reż. Michał Ratyński

Trwa wojna. Stłoczonych za murami obronnymi mieszkańców dziesiątkuje zaraza. Wymioty, konwulsje, bolesne wrzody, biegunka, wysoka gorączka trapią nieomal wszystkich. Wielu uważa, że to kara za ogołocenie świątyń ze złota i srebra, które przeznaczono na broń i przychylność szpiegów.

Z miasta zniknęli mężczyźni. Zostali starcy i młodzieńcy. W tej sytuacji kobiety przejmują władzę.

Lizystrata, czyli ta, która rozpuściła wojsko do domu. Długotrwałe wojny peleponeskie, walczący od 20 lat mężczyźni, pozostałe w domu osamotnione kobiety, podsunęły mistrzowi starogreckiej komedii Arystofanesowi pomysł przewrotny, w dziele kontynuowania swojej batalii o pokój na teatralnej scenie w Atenach. Pisze więc i wystawia Lizystratę, komedię opartą na szalonym pomyśle - greckie kobiety, pod przywództwem tytułowej bohaterki, postanawiają wykorzystać swoją broń, niezawodną i naturalną.... i odmówić świadczenia usług seksualnych swoim mężom, mężczyznom... albo wojna, albo to...!! Żywa i wartka akcja podąża, oczywiście, ku szczęśliwemu końcu. Następuje pojednanie płci, następuje pojednanie wrogów, pokój wraca do Grecji. Zaś to, co stanowi istotę arystofanizmu, powiązanie spraw wielkiej polityki z grubym i nieprzystojnym żartem, liryki z fallicznością, komediowość szczerze zabawna i szczerze nieprzyzwoita rozkosznie bawi, aczkolwiek wywołuje refleksję, dlaczego tylko raz, i to wyłącznie w teatrze, na przestrzeni tylu stuleci, kobiety zastosowały tak wysoce skuteczną metodę? No dlaczego?

Spektakl dwukrotnie nagrodzono na Festiwalu Sztuki Antycznej Bosporskie Agony w Kerczu na Krymie. Przyznano nagrody za NAJLEPSZĄ REŻYSERIĘ oraz NAJLEPSZĄ INSCENIZACJĘ SZTUKI ANTYCZNEJ.

Reżyseria: Michał Ratyński

Obsada: Dorota Chaniecka, Alina Chechelska i Anna Kadulska

Premiera: 10 września 2005

Czas trwania: 70 minut, bez przerwy