koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
KLIMT Wrocław
zmodyfikowano  12 lat temu  »  

Dotykać Starego Rynku. POZNAŃ.

Poznań »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 15 643 wyświetleń od 14 października 2010

Poznań » ul. Paderewskiego kamienica nr 71-72 » NA MAPIE

  • 15 października 2010, piątek
    » 12:00

makieta dla niewidomych

Wierząc w terapeutyczną moc sztuki, uważam, że kreowanie własnej rzeczywistości artystycznej zgodnie z przykazaniem Malraux ma sens tylko wtedy, gdy treści zawarte w stworzonych pracach potrafią intrygować, zmieniać pozytywnie nasz stosunek do świata i siebie samych, oczyszczać naszą duszę z codziennego przykurzenia proza życia, prowokować i delegować oglądającego w sferę Marzeń. Od Marzeń bowiem rozpoczyna się wszelkie działanie.

Roman Kosmala

Kiedy marzenia, przekraczają granicę między tym co znane, a tym co pozostaje w sferze nadziei, aby nawiązać kontakt z drugim człowiekiem. W beznadziejnej sytuacji stwarza się obszar spostrzeżeń i uwag. Otwierają się możliwości, wspolnego nazwania i rozważania świata. Problem nawiązania komunikatu staje się prosty, mimo rożnicy płaszczyzn między nadawcą a odbiorcą. A kiedy nie można ujrzeć nic: osob, budynkow, zwierząt. Jak zbudować "obraz" dla drugiej osoby?
W ciemności, w ktorej nie ma szans na wąski promień światła, są proby liczne, udane i nieudane. Dotknąć drugiego brzegu, wariantowość w postrzeganiu otaczającej rzeczywistości, nie człowieczeństwa. Dla kogoś i z kimś... rozumie ten, ktoremu natura nie dała szansy na oglądanie świata. Przestrzeń z wkomponowanymi kształtami, bryłami, nie czytelna i nie zrozumiała. Pułapka dla czystych uczuć i emocji. Ciemność to taka toń, ktorej wir nie obiecuje nic dla poznanych wcześniej kształtow, jedynym zaufanym zmysłem pozostaje dotyk. Faktura, struktura umowmy się, że to coś znaczy - Ty pokażesz mi siebie, a ja opowiem Tobie o świecie to CREDO dla wyjątkowej pracy.

Ostatnia z realizacji poznańskiego artysty jest odpowiedzią na to marzenie. Widząc, tworzy dla tych co tkwią w ciemnościach.

Już w październiku na poznańskiej starowce stanie makieta dla niewidomych, wymyślona przez artystę rzeźbiarza Romana Kosmalę. To trudne zadanie najpierw stworzyła niewypowiedziana ludzka potrzeba. Powstała nietypowa rzeźba otoczona wkomponowanym pismem Braille'a. To nie było proste zadanie dla widzącego, zwykłe oglądanie świata stało się mało wystarczające, nie obyło się bez korekty przyszłych "widzow" tej unikatowej ekspozycji. Praca wspomagana była mnostwem dodatkowych zdjęć i ciągle, ciągle dotykana. Zmysłowe postrzeganie architektury, pozwoli na "pokazanie" innym wyglądu miasta, połączone z studiowaniem jego palcami. O słuszności tego projektu zadecydują naoczni gestami swoich dłoni. Julia KP (Kaczmarczyk- Piotrowska)

Pomysł od początku mi się podobał, ale rynek to natłok detali. Jak się z nimi uporać? Zaczęliśmy od dyskusji, czy rzeźbimy tylko płytę rynku, czy także okalający ją pierścień kamieniczek. Kiedy uznaliśmy, że kamieniczki są konieczne, zastanawialiśmy się, czy umieszczać całe budynki, czy tylko ich płaskie fasady, ktore sprawiały wrażenie pierniczkow... W końcu znaleźliśmy rozwiązanie: fasady będą otoczone skośną płaszczyzną, na ktorej umieścimy niezbędne napisy z informacjami.

Zależało mi na tym, żeby uniknąć typowo makietowej formy, gdzie budynki to po prostu regularne pudełka. Mam jakiś opor przed takim modelarskim podejściem do sprawy. Chciałem zrobić rzeźbę, chciałem, żeby nie była "sucha", żeby ją "ocieplić" - nawet za cenę rezygnacji z dokładności co do milimetra. Mam nadzieję, że makieta będzie służyć jak najlepiej niewidomym, a przy okazji ucieszy też tych, ktorzy widzą, że będzie zdobić Stary Rynek.

Ten stos materiałow, leżący na biurku, dotyczy wyłącznie makiety. Musiałem je zebrać, bo nagle się okazało, że w ogole nie znam tych budynkow, a chciałem unikać konfabulacji, wymyślania... Widziałem, jak wygląda Odwach od strony elewacji frontowej, ale nie miałem pojęcia, jakie są okna z tyłu, zdziwiłem się, że jest jeszcze jedno wejście, że się specyficznie załamują kąty. Dopiero zdjęcia lotnicze uświadomiły mi, jak to wszystko rzeczywiście wygląda: rynek nie jest regularnym kwadratem, budynki nie stoją w osi... Bawiło mnie to, a jednocześnie sprawiało nie lada trudność. Zrobiłem mnostwo zdjęć, rozmawiałem, konsultowałem się.

Spotkania z niewidomymi były bardzo sympatyczne, bardzo dodawały mi energii, udzielał mi się ich entuzjazm. Całkowicie polegałem na ich zdaniu, co do wszelkich ustaleń technicznych: wysokości makiety, sposobu umieszczania napisow, kąta ich nachylenia, głębokości reliefow. Był kłopot z ratuszem, ktory jest zwieńczony iglicą. Baliśmy się, że ostry szpikulec może być niebezpieczny, więc zrezygnowaliśmy z niego. Odlewnicy z Szymanowa, z ktorymi wspołpracuję, byli przerażeni brajlem... Tu każdy detal jest przecież ważny, więc robota musiała być bardzo precyzyjna. Ale mieliśmy wsparcie naszych niewidomych doradcow, ktorzy robili korekty: na papierze, w twardej glinie, w gipsie.

Makieta będzie "wyrastała" z chodnika na wysokość stołu o wymiarach 80 x 80 centymetrow, żeby swobodnie można było do niej podejść. Cały rynek można "zwiedzić", stojąc w jednym miejscu - bez konieczności obchodzenia go wokoł. Po "rozpoznaniu terenu" można się będzie "udać w podroż" i przeczytać wszystkie zamieszczone wokoł makiety informacje. Jest też szansa na naniesienie zmian, gdyby na rynku pojawiły się jakieś nowe, ważne elementy.**

Roman Kosmala
*
źrodło:
[http://www.poznan.pl/mim/public/iks2/dzial.html?id_dzialu=3495](http://www.po znan.pl/mim/public/iks2/dzial.html?id_dzialu=3495)
*

**

odsłona w dniu: 15 października godz. 12:00

*przy wejściu na Stary Rynek ul. Paderewskiego kamienica nr 71-72
*

autor:
zmodyfikowano  12 lat temu  »  
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ