koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu

Przyczajony Tygrys

CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 8 298 wyświetleń od 29 lipca 2008
  • od: 30 lipca 2008, środa
    do: 31 sierpnia 2008, niedziela

wystawa fotografii Anety Nowickiej

Aneta Nowicka, urodzona na Śląsku, z pochodzenia góralka. Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego. Naukę kontynuowała na Uniwersytecie Wiedeńskim (studiowała publicystykę oraz wiedzę o mediach, teatrze i filmie), studiowała także w Laboratorium Reportażu na UW (fotoreportaż u Tadeusza Rolke).

Pracowała jako kierownik produkcji filmów dokumentalnych i sztuk teatralnych, a także jako koordynator na festiwalu muzyczno-teatralnym w Wiedniu. Autorka zdjęć do projektu Artura Zmijewskiego POWTÓRZENIE na wystawę Biennale w Wenecji 2005.

Ostatnio przywiozła fotoreportaż z Kolumbii.

Publikacje: Newsweek, GW, i inne. Aktualnie pracuje jako reporter.

Strona autorki: www.photo.perspektiva.pl

Interesują mnie proste historie: ludzie, nieświadomie tworzący sceny,

które mają wymiar społeczny. Szukam sytuacji z dala od politycznej poprawności, na przekór stereotypom czy wizjom tworzonym przez polityków. Moje fotografie mają reporterski styl, ale w swoich autorskich projektach uciekam także w surrealizm. Fascynuje mnie kreacja, wymyślanie takich przestrzenie, które nie istnieją rzeczywistości. Odnoszę się tutaj do tradycji malarstwa, które od zawsze miało prawo

do tworzenia. Maluję za pomocą światła, wyboru scenografii, bohaterów

i użycia nowoczesnych narzędzi. Moją wyobraźnię pobudzają mnie dawne obrazy, sceny religijne, jak i ikony współczesnej popkultury, czy kiczu.

W ostatnim projekcie "Raj utracony" - pokazuję kobiety w nierealnych sceneriach.

Aneta Nowicka

Fotografie z wystawy "Przyczajony Tygrys" pochodzą wyprawy do Chin.

Jest na nich pokazany Szanghaj, Pekin oraz prowincja Fujian w południowo- wschodnich Chinach, ok. 1600 km od Pekinu.

Moja indywidualna podróż do Chin była tropieniem sytuacji, które

nie przypodobały by się niektórym władzom. Podróżowałam

po metropoliach jak Pekin, czy Szanghaj, ale także byłam w wiosce na południu kraju, gdzie mieszkańcy po raz pierwszy od lat widzieli europejską twarz. Chiny na co dzień to kraj z dala od cukierkowych wizji tworzonych przez władze. Chiny chcą sprzedać nie tylko swoje towary,

ale także swój nowy wizerunek jako państwa nowoczesnego, przyjaznego

i otwartego na turystów. Bo współczesne Chiny to nie jest kraj dawnego Mao Tse Tunga. Komunistyczne idee oparte na społecznictwie, kolektywnym podziale pracy i dóbr, czy powszechnym dostępie do nauki, czy opieki zdrowotnej to fikcja. Z dawnym idei pozostał etos pracy,

który jest wykorzystywany do osiągnięcia ekonomicznego zysku.

Czy raczej wyzysku.

Chiny stały się krajem agresywnego kapitalizmu, który nie musi martwić się o takie socjalne sprawy, jak emerytury, czy bezpieczeństwo pracy, tygrysem wschodu, który pożera coraz więcej ofiar. Widać to na ulicach. Ludzie pracują w dzień, a w nocy wielu z nich śpi na ulicach pod czujnym okiem władzy. Korzysta na tym wielu. Nietrudno jest znaleźć przedstawicielstwa największych koncernów amerykańskich,

czy europejskich w Chinach. Wszystko można kupić, nie zmieni tego fakt przeprowadzania co jakiś czas pokazowych egzekucji na urzędnikach. Wszystkie komercyjne dobra są dostępne, poza ideologiczną wolnością.

zmodyfikowano  12 lat temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ