INFORMACJA:
Wielcy kompozytorzy – mistrzowskie wykonania – koncert symfoniczny
- 20 maja 2022, piątek» 19:00
Jerzy Maksymiuk – dyrygent
Paweł Kowalski – fortepian
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej
Janusz Ciepliński – prowadzenie
Program:
Ludwig van Beethoven – III Koncert fortepianowy c-moll op. 37
Ludwig van Beethoven – III Symfonia Es-dur Eroica op. 55
Kiedy Ludwig van Beethoven przedstawiał wiedeńskiej publiczności swoje trzecie dzieło z koncertującym fortepianem, pracował już nad Eroiką. Symfonia otrzymała ten sam co Koncert c-moll numer porządkowy, ale na tym podobieństwa między oboma arcydziełami się kończą. Są one tak różne, jak odmienne były postaci ich „patronów” – drugiego klasyka wiedeńskiego i cesarza Francuzów.
III Koncert fortepianowy c-moll op. 37 to jedno w wielu dzieł Beethovena, w których słychać wyraźne wpływy Mozarta. Znane było uwielbienie młodego Ludwiga dla dzieł Wolfganga Amadeusa – Beethoven żałował, że nie dane mu było zostać uczniem Mozarta. Geniusze właściwie rozminęli się w Wiedniu: po ostatecznej przeprowadzce Beethovena do muzycznej stolicy Europy, Mozart już spoczywał w anonimowym grobie. Komponując swój Koncert c-moll Beethoven, na co wskazuje wielu badaczy, miał w pamięci utrzymany w tej samej tonacji Koncert fortepianowy KV 491 Mozarta. Anegdota głosi, że gdy pewnego razu Beethoven przechadzał się w towarzystwie przyjaciela Johanna Cramera, również kompozytora i pianisty, usłyszeli dobiegający z jednego z mijanych domów finał Koncertu c-moll Mozarta. Beethoven miał wówczas zakrzyknąć: „Cramer, Cramer! Nigdy nie będziemy w stanie zrobić czegoś takiego!”. A jednak udało się Beethovenowi stworzyć coś zupełnie osobistego, a zarazem naznaczonego Mozartowskim duchem. Zrobił nawet więcej: oddając hołd uwielbianemu mistrzowi, zarazem przekroczył ramy Mozartowskiego, klasycznego koncertu fortepianowego. Dzieło powstało prawdopodobnie w 1800 roku, jednak wykonane zostało po raz pierwszy trzy lata później, razem z II Symfonią i oratorium Chrystus na Górze Oliwnej. Klasyczna forma koncertu obejmuje trzy części: bardzo mozartowskie w charakterze Allegro con brio, z niezwykle rozbudowaną partią orkiestrową, głęboko liryczne Largo oraz typowo już beethovenowskie, zadziorne Rondo.
„Kiedy Beethoven rozgniewał się na coś lub kogoś, nie mógł zdzierżyć nawet widoku zapisanego imienia tego człowieka lub rzeczy”, pisze Jan Swafford w znakomitej biografii mistrza z Bonn. Dlatego z karty tytułowej III Symfonii Es-dur op. 55 „Eroiki” kompozytor wydrapał dedykację dla Napoleona z taką wściekłością, spowodowaną wieścią o obwołaniu się przez korsykańskiego kaprala cesarzem, że do dziś możemy podziwiać dziurę w papierze. Jednak u dołu tej samej kartki widnieje dopisek ołówkiem: „Napisane o Bonapartem”. Z taką też adnotacją Beethoven wysłał rękopis symfonii wydawcy. Tyle jeśli chodzi o stabilność uczuć Beethovena – tak przecież ludzką i zrozumiałą.
Jedna z najsłynniejszych symfonii w dziejach zrodziła się z potrzeby stworzenia utworu programowego, wyrażającego ideę prometeizmu, która prześladowała Beethovena już od dłuższego czasu: temat „prometejski”, wykorzystany w finale Eroiki, pojawił się w twórczości Beethovena znacznie wcześniej niż w 1803 roku, podczas komponowania III Symfonii – najpierw w zbiorze kontredansów, później w wariacjach fortepianowych, a wreszcie w balecie Twory Prometeusza z 1801 roku. III Symfonia powstawała w burzliwych dla Europy i dla samego Beethovena czasach, w okresie nazywanym w twórczości kompozytora „heroicznym”. I rzeczywiście, Eroica wydaje się dziełem herosa, jej proporcje i rozmach stworzyły nowy wzorzec, do którego mieli sięgać twórcy następnych epok. Dzieło o rozmiarach dwukrotnie obszerniejszych niż obie poprzednie symfonie Beethovena przekraczało granice wyznaczone przez XVIII-wieczne wzorce symfoniczne, wykraczało także poza możliwości percepcyjne większości współczesnych odbiorców. Beethoven zamiast przymilać się do publiczności, szokował, prowokował, rzucał wyzwanie. Szczególnie może w części drugiej, która jest marszem żałobnym. Kto umarł – idea Napoleona jako człowieka wolności czy może świat dawnej symfoniki, nie nadużywającej kotłów, blachy i repryz?
„Wyobrażony heros zginął i został pogrzebany, podczas gdy realny Napoleon triumfował na polach bitew. Bardziej niż śmierć bohatera symfonia upamiętniała więc teraz śmierć pewnego marzenia”, pisze Jan Swafford. Zawierzenie jakiemukolwiek bohaterowi czy przywódcy, militarnemu czy duchowemu, prędzej czy później musi skończyć się gorzką porażką i co najmniej darciem kartek czy obalaniem pomników. Zupełnie inaczej ma się sprawa z zawierzeniem czystej muzyce. A najlepiej – muzyce Ludwiga van Beethovena.
GA-GA Zielone Żabki + Krain
23 listopada 2024 - 19:00 | KUP-BILET | 50zł
Scena Zgrzyt
F. Nowowiejskiego 15 Olsztyn
4 188teatr
Anna Mucha w komedii uwielbianej przez widzów
22 listopada 2024 - 17:15/20
Aula im. Anny Wasilewskiej
ul. Kościńskiego 11 Olsztyn
17 436teatr
Stand-up Olsztyn | Rafał Rutkowski w programie "Żarty dla mas"
21 listopada 2024 - 19:00
Scena Zgrzyt
F. Nowowiejskiego 15 Olsztyn
4 482teatr
Z Wiednia do Nowego Jorku
18 listopada 2024 - 19:00
Filharmonia Warmińsko-Mazurska
ul. Głowackiego 1 Olsztyn
60 342teatr
Męski Interes czyli męska odpowiedź na Damski Biznes
18 listopada 2024 - 17:30/20
Aula im. Anny Wasilewskiej
ul. Kościńskiego 11 Olsztyn
86 395teatr
Największe przeboje Andrzeja Zauchy w wyjątkowych aranżacjach
17 listopada 2024 - 18:00
Galeria Sowa
ul. Zamkowa 2 Olsztyn
1 996muzyka
Klimakterium 2 czyli menopauzy szał
17 listopada 2024 - 16:00
Centrum Konferencyjno-Szkoleniowe UWM
ul. B. Dybowskiego 11 Olsztyn
123 973teatr
Muzyka zespołu Metallica symfonicznie
17 listopada 2024 - 16:00
Filharmonia Warmińsko-Mazurska
ul. Głowackiego 1 Olsztyn
61 521teatr
Klimakterium 2
17 listopada 2024 - 16:00jest więcej terminów
Aula Kongresowa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
ul. Dybowskiego 11 Olsztynjest więcej miejsc
5 198 020teatr