koncentrator kultury wyciskamy 100% kultury z kultury - wyciskaj z nami!

Na naszych stronach internetowych stosujemy pliki cookies.

Korzystając z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki
wyrażasz zgodę na stosowanie plików cookies zgodnie z  Polityką Prywatności.

» ROZUMIEM I AKCEPTUJĘ
AMKL 75 latCO JEST GRANE - MAJ 2024 - nr 360
zmodyfikowano  4 lata temu

LA GOMERA

Poznań »
CO było GRANE - ARCHIWALNE TERMINY » » 9 511 wyświetleń od 24 października 2020

Poznań » Święty Marcin 30 » NA MAPIE

  • 8 listopada 2020, niedziela
    » 20:30

Zakup biletu jest jednoznaczny z akceptacją szczegółowych warunków uczestnictwa w seansach i wydarzeniach organizowanych przez Kino Muza w Poznaniu: https://www.kinomuza.pl/event/regulamin-i-zasady-bezpieczenstwa/

Nieprzewidywalna, rozpędzona, stale zmieniająca gatunkowe przebrania „LA GOMERA” kluczy i myli scenariuszowe tropy, niczym wyjątkowo sprytny zbieg. Kryminalna komedia w reżyserii Corneliu Porumboiu zaskakuje pomysłowością, bawi absurdalnym humorem, a przede wszystkim dowodzi, że każdy, kto traktuje siebie śmiertelnie poważnie, jest po prostu śmieszny.
Mistrz rumuńskiej Nowej Fali zabiera nas więc na wakacje od powagi, i to nie byle gdzie, bo na Gomerę, jedną z Wysp Kanaryjskich. To tu przypływa skorumpowany, ponury gliniarz z Bukaresztu (Vlad Ivanov), by nauczyć się sekretnego lokalnego języka gwizdów, el silbo. Dzięki niemu Cristi może dogadywać się z mafią i planować porwanie, gwiżdżąc na policyjne podsłuchy. Nauczycielami Rumuna zostają tutejszy gangster i tajemnicza, ciemnowłosa femme fatale (Catrinel Marlon), której nie mogło zabraknąć w opowieści mistrzowsko doprawiającej mieszankę kryminału, komedii, heist movie i westernu garścią błyskotliwych nawiązań do filmów noir. Zresztą to właśnie kobiety pociągają za sznurki tej nietypowej opowieści o policjantach i złodziejach.
„LA GOMERA” sprytnie buduje komedię o cynicznym policjancie uwikłanym w podwójną (czy tylko?) grę, używając do tego licznych nawiązań. A przy tym kojarzący się z serią „Ocean’s”, brawurowo żonglujący cytatami z arcydzieł Hitchcocka, Hawksa i Forda; odsyłający do „Gildy” z Ritą Hayworth, ale i słynnych obrazów Edwarda Hoppera; film Porumboiu jest pochwałą własnego języka. Takiego, którym można opowiadać o świecie bez uciekania się do klisz, i w którym humor obnaża dętą powagę wszelkich struktur i instytucji – czy będzie to przywiązana do rytuałów mafia, uzależniona od biurokracji policja, czy ślepo powielające gatunkowe przykazania Hollywood.

zmodyfikowano  4 lata temu
przewiń ekran do początku stronyprzewiń ekran do początku strony

Wybierz kasę biletową:

ZAMKNIJ