koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
ARTYSTA BEZ GRANIC PAFAWAGCO JEST GRANE - LISTOPAD 2024 - nr 365Wrocławianka roku Gala
zmodyfikowano  12 lat temu

Paulina Poczęta Pokrowce szyte z pamięci

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 14 771 wyświetleń od 1 stycznia 2007
  • od: 15 września 2005, czwartek
    do: 30 października 2005, niedziela

Galeria Engram

Paulina Poczęta – urodziła się w 1980 r. w Zawierciu. W latach 1995-2000 uczyła się w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. T. Kantora w Dąbrowie Górniczej, gdzie uzyskała tytuł plastyka ze specjalizacją wystawienniczą. W latach 2000-2005 studiowała w Instytucie Wychowania Plastycznego Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie na kierunku Edukacja Artystyczna w Zakresie Sztuk Plastycznych. Dyplom z grafiki warsztatowej uzyskała w 2005 roku.

Zajmuje się szyciem, rysunkiem, grafiką i fotografią. Wykorzystując różne materiały, tworzy prace będące próbą poszukiwania sfery prywatności oraz docierania do autentyczności przeżycia łączącego się z istnieniem rzeczy, wspomnień i ich układów, prowadzących poprzez przeżycie estetyczne do przeżycia egzystencjalnego.

'(…) Temat szycia jest dla mnie niezwykle ważny, łączący się ściśle z przeszłością i zawiera dla mnie archetypiczne wartości. Podejmuję się szycia ze świadomością stereotypowych sądów przypisywanych mu jako zajęciu powiązanemu z kobiecością. Chciałabym jednak pracy z tkaniną nadać nowe znaczenie. W pracy tej ważny jest dla mnie szczególnie bezpośredni kontakt z materiałem, będącym wewnętrzną matrycą graficzności tego, co było, co odciska swe piętno i o czym pamięć nosimy w sobie, nawet nie zdając sobie sprawy.

Historia, którą opowiada moja praca, jest zindywidualizowana, tak jak przeszłość, która jest osobistym przeżyciem każdego z nas. W pracy tej przywołałam pospolite przedmioty jak: koń na biegunach, szachownica, lampa wieczorna, narzuta, serwetki, poduszki - rzeczy, które są w większości domów, a na które nie zwraca się specjalnej uwagi. Nie chodzi mi jednak o banalność i powszechność tych przedmiotów, ale przez ich przywołanie, skonstruowanie na nowo, wykorzystując do tego celu konkretne materie, skłaniam się ku afirmacji ich urody i siły, z jaką ugruntowały się w mojej pamięci, związanej z dzieciństwem, klimatem domu rodzinnego i domu dziadków. Jesteśmy zadomowieni w tym, co nas otacza i dążymy do tego zadomowienia. Między reliktami naszej utraconej przeszłości rozpięte jest życie, upływ czasu, pozostałości wspomnień, bliższe temu, co minęło, niż teraźniejszości.

Teraźniejszość w każdej chwili zamienia się w przeszłość. Na co dzień nie myślimy o naszej przeszłości, o krajobrazie wewnętrznym domu w którym wyrośliśmy (…) Często dopiero wtedy, gdy ktoś lub coś znika z naszego życia, możemy zdać sobie sprawę z tego, ile straciliśmy – tak jak obecność człowieka wyraża się w jego braku. Puste ubrania ten brak uświadamiają. Ułamki, skrawki, fragmenty rzeczy pozostawiają przestrzeń dla interpretacji, własnego odczytywania historii i umieszczania w niej własnego życia. Ludzie istnieją poprzez rzeczy, w ich egzystencji ukrywają się cienie ich użytkowników. W kawałku materiału pozostaje coś, dzięki czemu możemy o nim pamiętać. Zbieranie to zatrzymywanie śladów, docieranie do aury i próba jej utrwalenia nie tylko w pamięci, ale także w zasięgu ręki. (…)

Projekt mojej pracy dyplomowej powstał między innymi jako reakcja na procesy zachodzące we współczesnym społeczeństwie, gdzie szybkie tempo życia, szybka wymiana informacji pochłanianych w imię funkcjonalności odsłaniają coraz częściej bezduszną stronę naszej cywilizacji. Załamywanie się tradycji oraz więzi międzyludzkich doprowadza do braku poczucia bezpieczeństwa i stabilności przy jednoczesnej złudności wizji świata produkowanego przez media. Życie codzienne, koncentrujące się wokół domu i rodziny, odsuwa się coraz bardziej na dalszy plan. W zakresie sztuki mówi się o zagubieniu artystów w potężnym przepływie obrazów i symboli pochodzących z różnych kultur. W związku z tym, że świat organizowany przez ludzi i dla ludzi staje się coraz mniej przyjazny, przestrzeń prywatna ponownie nabiera dla mnie znaczenia jako rodzaj schronienia, próba uporządkowania myśli i odczuć. Jednym z najważniejszych celów aktywności ludzkiej jest poznanie, ale przede wszystkim należy dokonać starannego oglądu samego siebie, ponieważ jest to pryzmat, przez który percypujemy świat istniejący poza nami'.

Paulina Poczęta

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ