- Für Emil: Éjjeli faun mobilphonnal 2004, Nocny faun z telefonem komórkowym 2004, litografia
- Für Emil: A befüvezett zsoké 2004, Trawiasty dżokej 2004 litografia
- Pál Csaba: Null módszer I-III., Metoda zero 1-3., błona graficzna
Daradics Árpád: Szakrális (Vörös történetek) I-II. 2003, Sacrum (Opowieści w czerwieni) 1-2. 2003, elektrografia
Książki artystyczne:
- Banga Ferenc: Parti Nagy Lajos: Kacat, bajazzó 2002, Śmiertelna pułapka, bajazzo 2002, papier, kserografia cyfrowa
- Orosz Csaba: 'Kis hidegtű-lapozó házi alkimistáknak' 2004,
Mały samouczek dla alchemików amatorów
2004, papier, sucha igła, wydruk atramentowy, frotage grafitem - Pataki Tibor: Sorskönyvek 2003., Księgi tłuszczu 2003, papier, serigrafia
- Részegh Botond: Kányádi Sándor: Halottak napja Bécsben, Zaduszki w Wiedniu papier, papier czerpany
- Hegedűs 2 László: Bartók I-II., płyta bakelitowa, serigrafia, elektrografia
- Szőcs Géza: Egy ismert katona emlékére 2003-2004, Pamięci dobrze znanego żołnierza 2003-2004, alukarcok, nyomódúc
Gaál József
Nagy Gábor György
Orosz István
„Między światami” – spotkanie autorskie z Agatą Buczek
24 maja 2024 - 18:00
Goldenmark Katowice
ul. Młyńska 17 Katowice
3 523sztuka
Tango in the Shadows
15 kwietnia 2024 - 19:00
Katowice Miasto Ogrodów Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek
pl. Sejmu Śląskiego 2 Katowice
6 342sztuka
ODDAM ŻONĘ W DOBRE RĘCE-KOMEDIA
28 grudnia 2021 - 16:00
Teatr Żelazny
Armii Krajowej 40 Katowice
25 056teatr
Izba (nie) Przyjęć - komedia
31 października 2021 - 16:00jest więcej terminów
Teatr Żelazny
Armii Krajowej 40 Katowice
33 076teatr
Stand-up w Murphys: Open Mic.
24 czerwca 2021 - 20:00
Murphys
Pijarska 3 Katowice
7 498sztuka
Be Together – zgłoś się do projektu! // Katowice
od: 26 kwietnia 2021 do: 16 maja 2021
Be Together // Katowice
https://www.facebook.com/events/483766032819674/ Katowice
20 771teatr
Kościół Nihilistów: Martwi wszystkich narodów, łączcie się!
od: 29 stycznia 2021 do: 7 marca 2021 jest więcej terminów
Galeria Rondo Sztuki
Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1 Katowice
14 475sztuka
Kolejny etap projektu „Making cities vibe” w Katowickiej
od: 1 lipca 2020 do: 30 września 2020
Galeria Katowicka
3 Maja 30 Katowice
10 770sztuka
Artystka maluje centrum Katowic w średniowiecznej technice
od: 1 lipca 2020 do: 31 lipca 2020
Galeria Katowicka
3 Maja 30 Katowice
12 243sztuka
„Przedwczesne odejście” - wydarzenie trakcyjne wg tekstu Georga Taboriego
14 marca 2020 - 20:00
Nowa Siedziba Muzeum Śląskiego
ul. Dobrowolskiego 1 Katowice
9 203sztuka
Dziewczyny mają moc! w Libero Katowice
od: 6 marca 2020 do: 7 marca 2020
Libero Katowice
Ul. Kościuszki 229 Katowice
8 512sztuka
Wystawa za szybą - wernisaż fotografii Marka Lochera w Scenie za szybą
29 lutego 2020 - 19:00
Scena za szybą
ul. Przedwiośnie 4a Katowice
8 976sztuka
Alibi od zaraz
17 listopada 2019 - 17:00
Międzynarodowe Centrum Kongresowe
Plac Sławika i Antalla 1 Katowice
29 725teatr