koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

PULSARUS

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 21 531 wyświetleń od 25 września 2007
  • 14 października 2007, niedziela
    » 20:00

Pulsarus założony został przez Dominika Strycharskiego (zelektronizowane flety proste, wokal, lider), Piotra Rachonia (fortepian elektroniczny) i Jakuba Rutkowskiego (bębny akustyczne i elektroniczne). W sierpniu 2005 r. skład się zmienił: od zespołu odszedł Piotr Rachoń, a zaangażowano Cues (sampler, laptop) oraz Aleksandra Papierza (saksofony). Skład to niecodzienny, wskazujący na jazzowo-futurystyczną orientację. Wszyscy instrumentaliści to doświadczeni improwizatorzy, zajmujący się przede wszystkim współczesnym jazzem, w różnych jego odmianach, bliżsi zdecydowanie eksperymentom free, groove jazzu, nowej elektroniki. W obszarze ich dotychczasowych dokonań jest także eksperymentalny rock, muzyka teatralna i współczesna oraz noise.

Pulsarus jest przede wszystkim koncepcją zespołu. Koncepcją współczesną, szaloną, oddającą charakter czasów. Nadrzędnym aspektem tego bandu jest bezkompromisowa otwartość na wszelkie możliwe przejawy muzyki. Dlatego w repertuarze są polistylistyczne aranże, nujazzowe tematy, zdekonstruowane klubowe beaty, freejazzowe improwizacje i ciężkie riffy. Efektem tej koncepcji oraz współpracy muzyków jest mieszanka wysokooktanowa, w której jedną z podstaw jest groove, który równocześnie czerpie z jazzu i nowej muzyki klubowej. Lecz to, co się dzieje ponad tym, to przeróżne zjawiska i dialogi instrumentalne, w których odzywa się także postmodernistyczna gra konwencją, noise, free i nowa elektronika. Partie instrumentalne dają zakres począwszy od balladowej kantyleny a skończywszy na totalnym szaleństwie podbitym distortion. Rzeczy dzieją się na powierzchni, ale i w głębi, w tle, na granicy słuchu, tam, gdzie trzeba dotrzeć.

Instrumenty poddawane są przeróżnym elektronicznym "torturom", dzięki czemu oprócz ich naturalnego brzmienia muzycy dysponują całą paletą zjawisk dźwiękowych, operują potężną, dramatyczną przestrzenią. Dlatego muzyka nagle zmienia się z improwizowanego jazzu w oniryczny trans, zaskakuje raz ciszą, a raz spiętrzeniem efektów. Dynamika wykracza daleko poza klasyczne jazzowanie, a równie istotną cechą tej konstrukcji jest jej przestrzeń i teatralność.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ