koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
Wrocławianka roku GalaCO JEST GRANE - listopad 2024 - nr 365
zmodyfikowano  3 lata temu

KAMP!

Kielce »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 20 242 wyświetleń od 22 listopada 2018
  • 22 grudnia 2018, sobota
    » 21:00

#

To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek w Polsce, że płyta ukazała się kilka godzin po jej oficjalnym zaanonsowaniu. Płyta nie oczekiwała w szufladzie na tzw. dobry moment czy przygotowanie marketingowej strategii. Nie dała szans zespołowi na wprowadzanie zmian, a przy okazji wszystkich odbiorców traktowała jednakowo. Nikt nie był uprzywilejowany w pierwszym zetknięciu z "Ornetą". 

Nie ma sensu pisać, że "Orneta", druga studyjna płyta KAMP! była oczekiwana.

Każdy następca debiutu - zwłaszcza takiego, który odniósł sukces - ma wpisane w genotyp "oczekiwanie" i "porównywanie". To coś od czego nie uciekł żaden zespół.

Ale nie jest też tak, że KAMP! od momentu wydania w 2012 roku swojej pierwszej płyty milczeli. NagraliEP "Baltimore" dla amerykańskiej wytwórni Cascine, wydali singiel "A New Leaf", remixowali i intensywnie koncertowali. 

Nad drugą płytą pracowali od początku 2015 roku. Działalność studyjna została poprzedzona świadomym oderwaniem się od social mediów, wywiadów czy koncertowania. Jedynymi przeszkodami w realizowaniu planów studyjnych zespołu była działalność prowadzonej przez muzyków wytwórni Brennnessel, gra NBA2k15 oraz codzienne mecze koszykówki na przedstudyjnym parkingu. 

"Orneta" to płyta, zaskakująca, bezkompromisowa i warta dyskusji.

Zdecydowanie trudniejsza w odbiorze niż debiut, co zauważyli zarówno słuchacze jak i dziennikarze.

"Mieszkamy w trzech różnych miastach - muzyka KAMP! powstaje jednak tylko w Łodzi, kiedy jesteśmy razem. Myślę, że te międzymiastowe odległości są odczuwalne w naszej muzyce, podobnie zresztą jak miejsce, w którym ona powstaje" - mówi Tomek Szpaderski, lider KAMP!

"Zależało nam, żeby zmienić środek ciężkości w naszej muzyce. Przestawić optykę z dalekiej na bliską. Nie epatować tropicaliami, jak na debiucie, tylko wyciągnąć maksimum egzotyki z tego co mamy pod nosem" - mówią.

Chyba się udało. "Orneta" do tej pory utrzymuje się na wysokich miejscach list sprzedaży i odsłuchań w serwisach streamingowych, kolejne single można usłyszeć w stacjach radiowych, m.in. Trójce, a na pierwszej części trasy koncertowej obejmującej blisko 20 miast, nowe oblicze KAMP! oklaskiwało w sumie kilka tysięcy osób.

zmodyfikowano  3 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ