koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
TINA
zmodyfikowano  11 lat temu

KOLEGA MELA GIBSONA

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 19 193 wyświetleń od 5 grudnia 2007
  • 23 listopada 2008, niedziela
    » 19:00
  • 15 listopada 2008, sobota
    » 19:00
  • 7 listopada 2008, piątek
    » 19:00
  • 19 października 2008, niedziela
    » 19:00
  • 11 października 2008, sobota
    » 19:00
  • 21 września 2008, niedziela
    » 19:00
  • 1 czerwca 2008, niedziela
    » 19:00
  • 18 maja 2008, niedziela
    » 19:00
  • 16 maja 2008, piątek
    » 19:00
  • 27 kwietnia 2008, niedziela
    » 19:00
  • 19 kwietnia 2008, sobota
    » 19:00
  • 12 kwietnia 2008, sobota
    » 19:00
  • 29 marca 2008, sobota
    » 19:00
  • 16 marca 2008, niedziela
    » 19:00
  • 17 lutego 2008, niedziela
    » 19:00
  • 27 stycznia 2008, niedziela
    » 19:00
  • 25 stycznia 2008, piątek
    » 19:00
  • 16 grudnia 2007, niedziela
    » 19:00
  • 15 grudnia 2007, sobota
    » 19:00

Monodram

tekst: Tomasz JACHIMEK

reżyseria: Waldemar PATLEWICZ

na scenie: Mirosław NEINERT

Najnowszy spektakl pełnoletniego Teatru Korez to pierwszy w repertuarze monodram Mirosława Neinerta, aktora, dyrektora i siły sprawczej własnej sceny. Tekst monodramu napisał Tomasz Jachimek, dobrze wszystkim znany ze sceny kabaretowej i mediów (m.in. "Szkło kontaktowe").

Samo zderzenie autora i aktora obiecuje, iż opowiadana przez nich historia życiowej roli prowincjonalnego aktora Feliksa Rzepki...

A zresztą, sami zobaczycie!

premiera: 15 grudnia 2007

Słowo od autora

Miałem kiedyś przyjemność pić wódkę ze Znanym Aktorem. Przez pierwsze pięć kieliszków Znany Aktor imponował, błyszczał, bił blaskiem, robił wrażenie i świecił się jak nie upudrowane czoło w reflektorze punktowym. Przez drugie pięć kieliszków opowiedział wszystkie możliwe kawały i anegdoty. Przez kolejne pięć dogłębnie przedstawił swój cały burzliwy życiorys. Przez następne pięć dochodził do wniosku, że wszystko to nie ma sensu, świat jest do dupy, a jego nikt nie docenia należycie. Później – klasycznie - taksówka, rzyganko i wielkie wygrażanie pięścią, że on jeszcze wszystkim pokaże.

Przez cały wieczór powiedziałem może ze dwa zdania. Znanemu Aktorowi absolutnie to nie przeszkadzało. W imię źle pojmowanego odwetu przestałem go także słuchać. Nie przeszkadzało mu tu tym bardziej… Byłem absolutnie zafascynowany. Facet miał tak nadmuchany balonik próżności, że śmiało mógłby się zgłosić do zawodów o Puchar Gordona Benneta. Byłoby grzechem zaniechania odpuścić taki temat i taką postać. Stąd pierwszy impuls, stąd pomysł na bohatera – czyli w monodramie rzecz absolutnie kluczową.

Natomiast pójściem na łatwiznę byłoby doszukiwanie się w głównym bohaterze konkretnej postaci. Nie tędy droga, nie o to chodzi. Czerpałem ze swoich branżowych kolegów i znajomych pełnymi garściami, z siebie brałem chyba najwięcej. Nie chciałem też bohatera w żaden sposób oceniać – tę przyjemność i to dobre prawo zostawiam Widzowi, zdając sobie pokornie sprawę, że i na głowę autora też niejeden grom poleci. Szanowny Widzu – czyń swoją powinność – oceniaj, krytykuj, dyskutuj, spieraj się, śmiej, klaszcz i protestuj! W końcu to dla Ciebie co wieczór wychodzi na scenę Feliks Rzepka.

Z życzeniami spędzenia udanego wieczoru w Teatrze Korez

Tomek Jachimek

zmodyfikowano  11 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ